Fobia, a niepełnosprawność i kompleksy

[Ertix]

Witam.
Czy są tu jakieś osoby niepełnosprawne które zmagają się z własnymi kompleksami i mają fobię społeczną?
Ja tak. Mam uczucie bezradności, bezsilności, jestem niesamodzielny, czuję się niezrozumiały, nieżyciowy i nie wiem co mam z tym zrobić. Obecnie udaję się do psychologa. Mam dużo kompleksów.
Mówiąc niepełnosprawny nie mam na myśli tego, że jeżdżę na wózku czy chodzę o kulach. Nie, nie, jest wiele typów niepełnosprawności, dlatego chciałem się Was zapytać/doradzić jak sobie z tym wszystkim radzicie.

[Mike]

Jakiego rodzaju jest ta niepełnosprawność?

[Ertix]

Po prawdzie to nie wiem, ale podejrzewam, że bardziej intelektualna. Może obie. Nie wiem.

[iLLusory]

Jakieś podstawy do wydania orzeczenia o niepełnosprawności musialy być..

[karmazynowy książę]

Po prawdzie to nie wiem, ale podejrzewam, że bardziej intelektualna. Może obie. Nie wiem.

Jeśli podejrzewasz, to może wcale nie jesteś niepełnosprawny? Z Twoich postów z pewnością nie wynika żadna ułomność intelektualna.

[Ertix]

No nie wiem. Mnie się wydaje, że jestem bo nawet podstaw nie mogę ogarnąć. Wszystko mi sprawia sporą trudność.
A orzeczenie mieć mam. Mój stopień to 06E (stopień umiarkowany, kiedyś druga grupa).

[nika32]

Ja dzisiaj byłam na komisji lekarskiej w sprawie orzeczenia o niepełnosprawność i prawdopodobnie będę mieć drugą grupę, nie jeżdżę na wózku inwalidzkim, ale nie mam pracy i pewnie dlatego mi przyznali tą grupę, ludzie jak na coś chorują to im przyznają grupę a przecież depresja to jest choroba, dzięki czemu będę mieć bilet ulgowy na komunikację miejską a taki bilet miesięczny kosztuje 55 zł, normalny kosztuje 110 zł to w sumie się opłaca mieć tańszy bilet, będę musiała tam jechać, żeby wyrobić sobie legitymację i drugi raz po odbiór legitymacji.

[USiebie]

Kolega pisał w innym wątku, że ma epilepsje. Nie jest upośledzony umysłowo.

[Ertix]

nika32 - no widzisz. Ja taką komisję będę mieć niebawem by podtrzymać grupę.
USiebie - tiaaa, właśnie widzę po sobie, hmm..

[karmazynowy książę]

Kolega pisał w innym wątku, że ma epilepsje. Nie jest upośledzony umysłowo.

Po prawdzie to nie wiem, ale podejrzewam, że bardziej intelektualna. Może obie. Nie wiem.

[USiebie]

Nie wszyscy są Ensteinami. To że masz problem z nauką nie znaczy jeszcze, że jesteś upośledzony umysłowo, a po twoich wypowiedziach widać, że raczej daleko ci do upośledzonego umysłowo. Jak już koniecznie chcesz sobie dorzucić coś do orzeczenia, to celuj w choroby psychiczne, z fobią, nerwicą czy zaburzeniami osobowości, jeśli odpowiedni mocno dają ci się we znaki, może ci się udać.

[Alikene]

Może to raczej niezaradność, słabo rozwinięte umiejętnośc. Można czuć się słabo rozgarniętym z powodu stresu, być roztargnionym przez to - wiem to po sobie.

[paranormal987]

Po prawdzie to nie wiem, ale podejrzewam, że bardziej intelektualna. Może obie. Nie wiem. 

Jeśli podejrzewasz, to może wcale nie jesteś niepełnosprawny? Z Twoich postów z pewnością nie wynika żadna ułomność intelektualna.

Obserwacja, jakie ktoś posty pisze to trochę za mało, by postawić diagnozę, czy jest/nie jest niepełnosprawny intelektualnie

[Chrom]

Jestem. Po prawdzie jednak chyba zmęczyłem się walką z licznymi kompleksami i ostatnio przytępione odczucia mam . i już jakoś mniej z nimi walczę Ale jak mi se tak zbierze [czasem bez uchwytnego powodu] to wtedy wpadam w wielki dół. Także rozumiem autora. Też sporo czynności idzie z oporem i to irytuje delikatnie mówiąc.

[czerczesow]

Ludzie gadali, gadają i będą gadać. trzeba odróżnić ludzi wrednych, z natury fałszywych i cynicznych, tzw. plociuch (zazwyczaj samych mających nudne życie) od normalnych ludzkich rozmów od innych. Ludzie chcący być lubiani na siłę wpadają w spiralę niezrozumienia, bo chcą się innym przypodobać. Jeśli to im się nie udaję i zostają odrzuceni, mają niesamowity problem z akceptacją takiego stanu rzeczy. Żadna terapia nie pomoże, żadne leki o ile nie poczyni się realnych kroków w celu zmiany sytuacji.
Nie można ciągle pykać lewym przeciwnika jakikolwiek by on nie był (samotność, papierosy, alkohol, słodycze, narkotyki, alergia na koty, kurz, kiwi, zmarszczka na twarzy) tylko trzeba w końcu przywalić mocnym prawym i go zamroczyć. I dalej okładać, utrzymywać w stanie zamroczenia, aż może się uda znokautować. Dlatego trzeba ćwiczyć obronę, bo atakiem można wygrać jeden tydzień, a obroną całe życie.