08 Gru 2016, Czw 11:56, PID: 600655
Nie przestało. Tak jak ktoś wyżej napisał on próbuje uzyskać od Ciebie zainteresowanie poprzez odpychanie Cię. Prosta, dziecinna i jak widać skuteczna metoda
08 Gru 2016, Czw 11:56, PID: 600655
Nie przestało. Tak jak ktoś wyżej napisał on próbuje uzyskać od Ciebie zainteresowanie poprzez odpychanie Cię. Prosta, dziecinna i jak widać skuteczna metoda
08 Gru 2016, Czw 12:08, PID: 600657
A to co mówił też było kłamstwem? We wtorek koło 23 pisał do mnie właśnie ten "były" z jakimś pretensjami że mam jego była w znajomych. nie odpisywałam mu. napisał mi 4 wiadomości a w ostatniej było że życzy powodzenia w związku i emotka płacząca ze śmiechu. Boję się że mógł coś powiedzieć mojemu że on się tak zachowuje. a z tym niby byłym to było tak że mieliśmy być razem ale znalazł sobie inną i mimo moich wiadomości i dzwonienia nie stać go było na rozmowę. odpuściłam sobie pomimo cierpienia a ten po 3 miesiącach się odzywa. i to z pretensjami...
08 Gru 2016, Czw 14:49, PID: 600669
Zapytaj sie tego chlopaka, czego on od Ciebie oczekuje, jakiego zachowania, chlopcy (faceci, whatever) maja to do siebie, ze sa dumni i choc nie jest tak, jak u kobiet, ze my mamy sie DOMYSLAC, to Ty czasem tez masz sie domyslac jak masz postapic i tez jakies konkretne "cos" powinnas zrobic, a on albo sie wstydzi to powiedziec, albo unosi duma, albo cos jeszcze innego. Pamietaj tez, ze on, jako Twoj rowiesnik (o ile dobrze kojarze) jest mniej dojrzaly emocjonalnie od Ciebie i to Ty jestes ta strona bardziej ogarnieta sila rzeczy.
Pogadaj z nim, tak po prostu, ale szczerze, a nie "szczerze, ale", w tym przypadku owo "ale" oznacza to, ze masz sie wszystkiego domyslac i nic nie wiesz nadal. Nic tu toksycznego nie ma, przynajmniej jeszcze, sa po prostu emocje, duzo emocji, czesto niezdrowych, dbaj o to, by sie ich pozbyc, jak zamierza tego unikac to go postaw pod sciana, powiedz, by zachowal sie dojrzale i po prostu z Toba pogadal. Spisz sobie liste moze tego, co chcesz poruszyc i porozmawiaj z nim. Chcesz wiedziec o tym Twoim bylym - tez o tym z nim pogadaj. Po prostu. Rozmawiajcie, bez tego to z cala pewnoscia nie uda Wam sie dojsc do porozumienia. Powodzenia, Rose.
08 Gru 2016, Czw 15:06, PID: 600671
Nic już nie będzie... Ja się głupia zakochałam a on się tylko zauroczył i mu przeszło w ciągu dnia. Chce ze mną zerwać...
08 Gru 2016, Czw 15:10, PID: 600673
Jakby chcial, to by zerwal. To wszystko z jego strony mocno niepowazne, Rose, zdajesz sobie z tego sprawe, prawda? Manipulacja, zabawa uczuciami, gra w kotka i myszke, blee.
08 Gru 2016, Czw 15:19, PID: 600675
No nie wiem czy tak z dnia na dzień. Z tego jak przedstawiasz sytuacje to mimo niedojrzałego zachowania twojego chłopaka, trochę go tam rozumiem. On ci wyznał miłość, a ty zamiast odpowiedzieć tym samym stwierdziłaś, że nie rzucasz słów na wiatr... Mimo najszczerszych intencji, takie coś boli jednak i wyszło na to, że to ty nie wiesz czego chcesz. Do tego wspominanie o byłym i dystans w kontakcie fizycznym. Mógł to odebrać tak, że ci nie zależy szczególnie jeśli nie wie o tym, że masz problem z fobią. Może go ta sytuacja boleć i się odsuwa właśnie przez to. Młodzi jesteście, żądzą wami emocje.
