29 Paź 2014, Śro 11:11, PID: 418290
Witam
Od pewnego czasu mam duży problem, a mianowicie strach przed podjęciem pracy, 2 razy byłem już zatrudniony na krótkie okresy czasu -> w 2 pracy zostałem zwolniony z własnej winy, niedopatrzenia. Teraz gdy mam wysłać gdziekolwiek CV -- mam 23 lata -- przez chwilę przez myśl przechodzi, że byłoby fajnie w danej pracy ale za chwilę do "rozsądku" dochodzi ten drugi głos, że co jeżeli sobie nie poradzę, jeżeli zawiodę pracodawcę itd i "wyślę to CV jutro" po czym jutro przeradza się w kolejne dni itd . Mam też "pewne obawy", że pracodawca gdy zobaczy moje CV i wiek i brak doświadczenia zawodowego to pomyśli sobie, że do niczego się nie nadaje. Wiem, że to wszystko siedzi w głowie i to jest największym problemem i dopóki nie zacznę jakiejś pracy to nie przekonam się czy w danym zawodzie jestem "dobry" pomimo braku doświadczenia zawodowego. Nie leczę się na depresję, nerwicę itd itd dzieciństwo też miałem dobre za co mogę "całować" rodziców po rękach. Czasami mam wrażenie , że jestem nieudacznikiem i osobą , która do niczego się nie nadaje -> szczególnie gdy spojrzę na rówieśników , którzy mają jakieś swoje firmy , "drugie połówki" , rodziny.... --> ot taka osoba , która nikomu nie jest potrzebna i pewnie nigdy nie będzie.
Pisałem na kilku forach psychologicznych i doszedłem do wniosku, że moim głównym problemem jest niskie poczucie własnej wartości-> czy są jakieś sprawdzone sposoby na zwiększenie tego poczucia samemu? --> co rodzi fobie typu "strach przed praca" , a do tego wszystkiego dochodzi jeszcze ogromna tęsknota za byłą dziewczyną --> mija już ponad rok, a ja nadal nie potrafię zapomnieć. Może dlatego, że nie dowiedziałem się dlaczego mnie zostawia bo dostałem tylko sms-a , że to koniec i tyle pomimo zapewnień o wspaniałym związku , miłości , wspólnych planach itd.
Przed i w trakcie związku byłem całkiem inną osobą , która miała jakieś plany --> np. wyjazd do Norwegii --> i marzenia , która czuła , że tak naprawdę może wszystko. Po rozpadzie związku nagle wszystko się skończyło spadłem na takie "psychiczne dno" , z którego powoli wychodzę ale jest ciężko. Na pewno inaczej zareagowałbym gdyby była dziewczyna spotkała się ze mną i powiedziała mi , że to koniec , a nie pisała sms , że nic z tego nie będzie --> często myślę o tym dlaczego postąpiła tak , a nie inaczej , a gdy o tym myślę wracają wspomnienia , obietnice , wspólne plany itd. Być może moim błędem była zbytnia ufność i wiara w ludzi. Często poświęcałem się dla innych kosztem siebie i teraz wiem , że to było błędem , którego drugi raz na pewno nie popełnię --> być może samo takie myślenie jest błędem ale jak na razie czuję , że będę mieć problem żeby zaufać drugiej osobie. Z drugiej strony obawiam się też tego , że tak naprawdę w życiu zostanę sam , bo po co komuś drugiemu osoba taka jak ja
Od pewnego czasu mam duży problem, a mianowicie strach przed podjęciem pracy, 2 razy byłem już zatrudniony na krótkie okresy czasu -> w 2 pracy zostałem zwolniony z własnej winy, niedopatrzenia. Teraz gdy mam wysłać gdziekolwiek CV -- mam 23 lata -- przez chwilę przez myśl przechodzi, że byłoby fajnie w danej pracy ale za chwilę do "rozsądku" dochodzi ten drugi głos, że co jeżeli sobie nie poradzę, jeżeli zawiodę pracodawcę itd i "wyślę to CV jutro" po czym jutro przeradza się w kolejne dni itd . Mam też "pewne obawy", że pracodawca gdy zobaczy moje CV i wiek i brak doświadczenia zawodowego to pomyśli sobie, że do niczego się nie nadaje. Wiem, że to wszystko siedzi w głowie i to jest największym problemem i dopóki nie zacznę jakiejś pracy to nie przekonam się czy w danym zawodzie jestem "dobry" pomimo braku doświadczenia zawodowego. Nie leczę się na depresję, nerwicę itd itd dzieciństwo też miałem dobre za co mogę "całować" rodziców po rękach. Czasami mam wrażenie , że jestem nieudacznikiem i osobą , która do niczego się nie nadaje -> szczególnie gdy spojrzę na rówieśników , którzy mają jakieś swoje firmy , "drugie połówki" , rodziny.... --> ot taka osoba , która nikomu nie jest potrzebna i pewnie nigdy nie będzie.
Pisałem na kilku forach psychologicznych i doszedłem do wniosku, że moim głównym problemem jest niskie poczucie własnej wartości-> czy są jakieś sprawdzone sposoby na zwiększenie tego poczucia samemu? --> co rodzi fobie typu "strach przed praca" , a do tego wszystkiego dochodzi jeszcze ogromna tęsknota za byłą dziewczyną --> mija już ponad rok, a ja nadal nie potrafię zapomnieć. Może dlatego, że nie dowiedziałem się dlaczego mnie zostawia bo dostałem tylko sms-a , że to koniec i tyle pomimo zapewnień o wspaniałym związku , miłości , wspólnych planach itd.
Przed i w trakcie związku byłem całkiem inną osobą , która miała jakieś plany --> np. wyjazd do Norwegii --> i marzenia , która czuła , że tak naprawdę może wszystko. Po rozpadzie związku nagle wszystko się skończyło spadłem na takie "psychiczne dno" , z którego powoli wychodzę ale jest ciężko. Na pewno inaczej zareagowałbym gdyby była dziewczyna spotkała się ze mną i powiedziała mi , że to koniec , a nie pisała sms , że nic z tego nie będzie --> często myślę o tym dlaczego postąpiła tak , a nie inaczej , a gdy o tym myślę wracają wspomnienia , obietnice , wspólne plany itd. Być może moim błędem była zbytnia ufność i wiara w ludzi. Często poświęcałem się dla innych kosztem siebie i teraz wiem , że to było błędem , którego drugi raz na pewno nie popełnię --> być może samo takie myślenie jest błędem ale jak na razie czuję , że będę mieć problem żeby zaufać drugiej osobie. Z drugiej strony obawiam się też tego , że tak naprawdę w życiu zostanę sam , bo po co komuś drugiemu osoba taka jak ja