09 Lis 2014, Nie 14:26, PID: 419716
Cześć wam wszystkim. Jestem tu nowa i chyba dobrze ( jakie to ironiczne ) widzieć, że nie jesteśmy sami...
Za kilka dni mam urodziny, 18naste, koleżanki. Cieszyłam się na początku z zaproszenia ale teraz... Nie będzie nikogo, z kim miałabym ok kontakt, prócz samej solenizantki. Owszem, będzie parę osób, które znam, ale nie tak, by z nimi jakoś dłużej porozmawiać. I nie ukrywam, będzie więcej osób, których nie lubię, i które nie przepadają ze mną. Przykładowo facet, z którym byłam kiedyś na imprezie, jedna wielka agresja, miałam z nim niemiłą spinę. Jest jeszcze parę innych spraw, kasa, transport i ja nie wiem, czy iść czy nie zwłaszcza, że solenizantka nie jest jakąś moją przyjaciółką. Naprawdę nie mam ochoty tam być, inaczej, jakby były osoby, z którymi mogę potańczyć... A, i do tego wszyscy prócz solenizantki, mnie i jednej z dziewczyn są z osobami towarzyszącymi...
Za kilka dni mam urodziny, 18naste, koleżanki. Cieszyłam się na początku z zaproszenia ale teraz... Nie będzie nikogo, z kim miałabym ok kontakt, prócz samej solenizantki. Owszem, będzie parę osób, które znam, ale nie tak, by z nimi jakoś dłużej porozmawiać. I nie ukrywam, będzie więcej osób, których nie lubię, i które nie przepadają ze mną. Przykładowo facet, z którym byłam kiedyś na imprezie, jedna wielka agresja, miałam z nim niemiłą spinę. Jest jeszcze parę innych spraw, kasa, transport i ja nie wiem, czy iść czy nie zwłaszcza, że solenizantka nie jest jakąś moją przyjaciółką. Naprawdę nie mam ochoty tam być, inaczej, jakby były osoby, z którymi mogę potańczyć... A, i do tego wszyscy prócz solenizantki, mnie i jednej z dziewczyn są z osobami towarzyszącymi...