W każdej relacji pojawiają się prędzej czy później problemy. Mija początkowa faza zakochania i zaczyna się poznawać drugiego człowieka takim jaki jest, bez ubarwiania, a to oznacza także jego wady. Powiedział ci, że zrywa? Nie możecie jeszcze porozmawiać? Tak jak Ordo pisze: Domyślanie się jest domeną kobiet. Faceci natomiast lubią konkrety, im trzeba mówić wprost jak jest i nie łudzić się tym, że przecież może się "domyśleć". Jeśli ci na nim naprawdę zależy to możesz spróbować jeszcze wyłożyć karty na stół i powiedzieć co czujesz, co myślisz.
08 Gru 2016, Czw 15:26, PID: 600677
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Gru 2016, Czw 16:41 przez RoseLedger.)
Jutro się rozstaniemy. Zależy mi na nim i się w nim zakochałam a jemu przeszło po miesiącu... Chciał żebyśmy zostali przyjaciółmi
08 Gru 2016, Czw 23:57, PID: 600763
przepraszam, czytałem tylko fragment początku i końcówke nade mną.
Ile macie lat? Bez urazy ale ten opis sytuacji z całowaniem brzmiał bardzo dziecinnie. i trochę gościa rozumiem bo jak kobita nagle ni z tego ni z owego nie chce kontaktu "bo nie" to należy uciekać. Z drugiej strony nie po jednej takiej akcji rzecz jasna. I ty i on wyglądacie mi na niedojrzałe osoby i dlatego pytam o wiek bo jeżeli jeszcze jesteście nastolatkami 15-20 lat to jest to jeszcze zrozumiałe.
09 Gru 2016, Pią 0:21, PID: 600773
oboje koło pięćdziesiątki.
poznali sie na studiach podyplomowych z zarządzania
09 Gru 2016, Pią 0:26, PID: 600779
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Gru 2016, Pią 0:27 przez ZagubionywCzasie.)
Trochę prawdy jest w tym co napisał nieśmiały.
Sprawdziłem i widzę, że lada moment dobijecie pewnie do dwudziestki. Nie wiem czy ze mnie już taki zramolały stary dziad i dlatego to co wy wyrabiacie to dla mnie jakaś totalna abstrakcja, ale uważam, że naprawdę jak na swój wiek zachowujecie się jak para 13-latków. Wiem, wiem. Nie powinien pisać tego ktoś, kto będąc już od was sporo starszym wciąż sypia z misiem, ssie kciuk i onanizuje się oglądając japońskie bajki, ale uważam, że powinniście się ogarnąć. Tobie Rose radzę znaleźć faceta starszego o dobre 5-15 lat, a nie jakieś kuffa fejsbukowe eunuchy. Wiem, że to przeskok na wyższy level, ale może to dobrze Ci zrobi.
09 Gru 2016, Pią 0:35, PID: 600783
RoseLedger napisał(a):Jutro się rozstaniemy. Zależy mi na nim i się w nim zakochałam a jemu przeszło po miesiącu... Chciał żebyśmy zostali przyjaciółminie chce być niedelikatny, ale wczoraj pisałaś, że go nie kochasz (albo przynajmniej nie jesteś tego pewna), a dziś już kochasz.. wiesz, jest tak, że najbardziej tęsknimy za tym, co straciliśmy i myślę, że ta strata potęguje Twoje uczucia. swoją drogą chłopak nie jest zbyt dojrzały, więc pewnie za jakiś czas sama wolałabyś dać sobie z nim spokój..
10 Gru 2016, Sob 8:23, PID: 600963
Myślicie że możliwe jest żeby mnie kiedyś pokochał? Da się coś zrobić żeby się naprawdę zakochał? Żeby to wróciło? żeby było jak dawniej?
10 Gru 2016, Sob 12:46, PID: 600987
A dlaczego nie?
Tylko musisz być z taką osobą szczera i otwarcie mówić o swoich uczuciach. Jak się boisz powiedzieć, że kochasz, to mów, że boisz się powiedzieć, zamiast zostawiać jakieś niedopowiedzenia, które mogą być źle interpretowane. Największy błąd, jaki możesz teraz popełnić, to wyjść z założenia, że twój obecny związek rozpada się wyłącznie z winy drugiej osoby. To jest naprawdę bardzo proste, ale ludzie i tak tego nie ogarniają.
