06 Paź 2013, Nie 23:45, PID: 366420
Witam, piszę tutaj ponieważ mam pewien problem... A mianowicie - nie potrafię rozmawiać o niczym. No własnie, nie mam problemów z zapytaniem o godzinę, drogi, w sklepie spytać o coś. A jednak nie jestem w stanie podtrzymać zwykłej rozmowy o niczym. Niesamowicie spodobała mi się pewna dziewczyna, chciałbym do niej zagadać. I problemem nie jest fakt samego podejścia, a tego co się stanie parę sekund później. Trzeba zarzucić temat "o niczym" i go utrzymać. Tyle że ja tego nie potrafię. Możecie mi wierzyć że jeżeli jest jakiś temat o którym mam pojęcie to jadaczka mi się nie zamyka, nie mam problemów mowić o tym w grupie. Jednak sam na sam mam problem potrzymać rozmowę (i nie mówię tu tylko o nieznajomych, ale nawet znajomych których znam i 3 lata). Nie mam pojęcia jak temu zaradzić... Co mogę zrobić. Macie jakieś pomysły? Naprawdę dobija mnie fakt że nie mam problemu spytać w sklepie co warto wybrać, ale mam niesamowity problem najzwyklejszej rozmowy....