16 Mar 2009, Pon 17:09, PID: 132622
@masełko: Wyobraż sobie, że po tym jak Amerykański Departament Zdrowia oraz różne niezależne organizacje zaczęły piątrzyć jak to jest źle ze stanem zdrowia ichniejszej dzieciarni (nadwaga u pawie 1/3 dzieci), to zaczęto się znacznie bardziej przyglądać tym "nieudolnym". Podobnie jest w Wlk. Brytanii. Ogółem zarówno dzieci niedożywione (takie jak ja ongiś), jak i te otyłe są dziećmi ze specjalnymi potrzebami jeśli chodzi o wf, podobnie jak tzw. gifted children, czy dzieci chore na kretynizm mają specjalne potrzeby intelektualne.
Wkurza mnie takie polskie podejście typu "to co mieliby zrobić?" - proste, trener jest od promowania zdrowego trybu życia wśród swoich podopiecznych, ma im pokazać jak poprawnie wykonywać dane ćwiczenia, jakie są najlepsze rozgrzewki, jak długo można trenować, by sobie nic nie uszkodzić, jak i tłumaczyć im jak ważny jest sport dla zdrowia - innymi słowy po prostu motywować.
Tymczasem rzucenie dzieciakom piłki na zasadzie "macie i bawcie się" oraz danie gwizdka jednemu z uczniów dla odbębnięcia roli sędziego, a następnie powrót na kawusie i ploteczki z innymi wuefistkami, to nie jest dobra metoda wychowywania nastawionego proaktywnie bezpieczeństwa.
Każdy nauczyciel kończy kurs pedagogiczny, gdzie są zawarte elementy psychologii - czy właśnie takiego podejście tam ich uczą, czy też większość belfrów po prostu jest niedouczona i ściąga na egzaminach?
Wkurza mnie takie polskie podejście typu "to co mieliby zrobić?" - proste, trener jest od promowania zdrowego trybu życia wśród swoich podopiecznych, ma im pokazać jak poprawnie wykonywać dane ćwiczenia, jakie są najlepsze rozgrzewki, jak długo można trenować, by sobie nic nie uszkodzić, jak i tłumaczyć im jak ważny jest sport dla zdrowia - innymi słowy po prostu motywować.
Tymczasem rzucenie dzieciakom piłki na zasadzie "macie i bawcie się" oraz danie gwizdka jednemu z uczniów dla odbębnięcia roli sędziego, a następnie powrót na kawusie i ploteczki z innymi wuefistkami, to nie jest dobra metoda wychowywania nastawionego proaktywnie bezpieczeństwa.
Każdy nauczyciel kończy kurs pedagogiczny, gdzie są zawarte elementy psychologii - czy właśnie takiego podejście tam ich uczą, czy też większość belfrów po prostu jest niedouczona i ściąga na egzaminach?