18 Lip 2015, Sob 14:26, PID: 454524
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Lip 2015, Sob 14:28 przez magdalena_23.)
Witam.W internecie od dawna szukalam watku na temat fobikow ktorzy posiadaja dzieci,jednak nic konkretnego nie znalazlam.Czy tacy wogole sa?J
jezeli chodzi o mnie to mam 23lata,fobie mam odkad pamietam,od paru lat jestem mama,
moja fobia sie nasilila,mam problemy by wychodzic z dzieckiem na plac zabaw itp,gdyz jest
dzieckiem bardzo smialym,zaczepia ludzi.Ciesze sie z tego,ze nie bedzie w przyszlosci taka jak ja ale jest to dla mnie bardzo trudne i stresujace,bo nie lubie byc w centrum uwagi jak kazdy fobik .Chcialabym w koncu pozegnac sie z ta fobia..podobno wystarczy tylko zmienic myslenie i wierzyc w to ze jest sie pewnym siebie.Mysle ze wiekszosc fobikow(a przynajmniej ja)ma cos takiego,ze w srodku czuje sie przebojowa pewna siebie osoba,ktora chcialaby byc lubiana,chcialaby miec wielu przyjaciol ,jednak w sobie dziwne blokady i strach,ktory powstrzymuje ja od tego by zyc pelnia zycia i byc szczesliwym...Ja mam takie odczucia,ze przez to ze obracam sie w zamknietym towarzystwie,nigdzie ne wychodze,nie mam kontaktu z dalsza rodzina "na wlasne zyczenie",a raczej na zyczenie tego cholernego leku jestem osoba w pewnym sensie,zacofana,niedojrzala jak na swoj wiek.. przez to ze nie rozwijam sie tak jak powinnam czyli majac kontakt z ludzmi,poprzez rozmowe itp...siedze w takim swoim bezpecznym pudelku bez mozliwosci rozwoju osobistego..Czuje sie gorsza,glupsza od innych,niedojrzala...zawdzieczam to wlasnie dzieki takiemu unikaniu wszystkiego.Czasem gdy zdarzy mi sie rozmawiac z tzw."autorytetami" ,a raczej jest to monolog tej drugiej osoby czuje sie jakby nie wiem ktos mnie ogluszyl,ze nie dociera do mnie co ta osoba mowi albo nie wiem o czym mowi,nie wiem co jej odpowiedziec..bo poprostu czuje sie za glupia i nie mam za duzego pojecia na dany temat.Jezeli ktos ma podobnie,lub jest fobikiem a ma dzieci,czy tez chcialby poprostu porozmawiac lub spotkac sie ze mna,to poprostu niech napisze Pozdrawiam
jezeli chodzi o mnie to mam 23lata,fobie mam odkad pamietam,od paru lat jestem mama,
moja fobia sie nasilila,mam problemy by wychodzic z dzieckiem na plac zabaw itp,gdyz jest
dzieckiem bardzo smialym,zaczepia ludzi.Ciesze sie z tego,ze nie bedzie w przyszlosci taka jak ja ale jest to dla mnie bardzo trudne i stresujace,bo nie lubie byc w centrum uwagi jak kazdy fobik .Chcialabym w koncu pozegnac sie z ta fobia..podobno wystarczy tylko zmienic myslenie i wierzyc w to ze jest sie pewnym siebie.Mysle ze wiekszosc fobikow(a przynajmniej ja)ma cos takiego,ze w srodku czuje sie przebojowa pewna siebie osoba,ktora chcialaby byc lubiana,chcialaby miec wielu przyjaciol ,jednak w sobie dziwne blokady i strach,ktory powstrzymuje ja od tego by zyc pelnia zycia i byc szczesliwym...Ja mam takie odczucia,ze przez to ze obracam sie w zamknietym towarzystwie,nigdzie ne wychodze,nie mam kontaktu z dalsza rodzina "na wlasne zyczenie",a raczej na zyczenie tego cholernego leku jestem osoba w pewnym sensie,zacofana,niedojrzala jak na swoj wiek.. przez to ze nie rozwijam sie tak jak powinnam czyli majac kontakt z ludzmi,poprzez rozmowe itp...siedze w takim swoim bezpecznym pudelku bez mozliwosci rozwoju osobistego..Czuje sie gorsza,glupsza od innych,niedojrzala...zawdzieczam to wlasnie dzieki takiemu unikaniu wszystkiego.Czasem gdy zdarzy mi sie rozmawiac z tzw."autorytetami" ,a raczej jest to monolog tej drugiej osoby czuje sie jakby nie wiem ktos mnie ogluszyl,ze nie dociera do mnie co ta osoba mowi albo nie wiem o czym mowi,nie wiem co jej odpowiedziec..bo poprostu czuje sie za glupia i nie mam za duzego pojecia na dany temat.Jezeli ktos ma podobnie,lub jest fobikiem a ma dzieci,czy tez chcialby poprostu porozmawiac lub spotkac sie ze mna,to poprostu niech napisze Pozdrawiam