24 Lis 2016, Czw 17:39, PID: 597005
Cześć, odkąd pamiętam zawsze miałem trochę problem z czerwienieniem się, szczególnie gdy byłem w gimnazjum i moja nieśmiałość szczególnie duża.Od ponad roku trochę popracowałem i nie uważam się nawet za jakiegoś bardzo nieśmiałego, mam znajomych ,jak trzeba gadać to gadam ,nawet sytuacje publicznie nie stresują mnie jakoś specjalnie oprócz jednego szczegółu...
Mam tak, że jak muszę coś powiedzieć w klasie publicznie, to po prostu mega boje się, że zaraz zrobie się czerwony.Doszło do tego, że wczoraj jak siedziałem w klasie i tak sobie pomyślałem "ale wstyd byłby teraz puścić buraka" ,i nagle czuje aż tu robię się czerwony ,na samą myśl,że zrobie się czerwony To naprawdę bardzo mi dokucza ,bo jak mam coś powiedzieć to 40% uwagi zwracam na to co mówię, a 60% na to, że moja twarz robi się czerwona, strasznie krępujące.Jak z tym walczyć?Próbowałem głębokiego oddychania podczas takich sytuacji, albo na siłę odwrócić uwagę ale to mało daje...jak zaczynam coś mówić i patrzy na mnie więcej niż 5 osób i to nie moich znajomych to myślę sobie "no pewnie zaraz puszczę buraka" i tak się dzieje...co robić?
Mam tak, że jak muszę coś powiedzieć w klasie publicznie, to po prostu mega boje się, że zaraz zrobie się czerwony.Doszło do tego, że wczoraj jak siedziałem w klasie i tak sobie pomyślałem "ale wstyd byłby teraz puścić buraka" ,i nagle czuje aż tu robię się czerwony ,na samą myśl,że zrobie się czerwony To naprawdę bardzo mi dokucza ,bo jak mam coś powiedzieć to 40% uwagi zwracam na to co mówię, a 60% na to, że moja twarz robi się czerwona, strasznie krępujące.Jak z tym walczyć?Próbowałem głębokiego oddychania podczas takich sytuacji, albo na siłę odwrócić uwagę ale to mało daje...jak zaczynam coś mówić i patrzy na mnie więcej niż 5 osób i to nie moich znajomych to myślę sobie "no pewnie zaraz puszczę buraka" i tak się dzieje...co robić?