10 Gru 2016, Sob 16:05, PID: 601007
RoseLedger napisał(a):Myślicie że możliwe jest żeby mnie kiedyś pokochał? Da się coś zrobić żeby się naprawdę zakochał? Żeby to wróciło? żeby było jak dawniej?Żeby Cię "pokochał"? Bo sądzisz, że na prawdę Cię kochał? Nie chcę nic mówić, ale miłość to coś znacznie więcej niż takie zarywanie, przytulaski, buziaczki i nawet mówienie "kocham Cię" (przy tak krótkim okresie znajomości!) Wg mnie mógł się zauroczyć, co najwyżej zakochać i sądzę, że nie powinnaś za bardzo się angażować emocjonalnie bo tylko przez to cierpisz. Myślę, że też mogłaś go zranić - on pokazywał, że mu zależy, starał się ale do czasu bo odpychałaś go, wspominałaś o tamtym byłym czy niedoszłym i wiedziałaś chyba, że go to irytuje. No jak to miał zinterpretować? Nie chcę Cię źle oceniać ale powinnaś sobie zdać sprawę, że mógł to źle odebrać, może był zły, może postanowił się poddać bo doszedł do wniosku, że i tak z tego nic nie będzie, że może na byłym zależy Ci bardziej.... a to wszystko pewnie dlatego, że nie wie co czujesz ty bo mu tego nie pokazałaś. Na pewno nie jesteś tu bez powodu. Może masz trudności w okazywaniu emocji, uczuć, a może po prostu potrzebowałaś czasu żeby rzeczy przemyśleć i on dał Ci ten czas (bo rozumiem, że nie zerwaliście do końca, tak? a nawet jeśli to zawsze można się zejść i czasem taka chwilowa uczuciowa separacja bardzo dobrze robi) Teraz wychodzi na to, że to Tobie zależy a on się odsuwa ale skoro jeszcze niedawno okazywał Tobą takie zainteresowanie (jeszcze to, ze cię "kocha"... to jak dla mnie trochę gra na uczuciach ale też sygnał, że zależy) to ono nie mogło tak po prostu nagle zgasnąć. Po prostu się postanowił wycofać, może nie chciał cierpieć? Może wcześniej czuł się odrzucany a teraz postanowił pokazać Tobie jak to jest, i może teraz daje Ci czas na myślenie, na jakiś sygnał czy krok z Twojej strony? I jeśli Ci faktycznie zależy to powinnaś dać mu znak. Powinniście się spotkać i na spokojnie porozmawiać o tym jak to postrzegacie, co czujecie, wyjaśnić sobie sprawy... Ja bym spytała o co mu chodzi i powiedziała mu, żeby przemyślał swoje uczucia i zachowanie bo tak się nie robi, że kogoś się "kocha" a dzień później już nagle nie i niech się zastanowi, czy zależy mu na tej relacji bo jeśli nie to nie ma sensu tego ciągnąć i ty w takiej sytuacji więcej zyskasz niż stracisz, i im wcześniej to przerwiecie i zapomnisz o nim - tym lepiej. Na chwilę może potęsknisz ale później będziesz sobie dziękować, bo nie będziesz z kimś, komu na tobie nie zależy, olewa cię i bawi się twoimi uczuciami (jeśli tak jest. a jeśli okaże się, że nic do Ciebie nie czuje to pewnie tak właśnie jest bo uczucia nie znikają tak z dnia na dzień a faceci lubią stwarzać pozory, że im zależy bo kobiety łatwo nabrać na słowa) RoseLedger napisał(a):No to rozmawialiśmy szczerze. Chyba. Bo nawet na mnie nie patrzył wtedy tylko w podłogę a to może oznaczać że kłamie. Mówił że mu przeszło że przestało iskrzyć, że musi pomyśleć czego on chce... będzie się zastanawiał czy ma ze mną zerwać. Nie wiem czy to przeżyję tym razem...Może zróbcie sobie przerwę i zerwijcie kontakt na jakiś czas? Może potrzebujecie czasu na przemyślenie spraw i odpoczęcie o siebie? Wg mnie to może być bardzo dobre rozwiązanie. Właśnie tydzień temu odbyłam taką poważną rozmowę z gostkiem, który też nie wiedział co czuje, nie wiedział jak ubrać to w słowa i w ciągu kilkunastominutowej rozmowy zerknął na mnie może parę razy, a tak patrzył w ścianę albo w podłogę, co było strasznie dziwne... Nie chciał tego powiedzieć ale ja byłam przekonana, że to koniec. Oczywiście nie miałam racji, no bo skąd miałam wiedzieć co on czuje, jak on ewidentnie sam tego nie wiedział? Faceci nie są zbyt skomplikowani, nie kręcą tak, nie oczekują, żeby się domyślać i nie lubią owijać w bawełnę. Jeśli mówi Ci, że musi pomyśleć to pewnie tak jest. Mój potrzebował zaledwie kilku dni na poukładanie sobie w głowie i już jesteśmy razem. |
|