28 Mar 2016, Pon 6:25, PID: 526848
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Mar 2016, Pon 6:30 przez nori_nediam.)
ja w stan paralizu odczuwam codziennie. malo tego - sam sie w ten stan wprowadzam, chodzac na zakupy do sklepu, gdzie pracuje dziewczyna, ktora tak bardzo mi sie podoba, a jescze wysyla sygnaly zainteresowania - nie wiem czy to urojony twor myslowy czy rzeczywistosc. Wpadam dziarskim krokiem, rzuta oka na kase i na alejke po lewej. Nie ma jej! No to OK, zrobiles co mogles, probowales sie przelamac. I nastawiam GPS na moje ulubione ciastka, wypadam na zakrecie z alejki z piskiem opon i luuup w drzewo. Stoi na koncu alejki, zaraz przy moich ciastkach! To pojedzone!. Wygrzebuje sie z wraku - niby caly jestem - szyja sie tylko nie kreci, nogi jak z waty, rece sie trzesa i mgla przed oczami! Normalnie dziewczyna mgle rozpyla, bo jak to tlumaczyc? Grzybkow specjalnych nie jadam. Nawigacja wrzeszczy 'zawroc jesli to mozliwe!' Mozliwe? Raczej konieczne. Probujac jeszcze zachowac resztki normalnosci lapie za losowo wybrany artykul i udaje przez chwile, ze interesuje mnie sposob dzialania srodka do higieny intymnej. odkladam na polke i w nogi! odchodzac od kasy upewniam sie jescze, zeby na pewno na nia nie spojrzec i wychodze ze sklepu. mgla opada, za nia kurtyna, a jak tak dalej pojdzie to i gilotyna spadnie