Rzucenie studiów mgr i jakiś kurs?

[niesmialytyp]

niesmialytyp Rzuciłeś w cholerę i co zrobiłeś?

siedziałem w domu 3 lata a potem poszedłem na inne studia.
Szkoda tylko że przez te 3 lata nie zrobiłem kompletnie nic, żadnych kursów ani nigdzie nie pracowałem.

[PanZagubiony]

O kurde. To coś Ty chłopie jadł? Co studiujesz teraz?
Ja też żałuję, bo niby studiowałem 3 lata, ale jednocześnie miałem dużo czasu wolnego. Nie spożytkowałem go w żaden sposób.

[niesmialytyp]

spożytkowałeś bo studiowałeś. Nawet jeżeli to był słaby kierunek robiony na prywatce wymaganiami jak dla podstawówki. Nadal wymagało to jakiejś nauki.
teraz studiuję na państwowej bardzo mało popularny kierunek który nawet mi się podoba pomimo że w zawodzie raczej siebie nie widzę. Nazwy nie podam bo to bardzo małe środowisko.

[PanZagubiony]

Wtedy była państwowa, ale mała i nieznana. Teraz jest prywatna i znana, tylko to bez znaczenia ostatecznie :-D
Z jakich względów się nie widzisz w zawodzie? Brak miejsc pracy czy z jakichś obaw?

[eden1]

Ja rzuciłem studia. Myślałem że nie będzie już dla mnie żadnych perspektyw. Że całkowicie się zamknę w sobie. A tak się nie stało. To było dwa lata temu. Rzuciłem studia inżynierskie. Poszedłem do szkoły policealnej i trafiłem do kochanej pracy. Gdzie przepracowałem kolejny rok. Teraz chodzę na kierunek magisterki i jestem zadowolony.

[Melancholik]

A jaka szkoła policealna jeśli nie jest to pytanie zbyt osobiste? Przeglądałem ich oferty ale wszystkie kierunki oprócz gastronomicznych wydawały mi się mało przydatne.

[niesmialytyp]

Z jakich względów się nie widzisz w zawodzie? Brak miejsc pracy czy z jakichś obaw?

bo po kierunku tego typu są głównie dwie opcje: albo idziesz fizycznie robić za najniższą, albo zakładasz własną działalność.

[skejciara]

A ja bym chciała napisać, żeby nie przejmować się ew. straconym czasem czy nawet kasą.

Chcecie coś głupiego?

Przez 3 lata studiowałam jeden kierunek, który rzuciłam na 6 sem. Groziło mi powtarzanie roku, przez parę osób (wykładowców i grupę) czułam się jak śmieć.
Poszłam do pracy. Pracy, której nienawidzę.
W marcu zaczęłam inny kierunek zaocznie.
Cały czas nie dawał mi spokoju tamten..
i.. tydzień temu napisałam podanie, by. zacząć ten pierwszy kierunek całkowicie od początku. Zaocznie, na innej uczelni
Przez rok WRESZCIE doszłam do tego, że to jest to co chcę robić. Przez tamte 3 lata zostałam do tego skutecznie zniechęcona. Jakbym została tam gdzie byłam to bym miała pewnie tylko pusty dyplom. Tera zaczynam od początku - właśnie złożyłam wypowiedzenie i zamierzam szukać stażu/praktyk.
Co prawda w czasie tamtych 3 lat zrobiłam też 3 policealne, ale one coś nie bardzo mi pomagają w szukaniu lepszej pracy

Co chcę powiedzieć? Nie patrzmy na to, oj bo tyle czasu, kasy.. to nie jest najważniejsze. Jeśli czujesz, że to nie tMo- rzuć. Masz nieco lepiej, bo co by się nie działo masz już lic/inż. Ja jedynie przez ten czas robiłam policealne, ale jeszcze za bardzo się ni przydały..Mgr zawsze można zrobić.
Ja dzisiaj wiem, że to nie kierunek sam w sobie był problemem, ale otoczenie i program studiów. Niby zaczynam to samo, ale jakoś widzę to inaczej.
Mam 6 lat do tyłu - ile czymże 6 lat w kwestii reszty życia?

[Lloyd]

Też chciałbym wrócić na studia, ale raczej zacząć jakiś nowy kierunek, oczywiście zaocznie. Próbowałem paru kierunków policealnych ale ich poziom był żenujący. Pewnie źle trafiłem, lecz wobec tylu ofert trudno żebym zapisywał się do każdej i każdą opiniował.
Nudzę się swoją pracą, nudzę się swoim życiem, chciałbym czegoś innego, czegoś więcej. Studia, pomijając ich często wątpliwą wartość rynkową, dają szansę na spotkanie się z ciekawymi ludźmi, wykładowcami, dają okazję złapania bakcyla na jakimś punkcie.
Jeśli ktoś nie ma na siebie pomysłu w sensie własnej działalności, a tak jest z większością ludzi, bo bycie przedsiębiorcą to stan umysłu, to jednak lepiej poświęcić swój wolny czas na coś interesującego i wartościowego, niż marnotrawić go na jałowe życie.

[verti]

@skejciara - bardzo mądry post. W moim stylu

[ewl]

Próbowałem paru kierunków policealnych ale ich poziom był żenujący. Pewnie źle trafiłem, lecz wobec tylu ofert trudno żebym zapisywał się do każdej i każdą opiniował.

Ja oprócz studiów skończyłam w międzyczasie właśnie szkołę policealną. I faktycznie możliwe, że źle trafiłeś. Nie twierdzę, że w mojej szkole wszystko było super, aczkolwiek najważniejsze, wiodące przedmioty prowadzone były przez wykładowców, którzy naprawdę lubili swoją pracę i wiedzę przekazywali w taki sposób, że naprawdę dużo z tego wyniosłam.
Szkoła do tego bezpłatna, 2 lata zaocznie, potem egzamin i dyplom.
Tak naprawdę gdyby nie ta szkoła policealna, to nie wiem co bym w życiu robiła. Po skończeniu swoich studiów mogłabym co najwyżej przerzucać papiery i parzyć kawę w jakimś korpo za 1500 miesięcznie

Polecam więc szkoły policealne

[PanZagubiony]

kitty Co to za szkoła, jeśli można wiedzieć? Chodzi mi o zawód/kierunek.

[Lloyd]

Też chętnie się dowiem, po jakiej szkole policealnej można zarabiać 4k na rękę

[Divine]

Pewnie jakiejś medycznej.

[ewl]

kitty Co to za szkoła, jeśli można wiedzieć? Chodzi mi o zawód/kierunek.

szkoła medyczna w Wwie. audioprotetyk

[nieszczęśliwa]

Ja jestem po masażyście i o pracy mogę tylko pomarzyć..

[eden1]

A jaka szkoła policealna jeśli nie jest to pytanie zbyt osobiste? Przeglądałem ich oferty ale wszystkie kierunki oprócz gastronomicznych wydawały mi się mało przydatne.

Ja chodziłem na kierunek T. turystki wiejskiej i teraz chodzę na terapię zajęciową.

Ps. Przepraszam że odpisuje dopiero teraz.

[Lloyd]

Czyli tak jak myślałem, z tymi szkołami to jest lipa.