Blizny po samookaleczaniu

[Szinuja]

No to jak Ci to tak przeszkadza to zrób sobie takuaż. Jak znajdziesz dobrego tatuażystę, ale dobrego, to Ci tak doradzi i zrobi, że jak się ktoś nie przyglądnie dokładniej to nic nie zauważy.

[L1sek]

Wytatuuj sobie w tym miejscu dżdżownicę albo jakiegoś wonsza i będziesz miał tatuaż 3D, loszki na to polecą xD

[Szary]

@Proxi a dasz radę wrzucić tu zdjęcie tej blizny?

[Proxi]

@Szary

SPOILER: pokaż zawartość

Spoiler

to już chyba z 3 lata i bez zmian, nawet nie zbladło

[Szary]

Rzeczywiście wygląda jak pędrak pod skórą. Ale przeraża mnie trochę ilość tych znamion wokół. Nadal to robisz?

[Proxi]

od dawna nie

[Eskapista]

Cóż, brzemię. Moim zdaniem dobrze, że to widać. Nigdy nie zapomnisz. Taki Twój osobisty krzyż, który musisz nieść. Poza tym te bledsze wyglądają całkiem spoko. W grach można takie często ustawić na twarzy postaci xd

[bn]

A ja już mam wy+, jak byłam w gastro to już dostałam taki zestaw spojrzeń i przytyków że się uodporniłam a na ręce widać najbardziej. Gorzej, że po 6 latach bez cięcia cały czas przychodzi ochota żeby się pocharatac

[Ajka]

Zna ktoś jakiś godny polecenia krem na blizny?

[acetylocysteina]

Zna ktoś jakiś godny polecenia krem na blizny?

Kremy Ci blizn nie zlikwidują, jedynie je wybielą może trochę. Tym bardziej jeśli są to stare blizny.

[Ajka]

Zna ktoś jakiś godny polecenia krem na blizny?

Kremy Ci blizn nie zlikwidują, jedynie je wybielą może trochę. Tym bardziej jeśli są to stare blizny.

Zależy mi żeby zrobić z tym na prawdę cokolwiek. Blizn nawet jeszcze nie ma, to świeże rany ale już myślę o tym jak paskudnie to będzie wyglądać...

[Dziadumił]

Nie możecie sobie jakieś inne tortury wymyślić? Na przykład okładanie patelnią po głowie

[acetylocysteina]

Nie możecie sobie jakieś inne tortury wymyślić? Na przykład okładanie patelnią po głowie

Ja jak miałam epizody cięcia się, to zawsze w miejscach gdzie tego nie będzie widać, nie ważne czy latem czy zimą, lub tak, żeby nie zostawiać blizn. I mogłabym Wam pokazać moje przedramię gdzie tylko jak pod odpowiednim kątem ułożę rękę to widać delikatne ślady, ale tak normalnie to nie jesteś w stanie tego zobaczyć, a to nie są jakieś bardzo stare ślady, bo mają może z rok?

[Mizzantropic]

Czy tylko ja się nigdy nie ciąłem? Rany na skórze nie są mi jednak obce. Nie wiem, czy ma to jakąś profesjonalną nazwę, ale często zdarza mi się zdrapywać strupy na moim ciele. Najczęściej są one po wypryskach (same krostki też zdarza mi się wyciskać, pomimo tego, że mam pełną świadomość, że nie wolno tego robić), ale zdarza mi się też zdrapywać strupy powstałe po skaleczeniu się jakimś ostrym przedmiotem lub po prostu po urazach mechanicznych. Robię to odruchowo, zwykle po tym, gdy dane miejsce zaczyna mnie swędzieć lub piec. Mam nad tym mniejszą kontrolę w sytuacjach stresowych. W przypadku twarzy widzę zdecydowaną poprawę dzięki stosowaniu leku od dermatologa – bardzo rzadko pojawiają mi się pryszcze na twarzy, więc nie mam czego rozdrapywać. Jednakowoż nadal mam problem z plecami. Ciężko jest mi tam dosięgnąć ręką, żeby to czymś posmarować, a poza tym ubrania szybko wchłaniają różne maści i preparaty. Oczywiście nic nie przeszkadza mi w tym, żeby się tam drapać i tak oto mam czerwone kropki pod lewą łopatką, które nie chcą się zagoić. Czy ktoś może miał lub ma ten sam problem i wie, jak go rozwiązać?

[Dziadumił]

Nie możecie sobie jakieś inne tortury wymyślić? Na przykład okładanie patelnią po głowie

Ja jak miałam epizody cięcia się, to zawsze w miejscach gdzie tego nie będzie widać, nie ważne czy latem czy zimą, lub tak, żeby nie zostawiać blizn. I mogłabym Wam pokazać moje przedramię gdzie tylko jak pod odpowiednim kątem ułożę rękę to widać delikatne ślady, ale tak normalnie to nie jesteś w stanie tego zobaczyć, a to nie są jakieś bardzo stare ślady, bo mają może z rok?

Czyli spokojnie można to zaliczyć do sukcesów, bo robisz to tak umiejętnie, że nikt tego nie zobaczy, więc może jest w tym jednak jakiś głębszy sens. Co innego ciąć się w taki sposób, żeby wszyscy widzieli, że jesteś pocięta i mogli to skomentować. Więc masz moje uznanie

[ekstra_intro]

Czy ktoś może miał lub ma ten sam problem i wie, jak go rozwiązać?

Ja po odstawieniu nabiału, jajek, mięsa, orzechów ziemnych i objadaniu się warzywami widzę sporą poprawę na plecach. Sporo zmian wprowadziłem w swoim życiu by pozbyć się krost więc nie mam pewności czy to akurat dieta dała takie efekty. Być może mam mniej stresujących sytuacji, bo podobno stres też wpływa na wygląd skóry. Być może to że nie kąpię się w gorącej wodzie pomogło, gorąca woda pobudza do pracy gruczoły łojowe, wpływa na zwiększenie produkcji sebum. Najlepiej jak przetestujesz na własnej skórze różnej maści rozwiązania które podsuwają internety. Każdy jest inny i inny może być powód pojawiania się krost. Znajomemu pomogło łykanie witaminy A, miał niedobory które powodowały właśnie zmiany skórne.