11 Gru 2016, Nie 2:45, PID: 601111
Zauważyłem u siebie taką rzecz, że jeśli jestem zdenerwowany jakąś sytuacją moja uwaga przechodzi na zewnątrz,
kiedyś nie wiedziałem czemu tak się dzieje, ale później gdzieś o tym przeczytałem
W sytuacjach tego typu, nie skupiam się w ogóle na sobie, dzięki czemu nie mam takiego stresu
przykład to np dyskusja z "kanarami" jak wlepili mi niesłusznie karę, czy w przypadku problemu z kartą płatniczą i załatwienie sprawy w banku
skupiłem się wtedy na sytuacji i uwolniłem od analizy siebie...
nie jest to żadne wielkie odkrycie, ale potwierdzenie, że warto skupiać uwagę na zewnątrz i że warto to ćwiczyć,
w rozmowie nie skupiać się zbytnio na sobie ale na rozmówcy, na jego gestykulacji, na tym co mówi, jak się zachowuje
w ogóle większe zainteresowanie otoczeniem, ludźmi
nawet jeśli gdzieś po prostu idziemy nie myśleć jak mnie ludzie widzą, co może o mnie myślą, jak stawiam stopę, czy za bardzo do środka, czy jedno ramie mam może trochę wyżej od drugiego, pewnie wszyscy mnie obserwują, tylko starać się myśleć w jakim celu idziemy, co zamierzamy zrobić tam na miejscu
Myślę że ludzie śmiali jakby im kazać analizować siebie tak jak my to robimy też by mieli ogromne problemy
ktoś też kiedyś napisał, że myślenie jest wrogiem działania
bardzo się z tym zgadzam
kiedyś nie wiedziałem czemu tak się dzieje, ale później gdzieś o tym przeczytałem
W sytuacjach tego typu, nie skupiam się w ogóle na sobie, dzięki czemu nie mam takiego stresu
przykład to np dyskusja z "kanarami" jak wlepili mi niesłusznie karę, czy w przypadku problemu z kartą płatniczą i załatwienie sprawy w banku
skupiłem się wtedy na sytuacji i uwolniłem od analizy siebie...
nie jest to żadne wielkie odkrycie, ale potwierdzenie, że warto skupiać uwagę na zewnątrz i że warto to ćwiczyć,
w rozmowie nie skupiać się zbytnio na sobie ale na rozmówcy, na jego gestykulacji, na tym co mówi, jak się zachowuje
w ogóle większe zainteresowanie otoczeniem, ludźmi
nawet jeśli gdzieś po prostu idziemy nie myśleć jak mnie ludzie widzą, co może o mnie myślą, jak stawiam stopę, czy za bardzo do środka, czy jedno ramie mam może trochę wyżej od drugiego, pewnie wszyscy mnie obserwują, tylko starać się myśleć w jakim celu idziemy, co zamierzamy zrobić tam na miejscu
Myślę że ludzie śmiali jakby im kazać analizować siebie tak jak my to robimy też by mieli ogromne problemy
ktoś też kiedyś napisał, że myślenie jest wrogiem działania
bardzo się z tym zgadzam