PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine aurobindo, Paroxinor, Paxtin, Rexet, Seroxat, Xetanor) [SSRI]

[justynka25]

Witam wszystkich jestem nowa, od około 3 lat cierpię na lęki i ataki paniki.
Zdecydowałam się w końcu na wizytę u psychiatry i dostałam receptę na seroxat oraz alprox.
Mam brać seroxat przez dwa tygodnie 1 tabletka 20 mg następnie zwiększyć dawkę do 2 tabletek 40 mg a alprox mam brać dwa razy dziennie przez pierwszy miesiąc rano i wieczorem po jednej tabletce 0,25 mg aby zmniejszyć skutki uboczne pierwszego leku.

jest tylko jeden problem ja panicznie boję się łykać jakiekolwiek leki nawet witaminy c nie łykam.....
Proszę niech ktoś napiszę że seroxat mu pomógł i że warto przejść przez pierwsze tygodnie skutków ubocznych.....

[achinoam]

Głupota. Powinno się dać np Trittico żeby zmniejszyc skutki uboczne (bezsenność, nerwowość), a nie benzodiazepiny. Benzo brać doraźnie, ewentualnie pierwszych kilka dni, a nie caly miesiac. Po to sie w końcu bierze SSRI, żeby uniknąć benzo.

[voyager]

FUCK !!!! Jestem mega zadowolony z paro !! jeszcze nigdy się tak dobrze nie czułem ) tylko te pieprzone problemy z orgazmem, można zamęczyć partnerkę na maxa

[magik]

Chciałbym mieć takie problemy

[achinoam]

FUCK !!!! Jestem mega zadowolony z paro !! jeszcze nigdy się tak dobrze nie czułem ) tylko te pieprzone problemy z orgazmem, można zamęczyć partnerkę na maxa

Nie przejmuj się. Miną i zamienią się z czasem w impotencję.
http://pl.wikipedia.org/wiki/PSSD

[verti]

Bralem Rexetin, ale efektów nie było wcale, przynajmniej ja nic nie odczuwałem. Poza tymi ubocznymi (senność, obniżone libido, brak apetytu).

[maozedong26]

FUCK !!!! Jestem mega zadowolony z paro !! jeszcze nigdy się tak dobrze nie czułem ) tylko te pieprzone problemy z orgazmem, można zamęczyć partnerkę na maxa

Nie przejmuj się. Miną i zamienią się z czasem w impotencję.
http://pl.wikipedia.org/wiki/PSSD

brałem kiedyś seroxat przez rok i nie zanotowałem żadnych problemów z impotencją...za to w depresji i owszem

[niesmialybardzo]

Brałem już kilka leków w swoim życiu. Ostatnio dostałem paroksetynę. Jest bardzo mocny. Czuję, że w głowie coś dzieje. Zobaczymy tylko czy zmiany pójdą w pożądanym kierunku.

[alessandro_nesta]

Ja wcinam paroksetynę.,

[Niedźwiadek]

Poszedłem do psychiatry. Jak powiedziałem mu, że mam fobie społeczną (tak uważam) to zadał kilka pytań i bez zastanowienia zapisał seroxat. Sam lekarz swoją prezencją w ogóle mnie do siebie nie przekonał. Nim nabawiłem się fobii społecznej zawsze byłem nieśmiały w stosunku do dziewczyn, z kontaktami z facetami nie miałem żadnych problemów (teraz unikam wszystkich a oni mnie). Zawsze strasznie mnie to dołowało i pewnie też pociągało za inne sznurki czego nie dostrzegałem.

Zastanawiam się. Czy branie tego szajsu przez załóżmy pół roku coś mi może dać? Jeżeli przypomnę sobie jak to jest nie denerwować się w towarzystwie "kumpli", dowiem się jak to jest swobodnie rozmawiać z dziewczynami. Zrobię coś na co nigdy nie miałem odwagi i dowiem się (być może) , że otoczenie zareaguje inaczej niż tak jak to gdzieś się zakodowało w mojej podświadomości, że się tego boję. Myślałem, żeby intensywnie trenować sytuacje, które teraz wzbudzają mały i średni lęk a które po wzięciu tego nie wzbudzały żadnego. Na te wzbudzające duży lęk być może dodać coś od siebie i się odważyć chyba że ten lek usunie 100% objawów ale wtedy też powinno się tym bardzej znacznie więcej trenować.

Mam wrażenie , że dla mnie najlepsze by było trenowanie w terenie. Uważam, że fobia społeczna i jej następstwa i porażki w życiu stały się przyczyną depresji dlatego nie chcę zapisywać się na terapię. Wystarczyły 2 wizyty u psychologa to jak jechałem do akademii i przejeżdżałem koło uczelni i widziałem tych wszystkich studentów normalnie idących przez życie to od razu łapałem gigantycznego doła, "dlaczego mnie trafił szlag, i nie mogłem studiować tak jak oni dobrze się bawiąc?"

