09 Lis 2015, Pon 23:08, PID: 486652
Zawsze jak z kimś rozmawiam mam wrażenie, że mnie nie słucha. Nawet mój chłopak, rodzice, dosłownie wszyscy. Jak ktoś czasem wspomni jakiś szczegół, o którym mu kiedyś mówiłam to jestem mega szczęśliwa, że o mnie pamięta i czuję się ważna. Ale takie sytuacje jaka spotkała mnie ostatnio w przychodni i które się czasem zdarzają mnie dobijają. Podchodzę do okienka w rejestracji, mówię, że byłam zapisana na 15 do dr X, a kobieta siedząca za szybą się po prostu odwróciła i zaczęła gadać coś do drugiej zajmującej miejsce za nią. Mnie zatkało i myślę wtf. Za chwilę przyszła druga kobieta i mnie obsłużyła. Czemu ludzie to robią?
Jak myślicie jakie mogą być przyczyny, że ludzie nie słuchają? Staram się ludzi nigdy nie zanudzać i mam zajoba na tym punkcie. Zawsze uważnie obserwuję i jak widzę choć cień braku zainteresowania kończę wywód praktycznie natychmiast. Mam nawet teorię, że ludzi nic nie interesuje, ale to nie może być prawda. To musi być coś ze mną. Może mówię za cicho? Za szybko? Staram się zawsze jak najszybciej powiedzieć swoje i zająć jak najmniej czasu. Nie umiem chyba przemawiać ciekawie i peszy mnie jak wszystkie oczy są zwrócone na mnie.
Nie wiem co jest nie tak, ale męczy mnie to.
Jakie mogą być przyczyny tego, że ludzie mnie nie słuchają/udają, że słuchają?
Jak myślicie jakie mogą być przyczyny, że ludzie nie słuchają? Staram się ludzi nigdy nie zanudzać i mam zajoba na tym punkcie. Zawsze uważnie obserwuję i jak widzę choć cień braku zainteresowania kończę wywód praktycznie natychmiast. Mam nawet teorię, że ludzi nic nie interesuje, ale to nie może być prawda. To musi być coś ze mną. Może mówię za cicho? Za szybko? Staram się zawsze jak najszybciej powiedzieć swoje i zająć jak najmniej czasu. Nie umiem chyba przemawiać ciekawie i peszy mnie jak wszystkie oczy są zwrócone na mnie.
Nie wiem co jest nie tak, ale męczy mnie to.
Jakie mogą być przyczyny tego, że ludzie mnie nie słuchają/udają, że słuchają?