16 Maj 2020, Sob 7:29, PID: 821063
@Kylar, łączysz z czymś (alkohol itp.)?
16 Maj 2020, Sob 8:44, PID: 821066
Ja problemów z pamięcią nie zaobserwowałem, czasem wręcz pomaga się skoncentrować. Przy większych dawkach męczliwość i ból głowy mogą być.
16 Maj 2020, Sob 9:01, PID: 821067
możliwe, że to crohn, chociaż wolałbym jednak, żeby to była pregabalina
16 Maj 2020, Sob 9:12, PID: 821069
Możliwe że to alko.
16 Maj 2020, Sob 9:43, PID: 821074
pije z 2 razy w tygodniu i to niezbyt dużo, bo duże ilości nie są dla mnie przyjemne, a problemy mam cały tydzień
16 Maj 2020, Sob 10:59, PID: 821079
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Maj 2020, Sob 11:01 przez Szinuja.)
To nie ma znaczenia, znajdz sobie ulotkę w necie i poczytaj lepiej jak działa ten lek z alko. Chociaż jeśli to nie są jakieś duże ilości to może to faktycznie nie to, ale ja tam bym sprawdziła.
16 Maj 2020, Sob 11:19, PID: 821080
Jakie długotrwałe skutki uboczne daje połączenie alkoholu z pregabaliną, bo nie moge nic takiego znaleźć?
16 Maj 2020, Sob 11:43, PID: 821081
Nie wiem czy daje, napisałam tylko żebys przeczytał ulotkę i sobie sprawdził bo psychotropów z alko się nie powinno łaczyć więc gdybym to była ja, to bym sobie przeczytała ulotke dla pewności czy nic tam takiego nie pisze o tych problemach z pamięcią.
16 Maj 2020, Sob 11:44, PID: 821082
O wpływie na funkcje poznawcze: https://n.neurology.org/content/74/9/755.short
Z alkoholem to nie wiem. Ma umiarkowane wyniki w leczeniu objawów odstawiennych alkoholu: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5124051/
17 Maj 2020, Nie 13:30, PID: 821159
Co do kłopotów z pamięcią to nie jest jakoś szczególnie zaskakujące. Było niebyło pregabalina jest przeciwpadaczkowym "mózgojebem" niepozbawionym wad i uboków. Sam planuję do września zmniejszyć dawkę do 300/d.
Co do alkoholu to zwrócił bym uwagę na jeden szczegół. Wiadomo że to modulator GABA-A i antagonista NMDA, ale oprócz tego jest także blokerem kanałów wapniowych i tutaj może dochodzić do bezpośredniej synergii i nasilenia działań nieporządanych.
02 Cze 2020, Wto 18:19, PID: 822160
Można to łączyć z alprazolamem?
02 Cze 2020, Wto 18:23, PID: 822161
10 Cze 2020, Śro 14:25, PID: 822731
Wczoraj odstawiłam pregabalinę i nie wiem czy to przypadek, ale w ogóle nie udało mi się zasnąć w nocy. Cały czas leżałam w łóżku i po 10 już jakby zaczynały mi się zamykać oczy, kiedy do pokoju wpadł tata i woła czemu jeszcze śpię! Poddałam się, wstałam... ledwo żyję
10 Cze 2020, Śro 16:56, PID: 822738
10 Cze 2020, Śro 22:23, PID: 822764
(10 Cze 2020, Śro 16:56)trash napisał(a):(10 Cze 2020, Śro 14:25)Ajka napisał(a): Wczoraj odstawiłam pregabalinę i nie wiem czy to przypadek, ale w ogóle nie udało mi się zasnąć w nocy.Wysoce prawdopodobne. Nie polecam odstawiania z dnia na dzień akurat tego leku. 150mg przez jakieś 2-3 tygodnie. Poza tym po odstawieniu nic mi nie jest, mam nadzieję że dzisiaj zasnę. Wcześniej jak brałam na noc to wbijało mnie w materac, zasypiałam od razu.
