28 Sie 2016, Nie 14:03, PID: 571733
stap!inesekend napisał(a):cthulhu napisał(a):To trochę słabe jeżeli ktoś po 10 latach nadal ma nad nami kontrole kompletnie o tym nie mając pojęcia i kiepsko jest też pozwalać komuś kontrolować nasze życie.No niby tak... Tylko to się łatwo mówi
Wiadomo, że łatwo się mówi, ciężej tego dokonać. Ja też początkowo miałam z tym problemy, a teraz przechodząc przez ulicę i mijając jedną z odpowiednich osób nie miałabym problemu z odpowiedzeniem jej "cześć". Ba, nawet nie przyszłoby mi do głowy aby w myślach ją hejcić i wypominać stare czasy. Nawet pomimo tego, że nadal odczuwam skutki tamtych czasów i najprawdopodobniej będę je odczuwać jeszcze przez bardzo długi czas. Istotne jest chyba to co napisał karmazynowy książę aby nie myśleć w kategoriach "dlaczego ja?", bo wtedy nasuwa się pytanie "dlaczego nie ja?" i dlaczego na naszym miejscu miałby być ktoś inny i czuć to co my czuliśmy w danym czasie. Nie bądźmy skupieni jedynie na samym sobie, bo to raczej przynosi nieciekawe skutki. Stwierdzanie "Zdarzyło mi się przeżyć to i to co sprawia, że mam prawo cierpieć i stawiać się w roli męczennika przez całe życie" jest dlatego bardzo błędne(P.S Nie stwierdzam Stap, że ty tak myślisz. To jest bardziej przykład). W dodatku jest też mocno uzależniające, a przy okazji tworzymy sobie z tego argument uniewinniający naszą sytuację przez co skazujemy się od razu na niepowodzenie.
Ważne jest chyba też to aby przestać nienawidzić te osoby, zmienić stosunek na obojętny i olewający. Z resztą ponoć obojętność jest gorsza od nienawiści
Nie chce się wymądrzać. Od razu zaznaczę, że to co napisałam to tylko mój punkt widzenia, który nabyłam przez pryzmat własnych doświadczeń szkolnych i późniejszych