30 Wrz 2016, Pią 1:37, PID: 581025
niki11 napisał(a):karmazynowy książę napisał(a):Idź, baw się, wiruj, świruj, tańcz jakby nie było słońca dnia następnego.
Nie słuchaj tych malkontentów z tematu, będzie dobrze, po prostu, musi być.
U mnie w szkole mało kto miał osobę towarzyszącą, naprawdę. Szukało się jedynie partnerek do poloneza. Ja nie piłem, nie tańczyłem za bardzo, a mimo tego studniówkę wspominam dobrze i Ty też będziesz, jak tylko pójdziesz.
Warto, po prostu, to jeden z takich przełomowych momentów można powiedzieć, symboli dorosłości.
Nie ma co spędzić tego wieczoru w łóżku, płacząc w poduszkę, warto się przeeełamać i iść, a może okaże się ta noc nocą cudów?
Nie ma co dawać jakiś głupich nadziei, że będzie och i ach, jeśli nie ma koleżanek, jest cicha, nie ma osoby towarzyszącej to mi się wydaję, że prawie w 100% będzie tego żałować, takie gadanie idź baw się, świruj, wiruj to dobre dla osoby bez problemów społecznych, moja matka też zawsze gadała idź i baw się dobrze, na pewno będzie fajnie, a ostatecznie i tak było (mimo że się starałam)
Zresztą jej decyzja, może się myle i będziesz dobrze się bawiła ryzykuj jak chcesz
Mnie tez wq takie gadanie idź i baw się dobrze. Nikt sie cudownie nie odmienie n studniówce.
karmazynowy książę jednak tanczył, i domyslam się, że nie siedział cały czas samotnie nie odzyajac się.
Ajka, jesli nie masz kontaktu z ludxmi z klasy i masz się tam tylko meczyć
to nie wiem po co tam iść.
Ja nie poszedłem i przykro mi było, ze nie mam zycia towarzyskiego bo studniówka to jego kontynuacja. Kilka innych osób tez nie poszło, ale nie z powodu wyobcowania.