11 Cze 2020, Czw 6:16, PID: 822774
11 Cze 2020, Czw 11:16, PID: 822780
11 Cze 2020, Czw 12:12, PID: 822782
(11 Cze 2020, Czw 11:16)Ajka napisał(a):Zwykle się tak nie robi, jeśli pacjent ma zdrowe nerki. Lek szybko przechodzi przez organizm.(11 Cze 2020, Czw 6:16)Żółwik napisał(a):Tak(10 Cze 2020, Śro 22:23)Ajka napisał(a): 150mg przez jakieś 2-3 tygodnie. Poza tym po odstawieniu nic mi nie jest, mam nadzieję że dzisiaj zasnę. Wcześniej jak brałam na noc to wbijało mnie w materac, zasypiałam od razu.Brałaś całą dawkę na noc? No chyba że to tak w celu "promującym sen". Mam nadzieję, że Twoja bezsenność będzie przemijająca.
12 Cze 2020, Pią 0:14, PID: 822824
(11 Cze 2020, Czw 23:10)Zasió napisał(a): @Ajka Czemu zacząłeś brać i czemu odstawiłaś pregabalinę?Lekarz dał mi na stany lękowe, odstawiłam bo bardzo przeszkadzały mi skutki uboczne, za kilka dni chciałam to zgłosić lekarzowi. Ale bezsenność jest jeszcze gorsza, dzisiaj spanikowałam i wzięłam jedną kapsułkę W ogóle nie powinnam nic odstawiać, idę po drugą Nie wiem co ja robię ze swoim życiem
12 Cze 2020, Pią 1:14, PID: 822825
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Cze 2020, Pią 1:18 przez trash.)
Spokojnie, to tylko drobna awaria
<1msc, 150 mg to niedużo. Szybko przejdzie. @ żułfik no jak ma niezdrowe nerki to tym bardziej powinna rozbijać dawki zdrowe to spokojnie może gramy tego jeść dziennie. Zgadza się, że praktyką zalecaną przez fda (tudzież tubylczy odpowiednik ) jest roz ldzielanie dawek (2/dzień), ale to nie ma aż takiego znaczenia, bo przy stałym dawkowaniu szybko osiąga się stan stacjon stacjonarny (niby). Szacowany t 1/2 to 8-10h także można by przyjąć, że po 2 dobach całkowicie wysikuje się z organizmu, ale wiadomo że tutaj trzeba grubą poprawkę wziąć, bo to jedna z niewielu substancji, która ma w dvpie wątrobę, cytochromy i całą resztę (wchodzi i kulturalnie wychodzi w stanie niezmienionym) @Ajka spokojnie. Niedogodności lękowopodobne są normą przy odstawianiu tego wynalazku. Możesz śmiało rozpruć pazurem kapsułkę i odsypać połowę i tak ze 2-3 dni, potem gdyby dalej bolało to jw. tylko z 1/4 dawki. Przy tej dawce i paru tygodniach szybko wrócisz do siebie Także nie przejmuj się Ayu-chan Zauważcie że o ile maksymalne stężenie pregi to max godzina o tyle lek ma sporego laga (tak po 1,5-2 godzinach zaczyna się cokolwiek odczuwać a subiektywny pik to 3-4 godziny [na pusty bebech!]). Wszystko przez transporter (samemu ma bana na barierę krew-mózg, musi go ten transporter przetargać najpierw). Co do snu to uwaga - jak większość mózgojebów u+ fazę rem i wzmacnia głęboki sen. Subiektywnie - brane wieczorem raczej skraca sen (mało tego człowiek niezbyt wypoczęty się budzi), najlepiej synchronizuje się u mnie wtedy kiedy obudzę się pomiędzy 4-6 rano i wszamiem i dalej lulu, ale mogę pospać tak do 10-12 (zapewne wtedy już musk ma dość wolnofalowego snu i supresja remu nie występuje, ba wręcz zaobserwowałem u siebie podkręcenie snów). Także nie martw siem Ayu, szybko opękasz niedogodności.
