08 Mar 2016, Wto 14:54, PID: 521134
Czy wam też czasami przyszłość wydaje się tak stateczna i przewidywalna, że macie ochotę rzucić wszystko i zacząć od nowa?
08 Mar 2016, Wto 14:54, PID: 521134
Czy wam też czasami przyszłość wydaje się tak stateczna i przewidywalna, że macie ochotę rzucić wszystko i zacząć od nowa?
08 Mar 2016, Wto 19:35, PID: 521216
Rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady
Ja mam zupełnie inaczej.
08 Mar 2016, Wto 20:02, PID: 521226
Ja nawet nie próbuję o niej myśleć, odsuwam za każdym razem pesymistyczne myśli, ale one są. Nie ukończę szkoły, albo ukończę, ale co potem? nie zdam matury nie dostanę się na żadne studia, a nawet jakbym tę maturę jakoś miał zdaną, to kompletnie nie mam pomysłu na życie, nie mam żadnych przydatnych umiejętności, talentów. Życiowe zero
09 Mar 2016, Śro 0:23, PID: 521408
hk-taka przewidywalność czasami też nie jest dobra-skoro masz pewność ,że kolejny dzień będzie koszmarem i utrapieniem.
Ja wiele razy chciałbym zacząć wszystko od nowa, ale zawszy towarzyszy mi myśl, że nie chciało by mi się robić wszystkiego drugi raz, przechodzić tego samego. Każdy się "musi" w życiu wycierpieć i niestety nauczyć na własnych błędach. Ps:Tak naprawdę to żal mi doświadczenia i levela Nie raz myślałem jak by to fajnie było zamieszkać gdzieś na alasce. W dzikiej puszczy. Tak czułbym się bezpieczny, ale muszę powiedzieć ,że im mniejszy jest lęk społeczny tym bardziej moja decyzja wydaje się nieracjonalna i straszna.Sam pośrodku pustkowia.Przecież zeżarły by mnie zaraz jakieś niedźwiedzie, odnalazło plemię kanibalów , zawsze lepiej mieć kogoś "pod ręką"
09 Mar 2016, Śro 10:33, PID: 521532
hk napisał(a):Chciałbym, żeby była stateczna i przewidywalna. Kiedy już taka będzie, po jakimś czasie nie uwierzysz, że mogłeś tego chcieć.
09 Mar 2016, Śro 11:05, PID: 521536
kasia92 napisał(a):Czy wam też czasami przyszłość wydaje się tak stateczna i przewidywalna, że macie ochotę rzucić wszystko i zacząć od nowa? Tak niewiele napisałaś, a tak doskonale Cie rozumiem.
09 Mar 2016, Śro 13:08, PID: 521556
Rzuce wszystko i zacznę od nowa. Już kilka razy próbowałem to się polamalem. Jednak nigdy nie porzuce tej myśli choćbym miał zginąć po kolejnej próbie.
09 Mar 2016, Śro 13:34, PID: 521566
A wiesz dlaczego się nie udaje? Bo nie da się uciec przed sobą. Ciągle powtarzamy te same schematy i myślimy że do świat zewnętrzny decyduje o naszym życiu a nie my sami..
09 Mar 2016, Śro 14:18, PID: 521590
To też kasiu ale wierzę w siebie bardziej Schematy faktycznie w moim rozumowaniu są wszystkim co się dzieje. Mniej, bardziej powielane Obowiązkowe i wyłamane to też schematy mniej popularne ale jednak. Perturbacje cpuna, alkoholika to też schematy
Samodyscyplina, konsekwencja, mniej szaleństwa Zresztą daleko mi tu gdzie żyje do komfortu Wisi nade mną widmo zniewolenia a tylko na wolności mam szansę sobie poradzić Inna sprawa ze nigdy nie robiła na mnie wrażenia systemowa zwyklosc "Marzysz o plazy, uważaj bo piasek parzy Póki co łap szansę prostuje wiraze" tak miało być może to co pisze jest pjerdoleniem a przemawia przeze mnie schematyczny rozstrój W każdym razie dzięki nie pisałem do lustra.
12 Mar 2016, Sob 10:55, PID: 522634
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Mar 2016, Sob 10:56 przez Fearless.)
Może nie rzucić wszystko i zacząć od nowa, ale na pewno wiele chciałbym zmienić. Gdybym nic nie zmieniał, to równie dobrze mógłbym sobie spokojnie siedzieć, jak na tonącym "Titanicu". Pozornie nie wygląda to tak źle, ale wiem już jak to się skończy. Niby luksusowy liniowiec, niby nie widać jak tonie, ale tonie.
13 Mar 2016, Nie 20:47, PID: 523114
Teraz widzę że powinienem uczepic się studiów z całych sił zamiast z nich rezygnować.
|
|