09 Paź 2015, Pią 20:21, PID: 478660
Niedawno podjąłem ważną decyzję o rozpoczęciu leczenia swych przypadłości fobicznych i okołofobicznych z fachową pomocą. Jednak problem sprawia mi dokładne ustalenie kolejności działań, jakie powinienem podjąć. Czytając to forum i dokształcając się na różne możliwe sposoby, doszedłem do wniosku, że zacząć najlepiej od wizyty u psychiatry, który postawi diagnozę i wystawi skierowanie na terapie. Teoretycznie mógłbym też załatwić sobie takie skierowanie u lekarza rodzinnego, ale chyba lepiej udać się do psychiatry, który dysponuje w tych sprawach zapewne większą wiedzą. Z drugiej strony spotykam się także z głosami, że diagnozę można sobie odpuścić i lepiej od razu lecieć na terapie, z pominięciem psychiatrów i testów u psychologa. W związku z czym chciałbym otrzymać tutaj jasną odpowiedź, co do zasadności takiego kroku.
Mam też drugi problem, trochę innej natury niż pierwszy. Mianowicie jestem już na terapii, z tym że wybrałem do niej właśnie drogę na skróty, przez gabinet lekarza rodzinnego. Wylądowałem przez to niemal zupełnie w ciemno na terapii, która (jak później się dowiedziałem) prowadzona jest w nurcie analitycznym, który z tego co wiem, nie należy do najskuteczniejszych przy walce z fobią. Gdybym mógł wybierać ponownie, zapewne zapisałbym się na terapie poznawczo-behawioralną. W każdym razie jestem już teraz na skraju rezygnacji z niej, stąd też moje pytanie o kolejność działań na wypadek, gdyby to nastąpiło. Ale ponieważ wciąż jeszcze na nią uczęszczam, to zanim podejmę decyzję, chciałbym się spytać osób obeznanych w temacie, czy terapia analityczna i dociekanie przed terapeutą natury swoich problemów, może mi przynieść jakąkolwiek poprawę i zmniejszenie poziomu lęku.
Mam też drugi problem, trochę innej natury niż pierwszy. Mianowicie jestem już na terapii, z tym że wybrałem do niej właśnie drogę na skróty, przez gabinet lekarza rodzinnego. Wylądowałem przez to niemal zupełnie w ciemno na terapii, która (jak później się dowiedziałem) prowadzona jest w nurcie analitycznym, który z tego co wiem, nie należy do najskuteczniejszych przy walce z fobią. Gdybym mógł wybierać ponownie, zapewne zapisałbym się na terapie poznawczo-behawioralną. W każdym razie jestem już teraz na skraju rezygnacji z niej, stąd też moje pytanie o kolejność działań na wypadek, gdyby to nastąpiło. Ale ponieważ wciąż jeszcze na nią uczęszczam, to zanim podejmę decyzję, chciałbym się spytać osób obeznanych w temacie, czy terapia analityczna i dociekanie przed terapeutą natury swoich problemów, może mi przynieść jakąkolwiek poprawę i zmniejszenie poziomu lęku.