10 Sty 2015, Sob 21:31, PID: 429158
Moja fobia zaczyna mnie przerażać. Boję się ludzi i obawiam się że moja
samotność jest mi bardzo na rękę.
Po prostu możliwość rozmowy z właściwie kimkolwiek, nawet
osobami, które znam długo, wywołuje we mnie objawy fizyczne, ogromne przerażenie, które powoduje, że zrobię wszystko żeby uniknąć kontaktu, zdając sobie sprawę, że to do niczego nie prowadzi
Ale nie potrafię, po prostu nie potrafię w obliczu tak silnego przerażenia
zdecydować się na coś co powoduje we mnie aż tak silny lęk.
A potem gdy okazja minie to czuję ulgę, ale też ogromne poczucie winy, że odrzucam możliwości kontaktu z innymi. Mimo wszystko wiem, że gdybym miał cofnąć czas, postąpiłbym tak samo.
Ktoś idzie w moim kierunku, a mnie skacze serce, że chce czegoś ode mnie, a w trakcie rozmowy, nie czuję silnego lęku, tylko tyle, że się męczę i czuję jak martwy, jak automat.
Zapisałem się na jeszcze jedną terapię tym razem CBT, ale nie wiem jak mi pomoże, jeżeli ja nie mam żadnych myśli przed lękiem, nie boję się czyjejś oceny i tego co o mnie pomyśli.
Najgorsze jest, że wcale nie chcę być sam i moja samotność mi przeszkadza jak jestem sam, ale w obliczu spotkania z innymi ludźmi, to uczucie mija, chcę tylko uniknąć kontaktu z nimi i być wreszcie sam .
samotność jest mi bardzo na rękę.
Po prostu możliwość rozmowy z właściwie kimkolwiek, nawet
osobami, które znam długo, wywołuje we mnie objawy fizyczne, ogromne przerażenie, które powoduje, że zrobię wszystko żeby uniknąć kontaktu, zdając sobie sprawę, że to do niczego nie prowadzi
Ale nie potrafię, po prostu nie potrafię w obliczu tak silnego przerażenia
zdecydować się na coś co powoduje we mnie aż tak silny lęk.
A potem gdy okazja minie to czuję ulgę, ale też ogromne poczucie winy, że odrzucam możliwości kontaktu z innymi. Mimo wszystko wiem, że gdybym miał cofnąć czas, postąpiłbym tak samo.
Ktoś idzie w moim kierunku, a mnie skacze serce, że chce czegoś ode mnie, a w trakcie rozmowy, nie czuję silnego lęku, tylko tyle, że się męczę i czuję jak martwy, jak automat.
Zapisałem się na jeszcze jedną terapię tym razem CBT, ale nie wiem jak mi pomoże, jeżeli ja nie mam żadnych myśli przed lękiem, nie boję się czyjejś oceny i tego co o mnie pomyśli.
Najgorsze jest, że wcale nie chcę być sam i moja samotność mi przeszkadza jak jestem sam, ale w obliczu spotkania z innymi ludźmi, to uczucie mija, chcę tylko uniknąć kontaktu z nimi i być wreszcie sam .