11 Sie 2008, Pon 21:15, PID: 53149
To może temat bardziej dla ludzi młodych, czyli pewnie dla większości na tym forum. Postanowiłem się podzielić takim przemyśleniem.
Otóż imbardziej Wasze życie się nie układa w młodym wieku, im więcej Waszych niepowodzeń, braku akceptacji ze strony otoczenia, rodziców, nauczycieli.....tymbardziej rzutuje to na Wasze życie w późniejszych, dorosłych latach . Musi istnieć równowaga pomiędzy ilością niepowodzeń i sukcesów.
Gdy ta równowaga zostanie zachwiana, na dodatek na korzyść niepowodzeń, to potem właśnie z tego biorą się nerwice oraz różne inne zaburzenia. Człowiek łapie doła za dołem, a z wiekiem coraz ciężej się z tym uporać, człowiek miota się pomiędzy lekami, lekarzami, zamyka się w domu, w swoim świecie, unika ludzi, wstydzi się siebie, ma niską samoocenę.
Młode lata to też najlepszy moment na zawarcie znajomości, przyjaźni, które potem często trwają już na zawsze i nieraz pomagają przetrwać w dorosłym życiu
I powinno się dbać o takie przyjaźnie, pielegnować je i ich nie lekcewazyć, bo potem w dorosłym życiu naprawdę albo nie ma czasu, albo już jest większy dystans między ludźmi i nie jest tak łatwo kogoś poznać.
Szkoła, studia, jest sporo ludzi w jednym miejscu, są wycieczki, spotkania.
Nie unikajcie ich, chodźcie, choćby czasem na siłę, jeśli jesteście nieśmiali, to właśnie udział, choć cichy i skromny, w takich spędach, pomoże Wam się otworzyć, wyjść z nieśmiałości i będzie dużym plusem do Waszego dorosłego życia.
Otóż imbardziej Wasze życie się nie układa w młodym wieku, im więcej Waszych niepowodzeń, braku akceptacji ze strony otoczenia, rodziców, nauczycieli.....tymbardziej rzutuje to na Wasze życie w późniejszych, dorosłych latach . Musi istnieć równowaga pomiędzy ilością niepowodzeń i sukcesów.
Gdy ta równowaga zostanie zachwiana, na dodatek na korzyść niepowodzeń, to potem właśnie z tego biorą się nerwice oraz różne inne zaburzenia. Człowiek łapie doła za dołem, a z wiekiem coraz ciężej się z tym uporać, człowiek miota się pomiędzy lekami, lekarzami, zamyka się w domu, w swoim świecie, unika ludzi, wstydzi się siebie, ma niską samoocenę.
Młode lata to też najlepszy moment na zawarcie znajomości, przyjaźni, które potem często trwają już na zawsze i nieraz pomagają przetrwać w dorosłym życiu
I powinno się dbać o takie przyjaźnie, pielegnować je i ich nie lekcewazyć, bo potem w dorosłym życiu naprawdę albo nie ma czasu, albo już jest większy dystans między ludźmi i nie jest tak łatwo kogoś poznać.
Szkoła, studia, jest sporo ludzi w jednym miejscu, są wycieczki, spotkania.
Nie unikajcie ich, chodźcie, choćby czasem na siłę, jeśli jesteście nieśmiali, to właśnie udział, choć cichy i skromny, w takich spędach, pomoże Wam się otworzyć, wyjść z nieśmiałości i będzie dużym plusem do Waszego dorosłego życia.