Poza tym ja się czuję właśnie swobodnie u lekarzy czy u innych osób z niskim poczuciem własnej wartości więc nic by mi to nie dało (chyba). Raczej rozmowa właśnie z tymi otwartymi i średnio otwartymi miała by kluczowe znaczenie. Wychodzenie na imprezy, chociaż nie wyobrażam sobie żebym tam mógł "istnieć" bez alkoholu a zdaje się, że to nie jest za dobry pomysł pić podczas brania tego leku.

Suma sumarum mam naprawdę mieszane uczucia... z jednej strony ten lek mógłby mi pomóc powrócić z marginesu społeczeństwa, poznać się od innej strony i nawiązać jakieś kontakty, które przetrwałyby odstawienie leku. A z drugiej strony, czy nie można powalczyć ze sobą i zrobić to wszystko (na przekór temu natłoku złych myśli i wszystkiemu) bez leków? Co też nie jest takie proste bo czasami mam już wrażenie, że żyję w dwóch rzeczywistościach i że coraz częściej zatracam się w tym jakimś amoku tylko momentami łapiąc lepsze momenty.

Jako przykład mogę podać, że 1,5 miesiąca chodziłem na sztukę walki (żeby coś poprawić w swoim stanie). Przezwyciężyłem strach i poszedłem wśród nowych ludzi do grypy i zacząłem trenować, podobało mi się i zawsze po tym czułem się lepiej. Ale późniejsze puste przestrzenie w czasie na zbyt wiele rozmyślania spowodowały że zacząłem opuszczać kolejne treningi aż w końcu wszystkie... czy ten lek może pomóc nie rezygnować z tak naprawdę potrzebnych i pomagających przedsięwzięć?


Sorki ale jakoś tak się rozpisuję zawsze

[samotniczek]

Ale jednak miałeś zamiar brać jakieś leki skoro zapisałeś się na wizyte do psychiatry, a z nimi to już tak jest, że przychodzisz, ustalają diagnozę i zapisują lek, a na kolejnych wizytach pytają się tylko jak samopoczucie i tyle jak mówisz ze jest poprawa i w miare dobre to zapisują kolejną recepte i dowidzenia za miesiąc lub 2 a jak ze nie jest najlepiej to zwiększają dawke lub dodają jeszcze jakiś lek i taka ich cała rola (jeśli chodzi o wizyty na nfz, pomieważ na prywatnych jest pewnie troche lepiej). Jeśli chodzi o ten seroxat to jest to bardzo dobry lek na fobie a nawet pewnie najlepszy (skutecznie wycisza te wszystkie objawy lęku i sam lęk) , ale musisz wiedzieć, że pół roku czy tam nawet rok nie wyleczy cie z tego szajsu jakim jest fobie a tylko zaleczy chodzi o to że będziesz czuł się normalnie w trakcie przyjmowania leku, a jak odstawisz go tam nawet po 2 latach to wszystko i tak wróci niestety no chyba ze będziesz przez ten czas intensywnie ćwiczył i udzielał się w towarzystkie czy tam uczęszczał na terapie to możliwe, że będzie jakiś tam troszeczkę trwalszy efekt.

[Niedźwiadek]

Z takim zamiarem tam poszedłem to prawda. Mam obawy przed tym lekiem, że nawet jeżeli z jego pomocą rzeczywiście więcej będę w stanie zrobić i jednocześnie przejdę przez rożne terapie przez które i tak mam zamiar przejść to jego odstawienie spowoduje jakieś objawy niezależne od postępów, które zrobię. Do tego martwię się, że lek ten wyłączy nie tylko lęki ale spowoduje zobojętnienie i wyłączy ambicje, motywacje i inne potrzebne emocje.

No cóż, chyba na coś będę się zdecydować bo samo siedzenie w domu nawet w najlepszej wierze (czytanie wszelkich pomocy) wpędza mnie w niezłego doła. Fakt na razie jestem dopiero na etapie zbierania potrzebnych danych itd. Może jak zacznę realizować zalecenia to mi się polepszy. Za dużo by pisać, chyba jeszcze się umówię z jedną psychiatrą nim się na coś zdecyduję w związku z tym lekiem.

