22 Maj 2009, Pią 4:38, PID: 150931
Pastylka napisał(a):Hircyn, możesz sobie pomóc.
Nie mogę bo nie chcę.
22 Maj 2009, Pią 4:38, PID: 150931
Pastylka napisał(a):Hircyn, możesz sobie pomóc. Nie mogę bo nie chcę.
24 Maj 2009, Nie 20:22, PID: 151665
Hehe, bez osoby towarzyszącej Luba ma dostała zaproszenie O jak dobrze
A po sesji pójdę do psychiatry i będzie dobrze wszystko i jeszcze będę żałował
24 Maj 2009, Nie 20:56, PID: 151678
Farciarzu
26 Maj 2009, Wto 7:45, PID: 151970
Nie przyjmuje zaproszen na wesela, bo nie lubie tego typu imprez. Źle bym się czuła wśród nawalonych facetów w graniturach i wsrod wyfiokowanych kobiet. Do tego durne gry i zabawy, i caly ten bezsens wydawania kasy na impreze, po ktorej i tak cie wszyscy obgadaja. A tak na marginesie tego typu "zabawy" sa niezgodne z moim przeknaniem
co innego przyjecie na wysokim poziomie np. po slubie w USC 8) z klasa bez żenujących pląsów.
27 Maj 2009, Śro 8:29, PID: 152211
Fitello, więcej dystansu do siebie i swoich przekonań!
Z Twojej wypowiedzi na pierwszy plan wysuwa się paniczny strach, który nigdy nie jest dobrym doradcą. Gdyby nie fakt, że jest to forum dla fobików pomyślałabym o Tobie: zarozumiała baba. Fitello, to choroba wpływa na Twoje „przekonania”. Wierzę, że kiedyś z tego wyjdziesz i zostaniesz królową parkietu na nie jednym weselu!
27 Maj 2009, Śro 9:55, PID: 152227
Moj ateizm nie ma nic wspolnego z fobia. Poza tym znam niefobikow , ktorzy po prostu nie trawia wiejskich imprez, ja ci nie bronie jak lubisz to chodz na nie. Ja krolowa jestem, ale trawy a nie parkietu, na festiwalach, np. Opener czy Nowa Muzyka [ Tauron] .
27 Maj 2009, Śro 10:18, PID: 152232
Masz rację, to nie fobia wpływa na Twoje przekonania, ale brak kultury i tolerancji.
Życzę Ci dużo szczęścia w życiu, dobrej zabawy na "miejskich" imprezach oraz równie jadowitych przyjaciół.
27 Maj 2009, Śro 12:14, PID: 152270
Oj sie dziewczatko zjeżyło w głowie Ci sie nie miesci, ze ktos moze nie lubic takich imprez? To Ty jestes nietolarancyjna moja droga .
Wiesz, ze procz katolików w Polsce sa jeszcze ateisci? Czyzbys ich nie tolerowala? Kazdy zyje jak chce, ja Ci nie mowie jak masz zyc i czy masz na wesela chodzic czy tez nie. I jak juz wspomnialam, zdecydowanie wole byc królowa trawy na festivalu ( nie tej do palenia) niz krolowa parkietu i wyluzuj dziewcze , wyluzuj.
27 Maj 2009, Śro 12:27, PID: 152277
Pastylka napisał(a):Masz rację, to nie fobia wpływa na Twoje przekonania, ale brak kultury i tolerancji.Pastylka, tolerancja i kultura nie polega na bezsensownym przytakiwaniu drugiej osobie i poklepywaniu się po ramieniu "tak, masz rację, też tak uważam". Tu jest forum, na którym piszą ludzie o różnych poglądach. Mają prawo je wyrażać i mają prawo być pewni swoich poglądów. Tak jak np. ty jesteś pewna swoich. Pewność siebie i swoich przekonań nie świadczy o braku kultury. Natomiast odbieranie cudzego zdecydowania w wypowiedziach jako ataku na siebie może świadczyć o braku dystansu do siebie .
27 Maj 2009, Śro 13:25, PID: 152287
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Maj 2009, Śro 14:02 przez uno88.)
Nie wiem jak was chłopaki ale mnie kręcą bijące się kobiety. A jakby jeszcze się biły o mnie mmmmm....
Aha i żeby nie było oftopu to ja mam mieszane uczucia co do wesel. Lubię samo założenie ,ale do tej pory źle się na nich bawiłem. Byłyby super jakbym tańczył, pił i dobrze się bawił i najlepiej nie szedł na nie sam. Ale powinno się poprawić, zobaczymy.
27 Maj 2009, Śro 15:26, PID: 152304
Dzisiaj będę myślał o weselach.
Nie będą to słodkie myśli. ehhhhhhhhh
27 Maj 2009, Śro 19:45, PID: 152375
Z tego wszystkiego najlepszy jest początek - sama ceremonia zawarcia małżeństwa (nieistotne gdzie - świątynia czy USC) - i w zasadzie na uczestnictwie tylko w tym etapie mogłabym poprzestać...
