Moim zdaniem uprościła ten problem, poszła na łatwiznę. I to chyba nie jest problem z seksualnością, a raczej z psychiką, więc seksuolog nic tu nie zdziała wg mnie, ale może nie mam racji.
Duke napisał(a):Pani seksuolog (a napełniała mnie nadzieja, że pomoże!!) powiedziała, że nie rozumie problemu, bo są stare panny (nie chcę nią być!), ale najgorsze było końcowe stwierdzenie: może być pani osobą aseksualną (a nie jestem, czuję pociąg do mężczyzn, do cholery!), tylko nie rozumiem, czemu pani nie pozwala innym. Ale ja chcę to robić! Nie pomogła, pogorszyła sprawę, a moje fantazje, wizje, są coraz bardziej skomplikowane. Nienawidzę jej.
Szary, dlaczego twierdzisz, że uprościła problem? Swoją drogą, ja już tego nie wytrzymuję, i szukam już jakiegoś psychologa, naprawdę jest mi potrzebny!
Hmm... Zarzuciła Ci aseksualizm, nie rozumiejąc, że odczuwasz pociąg seksualny (no dobra, powiedziała "może", ale no jednak), stwierdzenie odnośnie starych panien to jak próba zamiecenia problemu pod dywan, czyli pójście po linii najmniejszego oporu, zaś zwrócenie się do Ciebie słowami: "Nie rozumiem, dlaczego Pani nie pozwala innym" brzmi tak, jakby sama nie rozumiała, że Twój problem leży w Twojej psychice i nie możesz go od tak zmienić jak człowiek bez tego kłopotu. Może źle to odczytałem.
Ktoś mnie zmusił do badania ginekologicznego. To najbardziej upokarzająca rzecz, jaką zdarzyło mi się przeżyć w życiu. Uważam, że wszyscy ginekolodzy mają nierówno pod sufitem. Jak ktoś, kto wsadza głowę tam, gdzie nie powinien, może mieć równo pod sufitem?
Mieliście rację. Innyświat był głupi-właśnie dzisiaj zerwałam z nim znajomość. Trochę mi smutno, ale... Żyję jak Robinson Crusoe, nie mam absolutnie NIKOGO, mam wrażenie, że ludzie mnie nie lubią, że wszyscy się ode mnie odsuwają...Dlaczego? Czy ja nie mam prawa mieć towarzystwa, czy ja nie mogę żyć jak każdy człowiek...?
Znowu śnił mi się sen erotyczny. Tak jest każdej nocy. Śniło mi się, że robię to akurat z takim piosenkarzem, który podoba mi się zarówno fizycznie, jak i jako artysta i człowiek. Skąd się biorą takie sny, skoro tego nie robię? Najlepsze jest to, że mam wrażenie w tych snach, ze to rzeczywistość, o ile w rzeczywistości mam wielkie zahamowania, to w tych snach jestem niczym wampir. Dlaczego tak się dzieje?
Stąd się biorą, że tak naprawdę NON STOP myślisz o seksie. Uświadom to sobie, kobieto. To typowy mechanizm. Wypierasz i demonizujesz coś, czego pragniesz i jednocześnie się boisz.
I to do tego stopnia, że wylewasz tutaj swoją każdą myśl z tym związaną, jednocześnie nie zwracając uwagi na to, co piszą inni Zero, null. W głowie tylko seks.
Czy ci to się podoba, czy nie, twoje ciało i psychika domagają się seksu. I moim skromnym zdaniem, albo zaczniesz to wkrótce robić, albo ześwirujesz z jego braku. Masz jakieś dziwne, niczym nie poparte wyobrażenia (oprócz wziętych z kosmosu wizji) na temat tego, jak to w rzeczywistości wygląda i jeśli sama sobie nie przetłumaczysz, że kurka trzeba się ogarnąć, to żadne forum cudu nie sprawi.
Rzekłam, brutalnie acz szczerze
Jeśli o sny erotyczne chodzi to mnie się raz śniło, że robiłem to ze swoją dawną koleżanką z podstawówki... na śniegu (goło). Uczucie nieziemskie, polecam.
Żeby ten śnieg był chociaż zimny.
tifa napisał(a):Stąd się biorą, że tak naprawdę NON STOP myślisz o seksie. Uświadom to sobie, kobieto. To typowy mechanizm. Wypierasz i demonizujesz coś, czego pragniesz i jednocześnie się boisz.
I to do tego stopnia, że wylewasz tutaj swoją każdą myśl z tym związaną, jednocześnie nie zwracając uwagi na to, co piszą inni Zero, null. W głowie tylko seks.
Czy ci to się podoba, czy nie, twoje ciało i psychika domagają się seksu. I moim skromnym zdaniem, albo zaczniesz to wkrótce robić, albo ześwirujesz z jego braku. Masz jakieś dziwne, niczym nie poparte wyobrażenia (oprócz wziętych z kosmosu wizji) na temat tego, jak to w rzeczywistości wygląda i jeśli sama sobie nie przetłumaczysz, że kurka trzeba się ogarnąć, to żadne forum cudu nie sprawi.
Rzekłam, brutalnie acz szczerze
Bo Duke nie jest tutaj jak my w większości na tym forum po to, żeby wygadać się i otrzymać wsparcie tylko opisuje tą swoją nienawiść do seksualności i wyolbrzymia ją jakby to było coś pięknego. Jakby było czym się zachwycać. Ktoś kto chce sobie pomóc raczej słucha rad i robi coś w tym kierunku. Duke już chyba nie chce. Na nic tu się wysilać i próbować pomóc.
Macie rację. To, co tutaj piszę nie jest żartem, ale idę teraz poszukać pomocy w świecie realnym, a nie wirtualnym. I nie jest prawdą, że tylko (tfu!) seks mi w głowie. Lubię czytać gazety, lubię politykę i historię, czytam książki, słucham muzyki, chodzę na siłownię i gram w gry komputerowe.
Administratorów forum proszę o zamknięcie tego tematu.