23 Maj 2011, Pon 18:25, PID: 255414
Ciasteczkowy napisał(a):zdjęcia możesz wysłać na pwNie bądź samolub, też chcę zobaczyć!
23 Maj 2011, Pon 18:25, PID: 255414
Ciasteczkowy napisał(a):zdjęcia możesz wysłać na pwNie bądź samolub, też chcę zobaczyć!
24 Maj 2011, Wto 0:34, PID: 255464
Fobiczny777 napisał(a):Ciasteczkowy napisał(a):zdjęcia możesz wysłać na pwNie bądź samolub, też chcę zobaczyć! Myślę że spokojnie byśmy ją dowartościowali w tym aspekcie. Ludzie tutaj mają dużą dawkę wrażliwości, nawet tej 'piękna', można by ładnie wypunktować Jej 'zalety'... ![]() Jak wiele rzeczy małych może odbierać ochotę do życia. Gdzie są pokłady cierpliwości, by móc to znosić?
24 Maj 2011, Wto 21:10, PID: 255600
Cytat: ![]()
24 Maj 2011, Wto 22:50, PID: 255616
Myślicie, żo można dowartościować kogoś kto nie ma zalet, a jedynie same wady? Chciałabym w to wierzyć, ale dzięki za dobre chęci
![]()
24 Maj 2011, Wto 23:00, PID: 255625
nie ma ludzi bez zalet.
25 Maj 2011, Śro 18:20, PID: 255724
kamilaaa napisał(a):Chciałabym w to wierzyć, Ty nie masz wierzyć ty masz to wiedzieć ![]() kamilaaa napisał(a):ale dzięki za dobre chęci proszę ![]()
06 Sty 2012, Pią 4:01, PID: 287450
Nie jestem specjalistą, ale jeśli ktoś po prostu chciałby z kimś pogadać, to niech napisze do mnie gg:6519773.
Mogę coś poradzić w drobnych sprawach, ale tylko takich, po prostu oferuję rozmowę dla ludzi smutnych którzy nie mają z kim słowa zamienić ![]()
07 Sty 2012, Sob 19:43, PID: 287738
Jak bym siebie czytała...czuję się dokładnie tak samo. Na co ja komu potrzebna ? Lepiej aby mnie nie było, wszyscy odetchnęli by z ulgą... co ja bym oddała za śmierć...
08 Sty 2012, Nie 3:49, PID: 287819
Jak to co? Życie. Ty jednak tego nie zrobisz, bo to przecież najgorsze z możliwych wyjść, w dodatku potrafisz się przełamać i mimo wszystko racjonalnie spojrzeć na sprawę, prawda?
I nie, nie musisz być nikomu potrzebna, choć z pewnością jesteś. Ja osobiście jestem "potrzebny" przede wszystkim sobie... i mnie to wystarcza.
11 Sty 2012, Śro 15:48, PID: 288436
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Sty 2012, Śro 16:05 przez Wilk stepowy.)
Ja podchodzę praktycznie do tego tematu. Myśli samobójcze były i będą, nauczyłem się z nimi żyć.
Samobójstwo to nie jest łatwy temat. Najłatwiej jest oceniać nie rób tego itd. Na pewno trzeba starać się przeciwdziałać próbom samobójczym, ale nie potępiam samobójców. Gadka w stylu warto żyć mnie nie przekonuje, choroba diametralnie zmienia sposób patrzenia na samobójstwo. Cóż na razie żyję, a jak długo, kto to wie.
11 Sty 2012, Śro 16:34, PID: 288448
Wilk stepowy napisał(a):choroba diametralnie zmienia sposób patrzenia na samobójstwoOtóż to. Chyba już o tym pisałem, ale może warto powtórzyć. Człowiek w depresji z powziętym już zamiarem odebrania sobie życia myśli inaczej, niż człowiek zdrowy. Jest w dziwny sposób szczęśliwy na myśl o rychłym końcu cierpienia. Ale najistotniejsza jest chyba właśnie ta zmiana myślenia. Ktoś, kto przeżył ciężki epizod depresyjny i podleczył się, nie może emocjonalnie zrozumieć swojego wcześniejszego myślenia, podobnie jak będąc w depresji nie można poczuć sensu życia. Można wyobrazić sobie to na jakimś poziomie abstrakcji intelektualnej (i tego wymagałbym od osób, które jednoznacznie potępiają samobójców, a znów na forum znów są takie głosy). |
|