04 Lis 2020, Śro 19:36, PID: 831440
Też miałam podobne przygody do tych tu opisywanych przez was. Psycholog chciała bym znalazła sobie pracę ,bo mówiła że bez niej nie możemy zacząć leczenia. I moje szukanie pracy wyglądało tak ,że umawiałam się na dzień próbny,już wiadomo było że mnie przyjmą a ja albo uciekałam po pierwszym dniu albo nie przychodziłam wcale bo bałam się że nie ogarnę,że sobie nie poradzę,( mam kłopoty z liczeniem w pamięci i z zapamiętywaniem różnych rzeczy) Teraz jestem rok po tych doświadczeniach gdzie z każdej pracy rezygnowałam i nadal nie mam pracy! Nadal się boje,że sobie nie poradzę albo że ktoś mi podziekuje co też bardzo często się zdarzało i boje się że to się powtórzy. Czuję się kompletnie beznadzieją osobą, która nie ma w niczym talentu. Ze studiów też rezygnowałam trzy razy bo balam się mówić na forum, nie umiałam rozmawiać z ludźmi. Teraz sprawa wygląda tak że dali mi rentę na rok z powodu nerwicy natręctw, depresji i moich fobi ale już wariuje od tego siedzenia w domu. Boje się że skończę tak jak nie chcę, czyli siedząc w domu i będę żerować na mężu.