Wesela - męczą mnie skrzeczący ludzie, niektórzy nachlani i gadający bzdury... ogólnie atmosfera jest męcząca... poza tym zabawy do "białego rana" to nie dla mnie - lubię pospać i nie cierpię zarywać nocek... Prościej - NIE CIERPIĘ WESEL
10 Cze 2009, Śro 11:06, PID: 155659
Dobry pomysł na wesele fobików. Na razie w Japonii ale znając życie za parę lat pomysł teleportuje się pewnie i do nas
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,P...omosc.html
28 Cze 2009, Nie 9:53, PID: 160339
koteczek napisał(a):Prościej - NIE CIERPIĘ WESEL Tu sie w 100% zgadzam no ale cóż, niekiedy po prostu nie wypada nie isc ja za tydzien bede sie musial meczyc nie wiem jak to bedzie Qba napisał(a):Dobry pomysł na wesele fobików. Na razie w Japonii ale znając życie za parę lat pomysł teleportuje się pewnie i do nas Razz czy ja wiem czy taki dobry pomysl po co robic wesele dla obcych ludzi? to chyba lepiej juz wogóle sobie odpuscic
10 Lip 2009, Pią 21:36, PID: 162984
Ja lubię wesela byłam już na 8-9 a następne było moje własne.
Zawsze lubiłam wesela,picie wódki,dobre jedzenie i jak juz sie trochę wypiło to tańczenie przy weselnej śmiesznej muzyce. Ale to było zanim zachorowałam... Na moim weselu byłam już na tabsach niestety, więc szczerze mówiąc pamiętam że bawiłam się dobrze ale przeszłam wszystko bez zupełnych emocji. Ja płaczliwa,wrażliwa kobietka na swoim weselu nie byłam niczym poruszona. 1 sierpnia jadę na ślub przyjaciół ale znów jestem na tabsach więc pewnie sytuacja się powtórzy.Gdybym nic nie brała zemdlałabym na bank w kościele i zamieszanie zrobiła.Ale ja lubię tą parę więc nie narobię obciachu i będę brała grzecznie leki
10 Lip 2009, Pią 23:23, PID: 163012
4 lipca ślub siory
pod koniec na+ się jak szpadel 5 lipca poprawiny zero kaca, zero picia, ale przez cały dzień dałem rade zjeść tylko 1 bułkę z nikim nie tańczyłem, uciekałem z sali z kuzynami itd. raz dali rade wciągnąć mnie do jakieś zabawy to skończyłem w różowej halce, nieważne tańczyłem tylko z panna młoda żeby wrzucić coś hajsu do skarbonki ogólnie nie było tak strasznie jak myślałem...
06 Sie 2009, Czw 2:25, PID: 168208
Byłam na weselach 3 rodzeństwa , zwyczajowo siedziałam gdzieś w koncie sali ale zawsze mnie ktoś dopadnie i na silę wyciągnie, no cóż wypadało np. z bratem zatańczyć na jego weselu tym bardziej że byłam światkiem , ale czułam się koszmarnie
06 Sie 2009, Czw 19:07, PID: 168390
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Sie 2009, Czw 19:08 przez stokrotka20.)
Ja idę na wesele kuzynki za dwa tygodnie. Strasznie się boję. Zwłaszcza jeść przy innych. Co ja mam zrobić? Jak jeść żeby ręce mi się nie trzęsły
06 Sie 2009, Czw 19:12, PID: 168392
stokrotka20 napisał(a):Jak jeść żeby ręce mi się nie trzęsłynajpierw pić, potem jeść.
27 Wrz 2009, Nie 10:29, PID: 178349
Ja mam weselę w przyszłym tygodniu. W ogóle się nie przejmowałem do czasu, aż dziś się dowiedziałem, że panna młoda, czyli moja kuzynka, załatwiła mnie i mojemu samotnemu kuzynowi 2 lata starszemu partnerki z drugiej rodziny Ale rzeźnia.
06 Paź 2009, Wto 17:55, PID: 179677
Honestly napisał(a):W ogóle się nie przejmowałem do czasu, aż dziś się dowiedziałem, że panna młoda, czyli moja kuzynka, załatwiła mnie i mojemu samotnemu kuzynowi 2 lata starszemu partnerki z drugiej rodziny Ale rzeźnia.wyobrażam sobie Bez sensu jest takie uszczęśliwianie na siłę. Ja byłem w ten weekend na weselu mojej kuzynki i było trochę osób niesparowanych i nikomu to nie przeszkadzało. Jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce, póki wódka jest w butelce
06 Paź 2009, Wto 19:13, PID: 179687
Na początku czerwca zdaje się, ojciec zaprosił mnie na swoje wesele, które odbyło się 22 czerwca w Ustroniu Morskim. Odmówiłem, ponieważ nie chciałem, aby powtórzyła się sytuacja z listopada (kto czytał ten wie). Musiałem oczywiście wykręcać się sianem, a to jestem zajęty, a to tamto, a to sramto. Nie żałuję.
07 Paź 2009, Śro 11:07, PID: 179755
Przypuszczalnie w przyszłym roku będę musiała być na weselu mojego brata. Jeszcze świadkiem będę. Staram się o tym nie myśleć, ale zaczynam się niepokoić. Ajajajaj.
07 Paź 2009, Śro 18:01, PID: 179794
to witaj w klubie Luna, w wakacje też ide na weselicho (chyba ze sie rozmyśla khe khe). ciekawe czy mi bedą polewać... xO
w tym roku też miałam zaproszenie na wesele ale się wymigałam, za rok to nie przejdzie, zanudze sie tam na śmierć - i jeszcze bede musiała udawać, że jest inaczej : E współczuje świadkowania
07 Paź 2009, Śro 20:05, PID: 179831
U mnie już po, było bardzo fajnie, następne w pierwszej połowie roku 2010
|
|
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | |||||
Jak uniknąć zaproszenia na wesele ? | |||||
Wesele, czyli masakra jakich mało | |||||
Wesele brata. | |||||
Jak NIE pójść na wesele? |