01 Mar 2014, Sob 22:18, PID: 382664
Szkoda tylko, że ta kasa, która wpływa na konta organizacji dobroczynnych jest w ogromnej mierze pożerana, a na rzeczywistą pomoc zostaje niewiele.
I jeszcze przypomniał mi się taki dowcip:
W kościele jest zbierana taca. Jedna z babinek wyciąga swoją portmonetkę i wyszukuje bilon, ale akurat nie ma nominałów po 1 cz 2 czy 5 zł. Ma za to 100 zl banknot. Ksiądz zbierający tacę mówi:
-nie muszą byc drobne. Grube też mogą byc
-ale to jest na fryzjera
-Maryja nie chodziła do fryzjera
-a Jezus nie jezdził mercedesem
I jeszcze przypomniał mi się taki dowcip:
W kościele jest zbierana taca. Jedna z babinek wyciąga swoją portmonetkę i wyszukuje bilon, ale akurat nie ma nominałów po 1 cz 2 czy 5 zł. Ma za to 100 zl banknot. Ksiądz zbierający tacę mówi:
-nie muszą byc drobne. Grube też mogą byc
-ale to jest na fryzjera
-Maryja nie chodziła do fryzjera
-a Jezus nie jezdził mercedesem