[Situ]

od brania SSRI skutecznie odstraszyl mnie filmik koleżki na jutubie, ktory opowiada o tym jak dostał PSSD i teraz za kazdym razem zeby uprawiac seks musi sobie robic zastrzyki w penisa

[primavvera]

Witam. Dziś zaczęłam brać Paxtin 20. Przez pierwszy tydzien zamierzam brać połówkę potem zaś cała tabletkę. Po dwóch tygodniach mam zadzwonić do mojej psycholki jak się mam. U mnie stwierdzono nerwicę lękową, mam 19 lat. Zaczęłam studia ale nie byłam w stanie ich kontynuować. Prawie każde wyjście z domu wiąże się z zawrotami głowy, tachykardią etc, etc...Ogólnie mam wrażenie że zaraz coś mi się stanie, zemdleję. Od listopada moje życie zmieniło się diametralnie. Jestem zupełnie inną osobą niż 3 miesiące temu. Co do leku to cały dzień prawie żadnych skutków ubocznych tylko lekkie otępienie, jednak teraz na noc zaczyna siadać mi psycha... Zamierzam się również poddać terapii poznawczo-behawioralnej. Wiem że nie będzie łatwo z tego wyjść ale liczę na poprawę nawet znaczną po tym leku...

[Nieprzyjaciel]

jest tylko jeden problem ja panicznie boję się łykać jakiekolwiek leki nawet witaminy c nie łykam.....

Ja rozgryzam leki, chyba to niedobrze ale tak robię.

[joanna12345]

Nie wiem może już ktoś o tym pisał, ale mimo to zapytam co myślicie o seronilu na FS?
Pozdrawiam

[primavvera]

Po ilu dniach mogę zwiekszyć dawke Paxtinu z 10 mg na 20?

[Niedźwiadek]

Po ilu dniach mogę zwiekszyć dawke Paxtinu z 10 mg na 20?

Tej informacji powinien udzielić Ci lekarz. Ja miałem zwiększyć po 10 dniach. Zwykle z tego co czytałem to po 7-10 dniach.

[Trunia]

Staram się znaleźć jakieś pozytywne informacje na temat Rexetinu, czy ktoś z Was też się tak panicznie bał wziąć leku?
Przez prawie 4 lata brałam Seroxat - początek, pierwszy tydzień to był koszmar. Macie jakieś porównanie?
W związku z nieplanowaną ciążą, lekarze kazali mi odstawić Seroxat z dnia na dzień, myślę że to był bardzo zły pomysł...
I chociaż od czasu odstawienia minęło chyba 3 miesiące jest z każdym dniem coraz gorzej.
Boje się, że myśli samobójcze które i tak mam spotęgują się i postanowię je urzeczywistnić. W związku z ciążą i tak się koszmarnie czuję i nie wiem co będzie jeśli będzie jeszcze gorzej. Czy macie podobne doświadczenia?
Nie wspomnę już o tym że przez 3 lata chodziłam na terapię, a dziś czuję się jakbym była w punkcie wyjścia. Znowu w tym samym bagnie po uszy.

[Nieprzyjaciel]

Odstawiłem Arketis. Po 1 dniu zaczęło mi się kręcić w głowie, po drugim jeszcze bardziej, po 3 samopoczucie było jeszcze gorsze. Coś jak mocny kac. Dzisiaj wróciłem do kuracji.

[Gelo]

Witam. Jakiś czas biorę parogen , niby jest lepiej... jednak mam ogromny problem z erekcją... w ogóle do niej nie dochodzi, nawet rano... jak się mega postaram , to ledwo co... ale nigdy do "końca"... ma ktoś takie problemy? boje się ,że jeszcze trochę będę to brał i zostanę impotentem w wieku 22 lat... ma ktoś takie problemy ? to przechodzi? powinienem to odstawić? Nie dość że mam problemy z depresją , biorę na to lek... to jeszcze takie sytuacje... eh

[verti]

Ja biorę Rexetin (też zawiera Paroksetyne) i również tak mam. Podobno to nic dziwnego, normalne objawy. Co do impotencji to nie wiem czy będzie to miało jakiś wpływ w przyszłości.

[Judas]

Myślę, że będzie miało to wpływ na przyszłość bo jakby nie patrzeć organizm ludzki jest przyswajalny i jak coś w naszym organizmie będzie trwało jakiś dłuższy czas to nasze ciało to zaakceptuje, przyswoi, przyzwyczai i tak zostanie.

[Chlamydia]

Mi wlasnie pani psychiatra zalceila abym wrocil do Paroksetyny, malo tego abym bral ja nawet w dawce 40 mg, chociaz maksymalnie w ciagu ostatnich trzech lat bralem ja w dawce 20 mg... Szczerze to jest tylko jeden naprawde moncy powod, ktory kusi mnie abym wlasnie bral Paro i az w takiej dawce -KOBIETY!

Zastanawiam sie czy taka farmakoterapia umozliwi mi w koncu posiadanie wystarczajacej ilosci twardosci i zacietosci aby w koncu poderwac jakas fajna laske w moim guscie? Nigdy w zyciu nie uprawialem sexu, ani nie bylem w prawdziwym zwiazku> Moze 20 mg to nadal za malo?

Czy ktos kto bral Paro zauwazyl zmiany w swoich relacjach z kobietami na lepsze?

[Nieprzyjaciel]

Są zmiany na gorsze - przy dawce o której piszesz kobiety przestaną dla Ciebie istnieć.