12 Wrz 2020, Sob 10:56, PID: 828061
Inne zaburzenia psychiczne, myślę ze ten post będzie pasował do tego działu, jeśli nie to niech go ktoś przeniesie.
Od trzynastego roku życia mam dziwne myśli ze życie to tak na prawdę jeden wielki sen, wydaję mi się ze wszystko mi się śni, przez tą chorą fazę zmarnowałem sobie kawał życia.
Wiem ze to moje myślenie jest głupie, próbuję sobie tłumaczyć ze te myśli są chore ale nic to nie daje.
Mam jakąś chorą fazę ze tak na prawdę to jestem w śpiączce a wszystko co się dzieje jest tylko snem, nie umiem tego dokładniej opisać, ale mam srogo posrane w głowie.
Nigdy nic nie ćpałem, te chore fazy zaczęły się same z siebie.
Nie wiem co robić, jedyna słuszną opcją wydaję mi się samobójstwo.
Nigdy nie byłem u żadnego psychiatry czy kogoś takiego...po po co, skoro wszystko mi się tylko śni to i oni nie są niczym innym jak tylko wytworem mojej wyobraźni.
Wiem ze to nie prawda ale te myśli są silniejsze niż moje racjonalne tłumaczenia.
Jestem srogo poryty, jedyne co mi pozostało do samobójstwo, tyle że na nie nie mam odwagi,
dlatego marnuje swoje urojone życie na chlaniu gorzały, tylko wtedy jestem na prawdę szczęśliwy, pisąć ten post tez jestem piany inaczej już nie umiem funkcjonować.
Jak jestem pijany to te wszystkie dziwne myśli znikają.
Nie widzę już dalszego sensu by żyć ale też nie mam odwagi by z sobą skończyć/ Wiem jedno moje życie jest zmarnowane.
Chciałbym być normalnym chłopakiem, jak inni w moim wieku ale niestety nie umiem, mam dopiero 25 lat a już w wyniku s+ umysłowego zmarnowałem sobie życie.
Jestem kompletnie odrealniony. Nie wiem co więcej napisać, wódka schodzi z organiżmu i ja wenę tracę.
Jestem alkoholikiem tylko jak jestem pijanym do jestem w miarę wesoły dlatego też piję.
Nie wiem co dalej mam robić ze swoim życiem, jedyne co słusznym mi się wydaję do samobójstwo, wiarę w to że kiedyś będę normalnym facetem już dawno straciłem.
Przepraszam za ewentualne błędy ale pisząc ten post już jestem piany inaczej niestety nie umiem już funkcjonować.
Nie raz sobie myślę ze może to ze byłem wykorzystywany seksualnie będąć dzieckiem wpłynęło tak na mnie, może też dlatego nie lubię homoseksualistów?...
Chciałbym coś więcej napisać ale już nie wiem co pisać, dlatego na razie zakończę.
Jestem zbyty pijany y coś dalej składnie i ciekawie pisac....dlatego na raie kończę.
PS\" Od dawna wiem ze jedyne co m pozostało do samobójstwo tyle że na nie nie mam odwagi, dlatego swoje życie pewnie z,marnuje na chlaniu gorzały...........
AMEN!!!.
Od trzynastego roku życia mam dziwne myśli ze życie to tak na prawdę jeden wielki sen, wydaję mi się ze wszystko mi się śni, przez tą chorą fazę zmarnowałem sobie kawał życia.
Wiem ze to moje myślenie jest głupie, próbuję sobie tłumaczyć ze te myśli są chore ale nic to nie daje.
Mam jakąś chorą fazę ze tak na prawdę to jestem w śpiączce a wszystko co się dzieje jest tylko snem, nie umiem tego dokładniej opisać, ale mam srogo posrane w głowie.
Nigdy nic nie ćpałem, te chore fazy zaczęły się same z siebie.
Nie wiem co robić, jedyna słuszną opcją wydaję mi się samobójstwo.
Nigdy nie byłem u żadnego psychiatry czy kogoś takiego...po po co, skoro wszystko mi się tylko śni to i oni nie są niczym innym jak tylko wytworem mojej wyobraźni.
Wiem ze to nie prawda ale te myśli są silniejsze niż moje racjonalne tłumaczenia.
Jestem srogo poryty, jedyne co mi pozostało do samobójstwo, tyle że na nie nie mam odwagi,
dlatego marnuje swoje urojone życie na chlaniu gorzały, tylko wtedy jestem na prawdę szczęśliwy, pisąć ten post tez jestem piany inaczej już nie umiem funkcjonować.
Jak jestem pijany to te wszystkie dziwne myśli znikają.
Nie widzę już dalszego sensu by żyć ale też nie mam odwagi by z sobą skończyć/ Wiem jedno moje życie jest zmarnowane.
Chciałbym być normalnym chłopakiem, jak inni w moim wieku ale niestety nie umiem, mam dopiero 25 lat a już w wyniku s+ umysłowego zmarnowałem sobie życie.
Jestem kompletnie odrealniony. Nie wiem co więcej napisać, wódka schodzi z organiżmu i ja wenę tracę.
Jestem alkoholikiem tylko jak jestem pijanym do jestem w miarę wesoły dlatego też piję.
Nie wiem co dalej mam robić ze swoim życiem, jedyne co słusznym mi się wydaję do samobójstwo, wiarę w to że kiedyś będę normalnym facetem już dawno straciłem.
Przepraszam za ewentualne błędy ale pisząc ten post już jestem piany inaczej niestety nie umiem już funkcjonować.
Nie raz sobie myślę ze może to ze byłem wykorzystywany seksualnie będąć dzieckiem wpłynęło tak na mnie, może też dlatego nie lubię homoseksualistów?...
Chciałbym coś więcej napisać ale już nie wiem co pisać, dlatego na razie zakończę.
Jestem zbyty pijany y coś dalej składnie i ciekawie pisac....dlatego na raie kończę.
PS\" Od dawna wiem ze jedyne co m pozostało do samobójstwo tyle że na nie nie mam odwagi, dlatego swoje życie pewnie z,marnuje na chlaniu gorzały...........
AMEN!!!.