30 Lis 2014, Nie 2:17, PID: 423338
Taki syndrom zauważyłam u siebie.
Ludzie traktują mnie dobrze, niektórzy bardzo dobrze, z pełnymi honorami... . A tu nagle trafia kosa na kamień i ktoś zaczyna mnie jawnie krytykować, być niemiłym momentami, niekiedy wręcz zrywając z zasadami savoir-vivre'u w pewnych szczegółach.
Co robić?
No cóż - normalna osoba chyba prychnie: "Pff, twoja strata frajerze" i ZERWIE KONTAKT ponieważ nie życzy sobie takiego traktowania. Wymaga lepszego!
A ja (mimo że mam innych znajomych, którzy dają mi to, co jedna osoba daje drugiej osobie w relacjach które przez psychologów mogłyby być stawiane za wzór!) odczuwam ochotę jednak kontaktowania się z tym Osobnikiem.
Co to za syndrom?
a) któreś z rodziców mnie nie zauważało w dzieciństwie i dlatego ja nauczyłam się w dorosłym życiu, że tylko te kontakty są wartościowe o które trzeba zabiegać i dla których utrzymania trzeba coś uszczknąć z własnej dumy/ pozycji?
b) kobiecy syndrom upolowania "trudnego" samca?
c) podświadome szukanie niezdrowych relacji?
Jest na sali psycholog? Strasznie jestem ciekawa, co kryje się za tą moją TENDENCJĄ. Nazywam to "tylko" tendencją, ponieważ widzę to zjawisko i analizuję. Chciałabym zrozumieć siebie i wyjść w tej dziwacznej kwestii na prostą.
Ludzie traktują mnie dobrze, niektórzy bardzo dobrze, z pełnymi honorami... . A tu nagle trafia kosa na kamień i ktoś zaczyna mnie jawnie krytykować, być niemiłym momentami, niekiedy wręcz zrywając z zasadami savoir-vivre'u w pewnych szczegółach.
Co robić?
No cóż - normalna osoba chyba prychnie: "Pff, twoja strata frajerze" i ZERWIE KONTAKT ponieważ nie życzy sobie takiego traktowania. Wymaga lepszego!
A ja (mimo że mam innych znajomych, którzy dają mi to, co jedna osoba daje drugiej osobie w relacjach które przez psychologów mogłyby być stawiane za wzór!) odczuwam ochotę jednak kontaktowania się z tym Osobnikiem.
Co to za syndrom?
a) któreś z rodziców mnie nie zauważało w dzieciństwie i dlatego ja nauczyłam się w dorosłym życiu, że tylko te kontakty są wartościowe o które trzeba zabiegać i dla których utrzymania trzeba coś uszczknąć z własnej dumy/ pozycji?
b) kobiecy syndrom upolowania "trudnego" samca?
c) podświadome szukanie niezdrowych relacji?
Jest na sali psycholog? Strasznie jestem ciekawa, co kryje się za tą moją TENDENCJĄ. Nazywam to "tylko" tendencją, ponieważ widzę to zjawisko i analizuję. Chciałabym zrozumieć siebie i wyjść w tej dziwacznej kwestii na prostą.