03 Wrz 2008, Śro 19:20, PID: 62627
Cytat:Spray na chorobliwą nieśmiałość
Spray do nosa z oksytocyną, nazywaną "hormonem zaufania", może pomóc w leczeniu osób cierpiących na fobię społeczną - wskazują badania szwajcarskie, o których informuje serwis internetowy New Scientist.
Fobie społeczne (socjofobie) są grupą poważnych zaburzeń o podłożu lękowym. Charakteryzuje je chorobliwa nieśmiałość i odczuwanie silnego, wszechogarniającego lęku w sytuacjach społecznych - towarzyskich lub zawodowych. Przedmiotem fobii może być jeden rodzaj sytuacji lub kilka, np. wystąpienia publiczne, posiłki, zwyczajne zakupy, a nawet rozmawianie ze znajomymi czy pisanie w obecności innych osób. Specjaliści podkreślają, że fobii społecznych nie można mylić z nieśmiałością, która w tym przypadku jest jedynie objawem poważnego zaburzenia psychicznego.
Nieleczona fobia społeczna może przerodzić się w przewlekłe zaburzenie, które niszczy życie chorego, utrudnia mu realizację zawodową i kontakty z innymi ludźmi. Podobnie jak inne rodzaje fobii, socjofobię leczy się przy pomocy leków łagodzących stany lękowe oraz terapii behawioralno- poznawczej, która ma na celu zmianę negatywnego skojarzenia, myśli i zachowania związane z przedmiotem lęku. Mimo postępów w leczeniu fobii u wielu pacjentów objawy choroby nie mijają.
Naukowcy z Uniwersytetu w Zurychu, kierowani przez Markusa Heinrichsa, testowali skuteczność eksperymentalnej terapii hormonalnej u 70 pacjentów z uogólnioną fobią społeczną. Polega ona na wykorzystaniu hormonu o nazwie oksytocyna, który u ludzi i zwierząt reguluje tworzenie więzi społecznych, np. więzi między partnerami czy między matką a dzieckiem.
Pół godziny przed sesją standardowej terapii behawioralno- poznawczej pacjentom aplikowano oksytocynę w postaci sprayu do nosa.
Jak wynika ze wstępnych obserwacji, dawka hormonu zwiększała gotowość badanych osób do angażowania się w sytuacje o charakterze społecznym i podejmowania kontaktów towarzyskich poza terapią.
Dodatkowe badania zespołu Heinrichsa wykazały, że oksytocyna łagodzi objawy socjofobii, hamując aktywność struktury mózgu o nazwie jądro migdałowate. Kontroluje ono reakcję organizmu na sygnały informujące o zagrożeniu, jak np. zdjęcia przerażonej twarzy, oraz wpływa na odczuwanie strachu.
Naukowcy zaprezentowali wyniki swoich badań na Światowym Kongresie Neurologii w Melbourne w Australii.
http://www.laboratoria.net/pl/modules.ph...e&sid=3245
ksytocyna, hormon, który uaktywnia się m.in. podczas porodu, a potem pomaga matce nawiązać więź z noworodkiem, może stać się cudownym lekiem na nieśmiałość. Testy wykazały, że terapia oksytocyną zmniejsza niepokój i łagodzi fobie donosi "Polska".
Zdaniem naukowców lecznicze stosowanie tego hormonu może być rozwiązaniem dla milionów osób dotkniętych nieśmiałością. Statystyki mówią, że 77 proc. Polaków dostrzega u siebie problem nieśmiałości. 60 proc. Brytyjczyków przyznało się, że cierpi z powodu nieśmiałości.
Wszystkim badanym nieśmiałość przeszkadzała w funkcjonowaniu w życiu codziennym. Być może wszystkim niepewnym siebie pomoże właśnie oksytocyna czytamy w "Polsce".
Zespoły badaczy w USA, Europie i Australii stanęły do wyścigu i próbują znaleźć metodę produkcji hormonu na skalę przemysłową. Liczą, że pigułka stanie się skuteczną alternatywą dla alkoholu i narkotyków, po które zazwyczaj sięgają osoby nieśmiałe, by zyskać trochę odwagi.
źródło
hehe 77% Polaków jest nieśmiałych rozumiem, że pozostali są chorobliwie nieśmaili