10 Sie 2015, Pon 17:14, PID: 460102
Ja to odstawiam i teraz nie mogę myśleć, czuje się jeszcze gorzej teraz niż wtedy kiedy wylądowałem na oddziale. Shit.
10 Sie 2015, Pon 17:14, PID: 460102
Ja to odstawiam i teraz nie mogę myśleć, czuje się jeszcze gorzej teraz niż wtedy kiedy wylądowałem na oddziale. Shit.
28 Wrz 2015, Pon 14:06, PID: 475498
Pragne sie z Wami podzielic wrazeniami po przedawkowaniu efevelonu, otoz wzielam 45 tabletek po 75 mg,, nastepnego dnia nie moglam wstac z lozka, bo jak tylkounosilam glowe to dostawalam mdlosci i mialam drgawki, ogolnie dwa dni wtjete z zycia, przez tydzien czulam sie nieco struta, odczuwalam dziwne wyladowania w ciele i glowie, no i mialam rozszerzone zrenice. Minely ze trzy tygodnie i jedyne co pozostalo to bardzo realistyczne straszne sny no i wrazliwy zoladek.matka myslala, ze tak sie spilam, takze srednio troche. Kontynuje przyjmowanie leku po nalej przerwie. Lubie go. Taka ciekawostka dla Was
28 Wrz 2015, Pon 14:17, PID: 475500
Tiaa, a tak się ostatnio zastanawiałem, czy jeszcze żyjesz.
28 Wrz 2015, Pon 16:22, PID: 475534
Bo jak kogoś kogo dobrze kojarzę, dłużej nie widzę na forum, to mam wrażenie, że umarł, bo przecież się nie wyleczył.
02 Paź 2015, Pią 11:17, PID: 476786
Dzis jest 3 dzien jak jestem na tym gownie.. i to wysoka dawka bo od razu 150... czuję się masakrycznie.. skołowany , zacpany.. zawroty głowy nonstop, jestem przeczulony na dzwięki.. mogę tylko lezec i nic więcen...... czy to minie ? jesli tak to kiedy ?
02 Lis 2015, Pon 1:22, PID: 484176
Hej, długo mnie tu nie było i wbrew temu co pisze USiebie - wcale nie umarłam, raczej bliżej mi do tego drugiego, bo już od ponad 2 tygodni nie biorę wenli w ogole i czuje sie bardzo dobrze. Od miesiecy nie miałam żadnego ataku paniki czy uczucia niepokoju, na zajęciach najgorsze co może mi się zdarzyć to stres, ale myślę, że mam nad tym kontrolę. Pozostał mi tylko jeden skutek uboczny: jestem strasznie przewrażliwiona i każda drobnostka potrafi wywołać u mnie łzy (najczęściej wzruszenia, ale są to tak głupie rzeczy że aż wstyd). Ktoś tak miał? Przejdzie mi to jakoś? Nie chcę być beksą Jednocześnie niedawno przestałam brać tabletki antykoncepcyjne, więc jest jeszcze szansa, że to jakaś burza hormonów ale nie wiem, wenla wydaje mi się bardziej prawdopodobnym winowajcą
24 Lis 2015, Wto 22:46, PID: 490286
ogólnie do bani lek,
zero apetytu,zero ochoty na seks.Jeśli ktoś chcę schudnąć to polecam Zero sił,non stop spać się chce skoro działa też na noradrenaline to po co mi ten hormon skoro mam go i tak dużo.Tym co mają tylko depresje to pomoże a nie nerwice. Mam racje? ktoś sie wypowie? Można chyba wyłysieć od tego
10 Gru 2015, Czw 1:30, PID: 494884
Witam. Jestem nowa na forum, ale temat depresji i fobii społecznej nie jest obcy.... Leczę się od 10 lat z przerwami, wybrałam chyba całą tablicę Mendelejewa leków ( bo ponoć jestem lekooporna )... Co to wenlafaksyny...brałam pół roku w dawkach od 75mg 2x na dobę do 150mg 2x na dobę. Jak u większości tutaj poprawy zero. Wracam teraz na Anafranil, jedyny lek który na mnie działał ( jakby nie można było od niego zacząć )... Jestem na 2 dniu od odstawienia wenli.... bezsenność, a jeżeli już uda się zasnąć koszmary z majaczeniem, elektrowstrząsy w głowie jak tylko poruszysz oczami, zawroty głowy, migrena, wymioty, biegunka której mogłaby pogratulować jelitówka....nie jestem w stanie wejść pod prysznic a co dopiero zapitalać do roboty na 6 rano....jeżeli ma to trwać 23 dni to ja chyba prędzej wykituje niż mój ojciec z guzem mózgu
15 Gru 2015, Wto 18:14, PID: 496396
Witam się ze wszystkim na forum jako, że to mój pierwszy post tutaj [w sumie to nie ma z czego się cieszyć]
@ILoveWhiteTea Wiem, że późno odpowiadam, ale IMHO masz rację. Jeśli i tak masz za dużo noradrenaliny (swoją droga najmniej lubiany prze mnie neuroprzekaźnik z tych najpopularniejszych) to zahamowanie jej wychwytu zwrotnego (mechanizmu usuwania go z przestrzeni między synaptycznej) spowoduje, że koniec końców będziesz go miał więcej w tej właśnie tam pomiędzy synapsami gdzie będzie on sobie radośnie pływał, niezabierany i nieniepokojony przez nikogo, raz po raz wpadając na odpowiedni receptor i go aktywując. Sam łaśne zaczynam przyjmować ten lek w dawce 75 ze zwiększeniem do 150mg/doba + mirtor 15mg, awaryjnie 30 w zależności od potrzeby. Zobaczymy jak się to sprawdzi bo na razie.
