24 Kwi 2014, Czw 20:14, PID: 390532
Witam . Pisałam jeszcze nie dawno tutaj ale wtedy wszytsko było w miarę ok , teraz ... za chwilę mam maturę , ogólnie nieciekawa sytuacja i czuję, że moje fobie się nasilają . Nigdy nie pisałam nigdzie o tym ...a to najgorsze co mnie spotyka i przeokropnie ogranicza . W gimnazjum miałam nerwicę , ciągle się stresowałam , nagle przeobraziła się ona w fobie przed ludzmi , chodziłam do szkoły udawałam , że wszytsko jest ok ale tak na prawdę na każdym kroku dostawałam ciśnienia , drgawiki , poty i nagorsze - codzienny ból glowy . Nie potrafiłam publicznie przeczytać głupiego tekstu .Ciągle się jąkałam - a tak na prawde po prostu bałam się jąkania i dlatego właśnie tak się działo. Napomnę tylko jeszcze że jako dziewczynka [ podstawówka] byłam bardzo otwarta , pewna siebie , wyrózniałam się - nie tylko samą pewnością siebie ale też swoim indywidualnym zdaniem . W gimnazjum bardzo dużo występowałam , nie bałam się wystąpień , mówiłam długie role ale kiedy przyszło rozmawiać w grupce nawet z bliskimi znajomymi to lipa czerwona , wstyd , lęk . Nienawidziałm tego bo wiedziałam , że to cholera nie jestem ja . W Liceum nagle zmiana środowiska , lęki ustały , trafiłam do klasy w której na pół roku czulam się tak jak ta dawna ja , jakaś taka całkowita akceptacja z ich strony to sprawiła . Potem następna klasa w której nagle zaczęłam tracić pewnośc siebie , zamykać się w sobie . Znów zaczęlo wszystko wracać , no może nie wszytsko , kompletnie zapomniałam o jąkaniu się , nastała nowa fobia - zaczełam się bać hmm - uśmiechać i smiać się , jak się już smiałam to zamiast przyjemności odczywałam spięcie .Zaczęłam mnieć też fioła na pukcie swojej mimiki - żeby normalna była. Najbardziej śmieszne jest to , że nie boję się np gadać z obcymi , nie boję się rozmów przez telefon , jestem wariatką która potrafilaby zrobić wiele dziwnych rzeczy , czasami gdy mam lepszy dzień po prostu je robię , ale gdy wraca fobia potrafię byc bardzo cicha jak myszka . Lęk przed usmiechaniem się już dość zwlaczyłam ale gdy jest jakaś stresująca sytuacja to nie ma bata że się usmiechnę oj nie , mam minę tak grobową i nieprzyjazną ...to okropne bo tak na prawdę wcale nie chce przekazywać takich info o sobie . Nie jestem taka . Najbardziej obawiam się tych , których znam to jest dziwne , np teraz ostatnio mam fobie przed swoją mamą , jakoś trudno mi z nią swobodnie rozmawiać , ciągle CIĄGLE mysle o tym , że ktoś myśli iż jestem taka wstydliwa , nieporadna dziwna ...nawet rodzina . Nawet z kumpelą z ławki czasami mam taki dzień ze trudno mi pogadać bo czuje przed nią lęk , jakby ciągle mnie oceniała . Ogólnie mam dośc dużo znajomych , ludzie chcą ze mną przebywać , licze się dla nich i również w dużej grupce gdy przyjdę na początku stoję jak debil i np troche alkoholu wypiję , nie jest to na podstawie - wypiję i świruje tylko po prostu się odprężam i potrafię normalnie rozmawiać jak człowiek lecz staram się robić to bardzo rzadko , boję się uzaleznienia . I jeszcze jedno - moja fobia przewaznie nakreca się coraz bardziej np gdy już zacznę mysleć i gadam z kolezanką to nie ma tak , że w końcu przystosowuję się do sytuacji , przełamuje lody tylko jest coraz coraz gorzej . Gdy nie myśle o niej potrafię całkiem normalnie chodzić i żyć ale nagle sobie przypomne - ojej , to było za dobre i nagle myśli wracają . Czasami zapominam o niej np na jakiś okres czasu [miesiąc góra]a potem znów wraca .
Bardzo dziękuję za przeczytanie o ile ktoś przeczytał Chciałabym dostać jakąś radę , czy powinnam pójśc do psychologa? Próbowałam techniki neurolingwistyczne , trochę pomagają . Najwazniejsze , powiedzcie mi , czy z tego mozna trwale się wyleczyć ? Czy są szanse , że kiedyś będę zyć bez lęku ? I czy moj przypadek jest okropny czy nie . Bardzo dziekuję z góry za odp .
Bardzo dziękuję za przeczytanie o ile ktoś przeczytał Chciałabym dostać jakąś radę , czy powinnam pójśc do psychologa? Próbowałam techniki neurolingwistyczne , trochę pomagają . Najwazniejsze , powiedzcie mi , czy z tego mozna trwale się wyleczyć ? Czy są szanse , że kiedyś będę zyć bez lęku ? I czy moj przypadek jest okropny czy nie . Bardzo dziekuję z góry za odp .