26 Lut 2015, Czw 11:36, PID: 435300
Jak się u was zaczęły się lęki społecznościowe? Czy to normalne co się stało ze mną miał ktoś coś takiego?
Ja wróciłem sobie z grzybów jadłem oglądałem TV i BUM trzęsiawka, zawroty głowy, szybkie bicie serca, plątanie się nóg i pogotowie pytanie o narkotyki i zastrzyk nie wiem jaki ale poszłem po nim spać, było bardzo żle albo gorzej to szło taką falą co 5min nasilenie i spadek. Przeżyłem tak z pół roku z myślą że przejdzie siedziałem w domu i myślałem kiedy to się skończy. Problemy z wyjście do ludzi masakra z wyjściem do urzędu jakiegoś tam gdzie jest kolejka i są ludzie do tego ostatnio pojawiło mi się coś takiego że głowa zaczęła mi się dziwnie telepać jak bym miał delirke jakąś. Wylądowałem w szpitalu na neurologi i nic. Lekarz pierwszego kontaktu dał mi jakiś lek który zadziałał i było super od razu jak by ręką odjął. Następnie oddział endokrynologi w Łodzi problem z prolaktyną i potasem do badań musiałęm zaprzestać brania leku i poczułem efekt odtawienia było bardzo źle stwierdzono że mam lęki społęcznościowe i dostałem seroxat. po 3 tyg brania wszystko zaczęło się stabilizować po pół roku lekarz stwierdził że można zmniejszyć dawkę i odstawić. Znowu pół roku i to samo wszystko wróciło więc a co tam znowu seroxat i będzie OK niestety pierwsze tygodnie były bardzo złe a następne miesiące to tak jak by działał na 20% czyli nie poczułem poprawy i jakoś przerwałem branie i BUM znowu ostra akcja myślałem że umieram. Przy trzeciej próbie działanie seroxatu określił bym na minus myśli samobójcze jakieś dziwne jazdy. Wizyta u specjalisty i dostałem coś po czym byłem otumaniony i nie miałem głupich myśli ale też nie miałem chęci do działania do życia (obojętność). Kolejna wizyta u innego specjalisty i asertin dobre opinie dobra cena ale pomagał w małym stopniu po pół roku brania ocenił bym go na 30% a przy zwiększaniu dawki było tylko gorzej. Ostatnio dostałem w ręce chlorprothixen i depresja się pojawiła nie wiem czemu lek pomaga w małym stopniu blokuje mi różne złe myśli w po lęści lęki ale nic mi się nie chce czasem czuje się jak bym umierał powoli nie chce nigdzie wychodzić nie chcę jeść nie chcę nic.
Proszę o pomoc jakie leki są najlepsze wiem że na każdego ineczej działają ale z jakiej grupy leki mogą poprawić moją "żywotność" oraz czy ktoś może zdiagnozować co się ze mną dzieje i jak to się u was zaczęło czy tak od razu? i czy ktoś zna może jakiegoś specjalistę z Płocka? Dziękuję
Ja wróciłem sobie z grzybów jadłem oglądałem TV i BUM trzęsiawka, zawroty głowy, szybkie bicie serca, plątanie się nóg i pogotowie pytanie o narkotyki i zastrzyk nie wiem jaki ale poszłem po nim spać, było bardzo żle albo gorzej to szło taką falą co 5min nasilenie i spadek. Przeżyłem tak z pół roku z myślą że przejdzie siedziałem w domu i myślałem kiedy to się skończy. Problemy z wyjście do ludzi masakra z wyjściem do urzędu jakiegoś tam gdzie jest kolejka i są ludzie do tego ostatnio pojawiło mi się coś takiego że głowa zaczęła mi się dziwnie telepać jak bym miał delirke jakąś. Wylądowałem w szpitalu na neurologi i nic. Lekarz pierwszego kontaktu dał mi jakiś lek który zadziałał i było super od razu jak by ręką odjął. Następnie oddział endokrynologi w Łodzi problem z prolaktyną i potasem do badań musiałęm zaprzestać brania leku i poczułem efekt odtawienia było bardzo źle stwierdzono że mam lęki społęcznościowe i dostałem seroxat. po 3 tyg brania wszystko zaczęło się stabilizować po pół roku lekarz stwierdził że można zmniejszyć dawkę i odstawić. Znowu pół roku i to samo wszystko wróciło więc a co tam znowu seroxat i będzie OK niestety pierwsze tygodnie były bardzo złe a następne miesiące to tak jak by działał na 20% czyli nie poczułem poprawy i jakoś przerwałem branie i BUM znowu ostra akcja myślałem że umieram. Przy trzeciej próbie działanie seroxatu określił bym na minus myśli samobójcze jakieś dziwne jazdy. Wizyta u specjalisty i dostałem coś po czym byłem otumaniony i nie miałem głupich myśli ale też nie miałem chęci do działania do życia (obojętność). Kolejna wizyta u innego specjalisty i asertin dobre opinie dobra cena ale pomagał w małym stopniu po pół roku brania ocenił bym go na 30% a przy zwiększaniu dawki było tylko gorzej. Ostatnio dostałem w ręce chlorprothixen i depresja się pojawiła nie wiem czemu lek pomaga w małym stopniu blokuje mi różne złe myśli w po lęści lęki ale nic mi się nie chce czasem czuje się jak bym umierał powoli nie chce nigdzie wychodzić nie chcę jeść nie chcę nic.
Proszę o pomoc jakie leki są najlepsze wiem że na każdego ineczej działają ale z jakiej grupy leki mogą poprawić moją "żywotność" oraz czy ktoś może zdiagnozować co się ze mną dzieje i jak to się u was zaczęło czy tak od razu? i czy ktoś zna może jakiegoś specjalistę z Płocka? Dziękuję