25 Gru 2015, Pią 19:56, PID: 498970
Jak dokładnie wyglądają te elektrowstrząsy w głowie, potraficie to jakoś ściślej opisać? Boję się skutków ubocznych jakie mogą wystąpić, a lek (velafax 37,5) muszę w końcu zacząć brać.
26 Gru 2015, Sob 0:58, PID: 499064
Ja miałem coś takiego po odstawieniu paroksetyny: https://www.youtube.com/watch?v=1xPgtdnqDF4 , tylko nie tak równo, najpierw bardzo głośno potem bardzo szybko cichnie
Chyba o to chodzi, działa "impulsowo" tak jakby nierówne uderzenia. Słyszałem to w głowie raz na jakiś czas przez 1-2 sekundy, generalnie nie aż takie straszne jak się wydaję idzie to przeżyć, po tygodniu objawy ustępują.
04 Sty 2016, Pon 20:11, PID: 503048
Moja przygoda z tą substancją trwa od prawie 4 miesięcy i czuję jakąś poprawę ( stany depresyjne ) , jednak niestety nie ma wielkiej poprawy z lękami. Owszem, jest lepiej, ale jednak znacznie coś nie gra. Dawka ciągle idzie jednak w górę, więc może w końcu będzie lepiej.
Obecnie pożeram Faxolet 150mg x 2.
08 Lut 2016, Pon 17:42, PID: 514190
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Lut 2016, Pon 17:43 przez nika32.)
Po przyjmowaniu leku Venlectine zauważyłam skutki uboczne takie jak senność, zawroty głowy, zwiększenie napięcia nerwowego, niezwykłe sny, bezsenność, nerwowość. Mam też słabą pamięć do nazw leków, które brałam, zupełnie ich nie pamiętam, za to mam dobrą pamięć do różnych wspomnień z przeszłości.
18 Lut 2016, Czw 12:51, PID: 516270
Witam, jestem tu nowy ale mam nadzieję, że choć w najdrobniejszym stopniu komuś pomogę.
Prawie rok faszeruję się efectinem w dawkach 150+75 i 150 na noc, do tego mirtor, awaryjnie coś nasennego. Lek faktycznie na początku pomaga, później przychodzi przyzwyczajenie. Więcej i więcej i więcej ... . Próbuję rzucić to wszystko nagle sam i postanowiłem odstawić efectin z dnia na dzień na tej własnie maksymalnej dawce. Od miesięcy walczę sam z depresją, o utracie dobrej pracy, opuszczeniu przez kobietę kiedy już nie byłem sobą nawet nie będę wspominał. Nie dawać się! Skutki odstawienia: jak inni, dziwne mrowienie (prądy), perturbacje żołądkowe itp. Jest jeden najważniejszy sposób, nie bądźcie sami. Otoczcie się ludźmi i zajęciami, zajmijcie umysł a zapomnicie o skutkach. Nie poddawajcie się w próbie powrotu do normalności.
