29 Mar 2014, Sob 14:39, PID: 386884
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Mar 2014, Sob 14:40 przez inferno.)
Mnie osobiście to nie spotkało,jak już to były to pojedyncze kopnięcia w tyłek lub cios pięścią w plecy i było to w okresie szkolnym, chodzi mi tu głównie o sytuacje, gdy ktoś wam, najpierw wam ubliża, potem znienacka uderza was w twarz. Jak wy byście się zachowali w takiej sytuacji? Próbowalibyście negocjować pięściami czy dalibyście się spokojnie pobić?
Ja sobie czasem wyobrażam takie sytuacje, gdyby to był jeden gość, nie ważne, jakiej byłby postury też dostałby ode mnie z liścia. Ja jestem typem człowieka, który tłumi w sobie uczucia, emocje, ale w takich sytuacjach nie pozostawałbym bierny,bałbym się tylko konsekwencji, że mój cios będzie zbyt silny i zrobi takiemu gościowi krzywdę ( a co gorsza spowoduje jego zejście) i to ja później będę odpowiadać karnie. Ja generalnie nie umiem się bić jestem wątłej postury, ale w przypływie negatywnych emocji takich lęk przerażenie połączone ze złością pewnie nie zawahałbym się. Ale wiadomo to jest takie gdybanie, co by było jak bym się zachował praktyce pewnie wyszłoby inaczej.
Ja sobie czasem wyobrażam takie sytuacje, gdyby to był jeden gość, nie ważne, jakiej byłby postury też dostałby ode mnie z liścia. Ja jestem typem człowieka, który tłumi w sobie uczucia, emocje, ale w takich sytuacjach nie pozostawałbym bierny,bałbym się tylko konsekwencji, że mój cios będzie zbyt silny i zrobi takiemu gościowi krzywdę ( a co gorsza spowoduje jego zejście) i to ja później będę odpowiadać karnie. Ja generalnie nie umiem się bić jestem wątłej postury, ale w przypływie negatywnych emocji takich lęk przerażenie połączone ze złością pewnie nie zawahałbym się. Ale wiadomo to jest takie gdybanie, co by było jak bym się zachował praktyce pewnie wyszłoby inaczej.