Fobia a seks (wątek ogólny)

[Słaby]

Nie spodziewałem się że, mój post wzbudzi aż takie zainteresowanie Jeżeli chodzi o fragment ,,...jeszcze gorzej?'' to miałem na myśli stereotypowe postrzeganie osób takich jak ja. Ludzie naoglądają się telewizji a później jak spotkają kogoś nieśmiałego, małomównego, nietowarzyskiego to lubią oceniać takie osoby z góry i domniemywać, że jak nie ma dziewczyny to woli chłopców, impotent albo opóźniony w rozwoju.

Nie ma sensu dostosowywać się do motłochu.

Też tak kiedyś myślałem i z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że to chyba złe podejście. ,,Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one'' . Nie wiem w jakim środowisku się obracasz ale ja z racji braku wykształcenia mam do czynienia zazwyczaj z motłochem, jak to dosadnie określiłeś. Tematy rozmów w takim środowisku są pokroju ,,...ale się wczoraj po pracy na+****''. "

Ja poszedłbym nawet dalej - jest większa szansa, że autor nigdy tego nie znajdzie.

Jestem realistą i nie liczę na to, że nagle stanie się cud i po włożeniu markowych ciuchów, świecąc białymi zębami stanę się zupełnie innym człowiekiem. Niestety już za długo w tym siedzę. Na dzień dzisiejszy chciałbym nawiązać znajomości, bardziej otworzyć się na ludzi.

Pisał, że choruje na serce. xP

Tak to prawda. Wspomniałem o tym w innym temacie. Problemy zaczęły się wieku 18 lat w dużej mierze spowodowane moją chorobliwą otyłością. Niestety od tego czasu mam zakaz alkoholu i innych używek. Przypuszczam, że mogło to znacznie pogłębić mój problem z nieśmiałością. Wcześniej też nie byłem duszą towarzystwa ale nie ukrywam, spotkanie przy piwie czy wyjście na papierosa siłą rzeczy pomagało w nawiązywaniu znajomości czy utrzymywaniu relacji. Pozdrawiam

[Użytkownik 22397]

Też nie mam wykształcenia. W pracy (gdy akurat pracuje bo mam z tym problemy) nigdy nie staram się dostosowywać do nikogo. Wręcz pokazuje jak bardzo mam wy...ane na każdego komu się nie podobam. Nie utrzymuje właściwie żadnych stałych kontaktów z nikim poza moja dziewczyna i ojcem. Mam kilku kolegów ale kontakty z nimi stały się epizodyczne . Nie ubolewam nad tym jaki jestem. Od iennisc traktuje jako dar od Boga. Nie myśl więc kolego, że jestem Supermanem bo by mnie na tym forum nie było. Fakt, że fobia ma u mnie charakter napadowy, ale uwierz także uprzykrza życie. Nie wiem ile masz lat. Ja mam 35. Przez 10 lat po zakończeniu szkoły niemal nie pracowałem.
Bycie gejem to nic złego. Sam jestem bi i się do tego otwarcie przyznaje.
Również nie piję alkoholu.
Nigdy nie wstydź się tego jaki jesteś.
Nigdy się nie równaj w dół. Tyle mogę powiedzieć od siebie.

[rafael12]

Wstyd i towarzyszący niepokój  przed pokazywaniem się innym , a tymbardziej  nago jest jak najbardziej właściwy i dobry , nie musi to oznaczać że ktoś ma fobię . Wstyd chroni naszą godność ludzką . Ubranie nie ma tylko funkcji ochrony przed warunkami atmosferycznymi , ale przede wszystkim  chroni przed nachalnym , ciekawskim i nieczystym spojrzeniem innych .  Jeśli by człowiek nie miał wstydu , to wtedy świadczy o chorobie  zaczyna się dramat i taki człowiek nie będzie miał żadnych zachamowań a zwłaszcza skromności

[kasiek_885]

Postanowilam się tu wyżalić. Mam nadzieję że w dobrym wątku to robię 😋 chodzi o to że dwa miesiące temu poznałam faceta przez internet. Zaczęliśmy się spotykać. Jest mi dobrze z nim. Chęć na siebie jest już od drugiego spotkania. Ale jak ma już do czegoś dojść to paraliżuje mnie lęk. Tak że on ma problemy z wejściem we mnie. Wczesniej robiłam to już ale teraz miałam 1,5 roku przerwy. On też mówił że dawno tego nie robił a zachowuje się jak by był to jego pierwszy raz. Mieliśmy już dwie próby i oboje się stresujemy i blokujemy. Wie ktoś jak to przeskoczyć? Jak się wyluzować? Czy lepiej odpuścić?

[U5iebie]

Wie ktoś jak to przeskoczyć? Jak się wyluzować? Czy lepiej odpuścić?

Najlepiej z nim o tym pogadać? O swoich obawach, oporach itd? Nawzajem się zapewnić, że to nie problem, że nie musi być super, że może być coś nie tak i nawet jak tak jest to nic złego, z czasem będzie lepiej. Nic tak nie pozwala wyluzować jak wzajemna akceptacja, siebie na wzajem i tego, że może coś nie wychodzić i czasem potrzeba czasu by bardziej oswoić się ze sobą.