19 Lut 2016, Pią 14:25, PID: 516546
Kolejny dzień bez dużej dawki prochów ... czasem troche dziwnie ,,telepie", ale spoko, daje radę Grunt to wierzyć i się nie poddawać Dam znac czy da się całkowicie odstawić bez załamania psychiki
21 Lut 2016, Nie 12:40, PID: 517112
Chyba 4 doba bez prochów:
-nadal rewolucje jelitowe, ale zwalniają, -znikają praktycznie dreszcze, czy raczej ,,prądy" pojawiające się podczas ruchu, -zanika nagłe pobudzenie pojawiające się czasem, -pojawiły się kłopoty z zaśnięciem(kiedyś następowało to szybciej), -wyostrzona zdolność do wzruszeń, chyba naukowo nazywa się to płaczliwością, łatwiej ulega się i odczuwa wzruszenie oglądając np. jakieś dramatyczne czy smutne sceny w filmach dotykające bohaterów. Działania: -utrzymywanie i wymaganie od siebie ćwiczenia, dbania, nie odkładania pewnych rzeczy na później, - praca intelektualna w ramach zwykłej pracy zarobkowej i fizyczna popołudniami dla siebie (działka, ogród itp.), - słuchanie wykładów w necie, radia (więcej mówionego niż muzycznego), czyli wszelkie sposoby by skupić się na myśleniu o rzeczach różnych lub otaczających a nie pozwolić tym złym. - to co napisał kolega poprzednio. Logowanie na portalu choćby po to by porozmawiać, a raczej popisać z kimś innym. Wyjść do ludzi.
28 Lut 2016, Nie 3:02, PID: 518422
Odstawiony całkowicie Mirtor 45, rewolucje jelitowe się kończą, wróciły niestety kłopoty z zasypianie, sny czasem męczące w temacie, takim jak dręczące myśli kiedyś. Ciekawe. Ogólnie dalej działać, działać, nie myśleć i robić wszystko co z tym związane. W ciągu dnia napój energetyczny, kawy, witamina B12, multiwitamina i magnez.
02 Sie 2016, Wto 19:28, PID: 563313
Słuchajcie, odstawiłem leki na rok. Mam dużą poprawę, ale nie jest idealnie. Pomyślałem, że wezmę wenlę od nowa i zobaczę czy będzie jeszcze lepiej. Jednak wszyscy mówią mi, żebym tego nie robił, bo nie ma to większego sensu... Co byście zrobili? brać czy faktycznie nie ma sensu?
08 Paź 2016, Sob 23:21, PID: 583451
Brałem ten lek i chwaliłem go sobie. Odczuwałem część niemiłych skutków opisanych wcześniej, lecz były do zniesienia i można było ich uniknąć. Lek przestał działać (tolerancja?) i już do niego nie wróciłem, ale to było jedno z lepszych kilku miesięcy w moim życiu.
16 Kwi 2017, Nie 16:42, PID: 628141
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Kwi 2017, Nie 22:49 przez kowaliow.)
Bierze ktoś Wenlafaksyne już od kilku lat? Chciałbym wiedzieć czy są jakieś skutki uboczne tak długiego brania tego leku. Sam zastanawiam się nad zażywanie go "do końca życia" na czerwienienie twarzy. Podobno pomaga.
tutaj link do kolesia który na Facial Blushing eksperymentuje z EFFEXOREM: https://translate.google.pl/translate?hl...rev=search Czy wogóle takie leki można brać przez całe życie, czy po 15-20 latach wątroba siada. Mam 30 lat i chciałby jeszcze se te 50 pozyć....
17 Kwi 2017, Pon 21:33, PID: 628303
W przypadku depresji organicznych i chorób współistniejących można.
Niektóre leki mają dużo kardiotoksyczność i powinno najbardziej martwić, bo jednak serce warunkuje wszystko. Mam pytanie, czy ktoś biorąc wenlfaksynę ma nieprzyjemne szumy uszne? Brałem ten lek wiele lat i teraz wróciłem do łykania. Gdy kładę się spać, to strasznie piszczy mi w uszach i nie mogę zasnąć.
17 Kwi 2017, Pon 21:59, PID: 628315
Mierzyłeś sobie ciśnienie ?
18 Kwi 2017, Wto 23:13, PID: 628457
Właśnie też tak myślałem, że to od ciśnienia. Ale tak naprawdę nie mam żadnego urządzenia do mierzenia. Wydaje mi się jednak, że z tym wszystko jest ok. Bez wenli wszystko się uspokaja. Chyba muszę porozmawiać z lekarzem
21 Kwi 2017, Pią 14:15, PID: 628835
Mam pytanie. Czy zasadne jest łączenie SNRI (Wenlafaksyny) z beta-blokerami. SNRI jak rozumiem wzmagają działanie noradrenaliny a beta-blokery hamują efekty jej działania.
Może ktoś sie wypowie? |
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | |||||
DULOKSETYNA (Cymbalta, Depratal, Dulsevia, Dutilox) [SNRI] | |||||
MILNACYPRAN (Ixel) [SNRI] |