05 Sty 2016, Wto 21:01, PID: 503404
Myślałem też nad tym. Ale swego czasu przykładałem się bardziej do swojego zdrowia. Siłownia, zupełnie inny styl odżywiania. Nic nie pomaga. Będąc teraz na spokojnie w domu tragedii nie ma. Czasem uda się zapomnieć na kilka minut. Ale czym jest kilka minut na cały dzień tej paranoji? Dzień w dzień od prawie 4 lat..
Cholera wie, sprawa nie jest raczej laryngologiczna. Nie mam co do tego jednak pewności, ale aż mi się nie chce iść, bo dostanę tysiąc badań i jak za rok wszystkie zrobię to i tak pewnie skieruje mnie do psychiatry.
Próbowałem ziołowych tabletek, nic nie pomaga. Medytacja? Nie daję rady dłużej niż tydzień. I tak w czasie medytacji świadomie przełykam tę ślinę.
Krótko. Czy można mi pomóc czy nie? Jeśli nie to poradzę sobie na swój własny sposób.
Btw. wiem, że osoba w bliskiej rodzinie też miała ten problem, ale rodzina ją wyśmiała i stwierdziła, że to przez nieśmiałość. Czy ta osoba z tego wyszła, nie pytam i nie zapytam. To dla mnie zbyt krępujące.
Cholera wie, sprawa nie jest raczej laryngologiczna. Nie mam co do tego jednak pewności, ale aż mi się nie chce iść, bo dostanę tysiąc badań i jak za rok wszystkie zrobię to i tak pewnie skieruje mnie do psychiatry.
Próbowałem ziołowych tabletek, nic nie pomaga. Medytacja? Nie daję rady dłużej niż tydzień. I tak w czasie medytacji świadomie przełykam tę ślinę.
Krótko. Czy można mi pomóc czy nie? Jeśli nie to poradzę sobie na swój własny sposób.
Btw. wiem, że osoba w bliskiej rodzinie też miała ten problem, ale rodzina ją wyśmiała i stwierdziła, że to przez nieśmiałość. Czy ta osoba z tego wyszła, nie pytam i nie zapytam. To dla mnie zbyt krępujące.