Tak to widzę. xP

[Pan Foka]

Psychologia swoją drogą. Nie wiem jakie tam problemy kolega ma, czy też jak my "psychiczny", ale można też podejść stricte fizycznie do czynności...no, fizycznych i wykorzystać habituację lęku. Reakcje lękowe nie trwają zbyt długo, bo są wyczerpujące, więc po x minutach powinny zelżeć/zaniknąć, to można w tym czasie na luzaczku sobie poleżeć, posiedzieć, na sobie, pod sobą, obok siebie, pomiziać się albo co i jak odczuje się poprawę, to można przejść dalej. Slow segz jest teraz w modzie, stanowi doskonałą metodę na budowanie intymności partnerów. Jest też doskonały lek zwany alkoholem, ale pan nie może przesadzić, bo zmniejsza się ukrwienie ciała gąbczastego. Rynek oferuje wiele rodzajów tego leku, można wspólnie recenzować napitki w celu rozluźnienia atmosfery i narządów kopulacyjnych, a także by dowiedzieć się więcej o partnerze, jego upodobaniach i poglądach na życie. Trzeba jednak uważać, bo nadmierne spożycie może prowadzić do uzależnienia i komplikacji zdrowotnych, nie może też zastąpić właściwego, bezstresowego podejścia do aktu miłosnego.

dr Clint-Starowicz

[Użytkownik 100618]

Może nie róbcie sobie presji, że penetracja musi być? Postawcie na inne pieszczoty, żeby poczuć się komfortowo i wejść w nastrój, gdy już się wyluzujecie możecie próbować różnych pozycji, może w którejś będzie łatwiej. Byle odpuścić presję, bo wtedy lęk może się zwiększać i pogłębiać blokady, jak kolejne razy nie będzie wychodzić.

[Ineska]

Dobra, masz mnie, w takim razie, wierze też w to, że nie znajdę znajomych itd.

Jakby można był ot tak przestać w coś wierzyć, to na wstępie przestałbym wierzyć, że Boga nie ma. xP

Ciekawe... chceszo tym porozmawiać🙃

[PMCL]

........

[U5iebie]

Mam 25 lat i wątpię żebym jeszcze kiedyś stracił prawictwo kiedy nawet koleżanki nigdy nie miałem, w dodatku świadomość że one już to robiły wiele razy a ja z 0 doświadczeniem mnie blokuje

Mi się trafiło w wieku 31. xP To może naprawdę zdarzyć się w najbardziej beznadziejnym momencie, jeden warunek, musisz coś robić w tym kierunku, cokolwiek, choćby po pijaku napisać najbardziej beznadziejne ogłoszenie matrymonialne w swoim życiu. xP Wszystko (dosłownie) jest lepsze od braku prób.

Tak, pójście na roksę jeśli naprawdę tego chcesz, tez uważam za lepsze rozwiązanie. Jak dla mnie nie warto całkiem rezygnować z kontaktów seksualnych. Życie jest generalnie zasrane, a to jedna z tych niewielu mega fajnych rzeczy. xP

[Zasió]

A ja to już się chyba pogodziłem, że nic z tego nie będzie.
"Ogłoszenia" na Tinderze też nie działają
A niedługo będę mógł sobie zaśpiewać. że "Za mną już liczba chrystusowa
Ofiarnym kozłom przypisana..."

[adamspadam]

witam szukam zboczonych postów

[Kacper]

witam szukam zboczonych postów

elo

jestem adam i dobrze wkładam nie?

[vesanya]

witam szukam zboczonych postów

Ja też, ale chyba niczego tu nie ma, niepotrzebnie się rejestrowałam : /

[Rival]

witam szukam zboczonych postów

Ja też, ale chyba niczego tu nie ma, niepotrzebnie się rejestrowałam : /

Przecież codziennie są na shoucie, ja tam nie narzekam

[vesanya]

witam szukam zboczonych postów

Ja też, ale chyba niczego tu nie ma, niepotrzebnie się rejestrowałam : /

Przecież codziennie są na shoucie, ja tam nie narzekam

Nie przypominaj mi o shoucie Jestem na odwyku

[adamspadam]

a może jednak

Ja 20 cm + priv jak coś

[Kacper]

20 cm

no to długi pyton, kuszące ci powiem

[Foxy4]

Może nie róbcie sobie presji, że penetracja musi być? Postawcie na inne pieszczoty, żeby poczuć się komfortowo i wejść w nastrój, gdy już się wyluzujecie możecie próbować różnych pozycji, może w którejś będzie łatwiej. Byle odpuścić presję, bo wtedy lęk może się zwiększać i pogłębiać blokady, jak kolejne razy nie będzie wychodzić.

Ja zawsze na początku, czuję presję, nienaturalnie silną, prawie lęk mnie paraliżuję.
Leżę z kimś w łóżku i sobie myślę "yyy... jak to zacząć". Niezwykle to niekomfortowe. Jak już to mam za sobą to jest zero problemów i lęk jest mniejszy niż u zdrowej osoby.