28 Lis 2015, Sob 12:44, PID: 491180
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Lis 2015, Nie 10:49 przez Ertix.)
Witam.
Wczoraj jak szedłem z matką ze sklepu do przystanku to szli tam tacy dwaj goście ubrani w te same stroje (to nie byli dresiarze). Matka się odwróciła i powiedziała do mnie ''co on się tak na Ciebie dziwnie patrzył? Pewnie gdybyś był sam to by Ci coś zrobił''. Druga taka sytuacja była na przystanku gdzie sobie siedziałem, i matka mi to samo powiedziała. Trzecia sytuacja była wtedy kiedy byłem w szkole, to kolega zwrócił mi uwagę, że taki jeden patrzy się na mnie w taki sposób jakby chciał mnie zabić (szczęście, że wiedziałem o kogo chodzi i go znałem). W podstawówce z kolei poznałem takiego jednego gościa przez mojego kolegę. Nie zamieniłem z nim słowa i robiłem dobrą minę do złej gry, aż potem gdy szliśmy do mojego kolegi to on cały czas kopał mnie piłką w nogę. Na szczęście ojciec następnego dnia mu wytłumaczył o co biega.
Następna sytuacja była wtedy gdy takie małe z podstawówki rzucały we mnie śnieżkami (dodam, że przeszedłem wcześniej na drugą stronę ulicy, to było w okresie 1 kl. gimnazjum). Aż miałem ochotę im coś wykrzyknąć, ale się powstrzymałem.
I właśnie nie wiem o co tym ludziom chodzi. Też tak mieliście? Bo ja to dosłownie czuję się wystraszony i przerażony jak słyszę/widzę coś takiego.. Zaczynam się bać.
Nie wiem, może tu chodzi o budowę ciała? Rysy twarzy? Bo ubiór to mam zwyczajny (wczoraj na przykład polar z kapturem, czapka, długi szary szalik, czarne spodnie i białe adidasy). Budowę ciała mam endomorficzną (moja otyłość nie tyle wynika z nawyków żywieniowych co po prostu z powodu leków które biorę), a rysy delikatne, bardziej aryjskie (no, na to już nie mam wpływu, ale coś podobnego do tego: http://www.wiocha.pl/997037,Kolejna-twarz, chodzi o ułożenie brwi i minę).
Wczoraj jak szedłem z matką ze sklepu do przystanku to szli tam tacy dwaj goście ubrani w te same stroje (to nie byli dresiarze). Matka się odwróciła i powiedziała do mnie ''co on się tak na Ciebie dziwnie patrzył? Pewnie gdybyś był sam to by Ci coś zrobił''. Druga taka sytuacja była na przystanku gdzie sobie siedziałem, i matka mi to samo powiedziała. Trzecia sytuacja była wtedy kiedy byłem w szkole, to kolega zwrócił mi uwagę, że taki jeden patrzy się na mnie w taki sposób jakby chciał mnie zabić (szczęście, że wiedziałem o kogo chodzi i go znałem). W podstawówce z kolei poznałem takiego jednego gościa przez mojego kolegę. Nie zamieniłem z nim słowa i robiłem dobrą minę do złej gry, aż potem gdy szliśmy do mojego kolegi to on cały czas kopał mnie piłką w nogę. Na szczęście ojciec następnego dnia mu wytłumaczył o co biega.
Następna sytuacja była wtedy gdy takie małe z podstawówki rzucały we mnie śnieżkami (dodam, że przeszedłem wcześniej na drugą stronę ulicy, to było w okresie 1 kl. gimnazjum). Aż miałem ochotę im coś wykrzyknąć, ale się powstrzymałem.
I właśnie nie wiem o co tym ludziom chodzi. Też tak mieliście? Bo ja to dosłownie czuję się wystraszony i przerażony jak słyszę/widzę coś takiego.. Zaczynam się bać.
Nie wiem, może tu chodzi o budowę ciała? Rysy twarzy? Bo ubiór to mam zwyczajny (wczoraj na przykład polar z kapturem, czapka, długi szary szalik, czarne spodnie i białe adidasy). Budowę ciała mam endomorficzną (moja otyłość nie tyle wynika z nawyków żywieniowych co po prostu z powodu leków które biorę), a rysy delikatne, bardziej aryjskie (no, na to już nie mam wpływu, ale coś podobnego do tego: http://www.wiocha.pl/997037,Kolejna-twarz, chodzi o ułożenie brwi i minę).