26 Paź 2016, Śro 19:00, PID: 589149
Nie potrafie siebie przetrawic... porzucilem boga, ludzi wogole wszystko, jestem bardzo nihilistyczny i pesymistyczny, kieruja mna zle emocje takie jak:
zawisc, zazdrosc, nienawisc, gniew, smutek itp... zycze innym smierci i sobie, nie umiem wybaczac lub zapominac
i wogole nie umiem nikogo poznac bo odrazu trace zainteresowanie, wogole inni mnie nie
obchodza, dalej sie izoluje, kazda proba wyjscia konczy sie niepowodzeniem, i jeszcze ta mizantropia, nienawidze ludzi i odrazu ich porzucam
japierdole czy istnieje jakies wyjscie? nie znam go, nie znam sposobu na siebie, mam takie doly ze masakra... nie umiem pracowac nad soba, nie umiem sie zmienic,
leki, terapie nic nie daja
zawisc, zazdrosc, nienawisc, gniew, smutek itp... zycze innym smierci i sobie, nie umiem wybaczac lub zapominac
i wogole nie umiem nikogo poznac bo odrazu trace zainteresowanie, wogole inni mnie nie
obchodza, dalej sie izoluje, kazda proba wyjscia konczy sie niepowodzeniem, i jeszcze ta mizantropia, nienawidze ludzi i odrazu ich porzucam
japierdole czy istnieje jakies wyjscie? nie znam go, nie znam sposobu na siebie, mam takie doly ze masakra... nie umiem pracowac nad soba, nie umiem sie zmienic,
leki, terapie nic nie daja