03 Lis 2012, Sob 17:36
To ten temat pisałem pół godziny wczoraj ale on mi się skasował. To co piszę to wersja mocno skrócona do konkretów.
Korzystając z okazji że jest tutaj osoba znająca realia o które będe się pytać nie omieszkam trochę pomęczyć Tośki
. Ale nie martw się, nie będzie źle.
Niedawno odkryłem "końska hybrydę" - geografię z historią na UWr. Czy warto specjalnie tłuc się przez całą Polskę do Wrocławia by iść na kierunek łączący dwie pasje. Czy może lepiej już dać sobie na luz i iść do Gdańska, Poznania, Torunia czy Łodzi?
Do wyboru studiów i miasta mam jeszcze 1,5 roku ale warto już robić wstępne rozeznanie.
Korzystając z okazji że jest tutaj osoba znająca realia o które będe się pytać nie omieszkam trochę pomęczyć Tośki

Niedawno odkryłem "końska hybrydę" - geografię z historią na UWr. Czy warto specjalnie tłuc się przez całą Polskę do Wrocławia by iść na kierunek łączący dwie pasje. Czy może lepiej już dać sobie na luz i iść do Gdańska, Poznania, Torunia czy Łodzi?
Do wyboru studiów i miasta mam jeszcze 1,5 roku ale warto już robić wstępne rozeznanie.