12 Cze 2020, Pią 7:45, PID: 822828
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Cze 2020, Pią 8:04 przez Żółwik.)
@Ajka, @trash, przeniosłem posty.
(12 Cze 2020, Pią 1:14)trash napisał(a): @ żułfikW karcie charakterystyki piszą odwrotnie, że wtedy może jedną. Ma to sens, bo jak czyjeś nerki wolno eliminują lek, to jedna dawka wystarczy na dobę. Niby stan stacjonarny się osiąga, ale wyraźnie czułem piki i spadki, gdy nie byłem jeszcze "zabezpieczony" stabilizatorami nastroju. Gdzieś czytałem, że prega ma dobry wpływ na "architekturę snu" (przynajmniej lepszy niż alprazolam). Nie wiem, na ile to prawda.
24 Lip 2020, Pią 18:23, PID: 825042
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Lip 2020, Pią 18:25 przez Conrad.
Powód edycji: powodów jest wielość
)
Ja chciałem tylko wspomnieć, że brałem ten lek w 2019 jako czwarty z kolei, przepisany na dystymię (z okresowo nasilonymi objawami depresji) oraz na unikające zaburzenie osobowości.
Na to drugie oczywiście w mniejszym stopniu mogło to zadziałać. Rozkręciło się dość szybko, bo moim zdaniem tydzień, dwa to nie jest długie naczekanko. Nie znokautowało mnie co najważniejsze, tylko weszło delikatnie i obyło się bez gwałtownego okresu adaptacji. Cieszyło mnie to, ponieważ po 30mg duloksetyny miałem straszne jazdy. Pregabalina sprawiła, że czułem się na co dzień bardziej wyluzowany. Sprawy zawodowe nie martwiły mnie po pracy, mogłem się zrelaksować słuchając ulubionej muzyki. To było niesamowite móc w końcu przesłuchać Dark Side Of The Moon, nie myśląc przy tym o czymkolwiek po za muzyką. W ogóle o przyszłości było łatwiej myśleć, a o przeszłości nie myśleć. Fajne uczucia, których cholernie mi brakowało przez ostatnie 10-12 lat, czyli od końca gimnazjum głównie. Brałem to w stałej dawce 150mg (kurczę, nie pamiętam czy 1 czy 2 dziennie kompletnie) przez okres około trzech miesięcy. Wtedy to niestety znowu zacząłem odczuwać stały codzienny lęk, o średnim nasileniu. Było to prawdopodobnie związane z tym, że robiłem w końcu prawo jazdy, ale lęk był zbyt silny i zbyt częsty, żeby uznać go za normalny. Dostałem wtedy dawkę maksymalną i się zaczęło wszystko sypać. 2-3 tygodnie później zacząłem się czuć ciągle zamulony, senny, przy tym chyba nadmiernie wyluzowany. Popełniałem błędy na kursie i nie brałem tego do siebie. Myślałem sobie "Drogę komuś zajechałem. Wielkie mi rzeczy". Czułem się też trochę jak zombie, jeżeli chodzi o sferę emocjonalną i uczuciową. Nie czułem strachu, ale radości też nie. Nie czułem niczego. Nie bałem się niczego, nie chciałem niczego, nie brakowało mi niczego, nie żałowałem niczego. Czułem się jak wiecznie zjarany i to indicą. Przestało być fajnie... Odstawiłem i wtedy też postanowiłem zrobić sobie przerwę od farmakologii. Takie moje doświadczenia z lekiem. Może komuś coś to da. |
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | |||||
OKSKARBAZEPINA (Trileptal, Oxepilax, Karbagen) [przeciwpadaczkowy, stabilizator nastroju] |