25 Kwi 2014, Pią 15:59, PID: 390682
Miewacie problemy zwiazane ze snem? Koszmary? Czy czujecie sie senni w ciagu dnia?
25 Kwi 2014, Pią 15:59, PID: 390682
Miewacie problemy zwiazane ze snem? Koszmary? Czy czujecie sie senni w ciagu dnia?
25 Kwi 2014, Pią 17:01, PID: 390698
Koszmarów nie mam, śpię raczej dobrze, ale rzeczywiście w ciągu dnia jestem senny.
25 Kwi 2014, Pią 20:17, PID: 390756
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Kwi 2014, Pią 21:01 przez mijavii.)
Ja ostatnio właśnie miewam koszmary..Śnił mi się mężczyzna,który powiedział :
- Ja wiem czemu tak cierpisz. Znam wielu ludzi,którzy boją się,że ich ktoś skrzywdzi . Powtórzył to kilka razy..po czym sie obudziłam,ale nie do końca..ponieważ świadomością jeszcze śniłam i nie mogłam się przebudzić..bardzo drżałam,w końcu się obudziłam,ale moje oczy już się zamykały..powtarzało się to kilka razy.
20 Cze 2014, Pią 12:21, PID: 396694
koszmary zdarzają się każdemu (zależy jak bardzo człowiek coś przeżywa..)
miewam problemy ze snem, tj. nie mogę zasnąć, a później nie mogę się obudzić/wstać. raczej nie chce mi się spać w dzień, ale czasem się zdaża
14 Lip 2014, Pon 20:50, PID: 402894
Wstaję do pracy o 4:30 i po powrocie do domu jestem strasznie senny. Z reguły nie pamiętam co mi się śniło, więc nawet jeśli mam koszmary to mi nie przeszkadzają.
19 Sie 2014, Wto 15:19, PID: 407718
Miewam koszmary dość często, ale mało z nich pamiętam po przebudzeniu. Gorzej, że zdarza mi się lunatykować i wszyscy domownicy boją się żebym nie zrobiła sobie krzywdy podczas nocnych wędrówek. A za dnia jestem wiecznie senna.
19 Sie 2014, Wto 17:14, PID: 407728
Mam duże problemy z zasypianiem i często budzę się nocy. A jak mi się coś śni to zawsze są to koszmary, nawet już nie pamiętam kiedy ostatnim razem miałam jakiś normalny sen
22 Wrz 2014, Pon 19:45, PID: 412688
Serio? Same koszmary? Ale to musi być męczarnia. Może nad higieną snu warto by popracować. Dużo np. jesz przed snem?
23 Wrz 2014, Wto 20:58, PID: 412890
Mam często problemy z zasypianiem. Od czasu do czasu pojawiają się jakieś koszmary. Budzę się parę razy w nocy. Rano ciężko mi wstać, a w ciągu dnia jestem senna.
23 Wrz 2014, Wto 21:11, PID: 412904
Ja tez mam problem z zasypianiem. Nawet jak cały dzień jestem senny (bo niewyspany) to kiedy zbliza sie pora kiedy powinienem sie kłaść odczuwam niepokój i odwlekam moment położenia się. Jak nie odwlekam i się kłądę to jest jesscze gorzej bo się denerwuję dodatkowo, że nie mogę zasnąć.
23 Wrz 2014, Wto 21:15, PID: 412908
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Wrz 2014, Wto 21:16 przez Judas.)
Ja zasypiam maksymalnie 5 min. od kiedy się położę, serio, kładę głowę, ledwo zamknę oczy i śpię. A przed spaniem w ogóle nie jestem senny. Jest to wynik dostrajania organizmu do konkretnego stylu funkcjonowania (w etapach dnia).
23 Sty 2018, Wto 18:08, PID: 727267
Mam problemy ze snem. Długo zasypiam i czasami budzę się kilka razy w nocy. Rezultat jest taki, że ciężko mi zwlec zwłoki z łóżka. Jeśli coś mi się śni to zwykle są to koszmary i był dawniej taki czas, kiedy pojawiały się non stop. Teraz nic mi się nie śni od dłuższego czasu, a przynajmniej nie pamiętam żadnych snów. W ciągu dnia czasami odczuwam senność, ale to zwykle z niewyspania, przemęczenia. Podejrzewam, że problemy ze snem, zaśnięciem występują u mnie głownie z powodu stresu, jaki mnie dopadnie takiego dnia. Staram się przed snem jakoś wyciszyć, skupić na czymś pozytywnym, jeśli stresy dotyczą czegoś, co mnie czeka na drugi dzień to robię sobie taki plan działania w głowie i trochę to pomaga.
23 Sty 2018, Wto 22:31, PID: 727345
Ja wystarczy ze miałem wstać o określonej godzinie na następny dzień to już byłem chory, skupiałem się wyłącznie na tym i często bywało tak ze mimo że byłem bardzo śpiący to starałem się nie zasnąć, no bo przecież jak zasnę to obudzi mnie budzik i z poczuciem beznadziei będę musiał się zmierzyć z czymś przed czym nie ma ucieczki, odwlekajac sen odwlekałem tę sytuację.
Uświadomienie sobie tego pozwoliło mi się trochę odprężyć, niemniej dalej czasem przejawiam podobny schemat przed stresujacymi wydarzeniami. Jednym ze sposobów jest pójście wcześnie spać żeby chociaż ilość snu była dla mnie jak najlepsza.
23 Sty 2018, Wto 22:36, PID: 727346
Uwielbiam spać. W weekendy zdarza mi się spać 10/12 godzin. W tygodniu muszę wstawać koło 7.30... Czasem (rzadko) bywa, że i przed siódmą - wtedy jestem jak zombie, nie ma ze mną kontaktu przynajmniej przez kilka godzin. To mnie w sumie trochę przeraża, przecież ile to osób wstaje o 4-5 (!!) rano do pracy... I jakoś żyje.
Optymalna godzina na wstawanie dla mnie to 10.00, o. Rzadko miewam koszmary, praktycznie nie budzę się w nocy. Dziwiłam się, dlaczego każdy psycholog, którego odwiedziłam, wypytywał, czy mam problemy ze snem. Nie mam i nigdy nie miałam. Choć czasem zdarza mi się pomarzyć o bezsenności, wstawaniu sobie o 6 nad ranem, mieć taki wydłużony dzień... |
|