Boję się iść do pracy

[agaa22]

A ja mam pytanie trochę z innej beczki. Jak przygotowujecie się do rozmowy kwalifikacyjnej?
Korzystacie z jakiś stron z pytaniami czy w ogóle idziecie na żywioł? Może mnie jakoś zainspirujecie

[Karol1991]

Tez mam ciagle z tym problem, malo jest informacji jak sie zachowac na rozmowie do gownopracy : P zwykle mowa jest o firmach w ktorych kazdy chodzi w garniaku.
Najczesciej to prosza o to zeby cos o sobie powiedziec, dlaczego nie pracuje, dlaczego chce pracowac, czy mam referencje i inne ale nie moge sobie przypomniec teraz.

Sparkle dala mi taka liste na temat rozmowy kwalifikacyjnej, musze to znalezc to wysle tobie jak mi sie uda i jesli chcesz: ) To bardziej lista rzeczy na rozmowe do biura czy czegos takiego ale moze ty wlasnie chcesz isc do biura : )

[agaa22]

Super to jeśli możesz to mi prześlij
Właśnie szukam raczej pracy biurowej, więc dla mnie idealnie

[Karol1991]

Wyslalem link w wiadomosci prywatnej ale widze ze ostro tam jest cos namieszane i nie wiem czy doszla wiadomosc : ) Chyba jednak dam tu tego linka : P http://www.lo3.jaworzno.edu.pl/wp-conten...zasady.pdf

[garrow6]

Szanuję jeżeli komuś chciało się przygotowywać odpowiedzi na te pytania. Moim zdaniem to trochę bez sensu.

[Karol1991]

No i nadal lipa z praca : P Bawia sie w jakies zgadywanki, niby chca a nie chca... dziwne : ) Myslalem ze podczas nieaktywnego forumka bede juz mial kilka dni pracy za soba : P

[The Crow]

Ja z kolei nie przyjąłem pracy na produkcji farb. Nie wytrzymałbym z tym zapachem a jestem dość wrażliwy na bodźce zewnętrzne i bym chodził jak napompowany rozpuszczalnikiem Major Suchodolski 

Kilka dni temu wysłałem CV na magazyn - jeden ze znanych mniejszych marketów. Na drugi dzień rozmowa i praca znowu załatwiona. Mam jutro przyjechać podpisać umowę i nie wiem czemu, ale w głowie ciągłe myśli, że mam szukać czegoś innego. Z drugiej strony nadchodzą myśli " Bierz to i szukaj czegoś innego i sobie zmienisz". Niedługo święta i nie chciałbym słuchać życzeń znalezienia dobrej pracy a nic chyba nie znajdę innego do tego czasu. Raczej w to wejdę mimo, że zarobki słabe

[Karol1991]

Dobrze sie zalapac : ) U mnie taka robota to luksus : P

[Karol1991]

Dostalem dzis SMS ze mam przyjsc do pracy we wtorek na rano. Pewno rozne formalnosci beda itp i moze w koncu zaczne : )

[away]

Ja z kolei nie przyjąłem pracy na produkcji farb. Nie wytrzymałbym z tym zapachem a jestem dość wrażliwy na bodźce zewnętrzne i bym chodził jak napompowany rozpuszczalnikiem Major Suchodolski 

Kilka dni temu wysłałem CV na magazyn - jeden ze znanych mniejszych marketów. Na drugi dzień rozmowa i praca znowu załatwiona. Mam jutro przyjechać podpisać umowę i nie wiem czemu, ale w głowie ciągłe myśli, że mam szukać czegoś innego. Z drugiej strony nadchodzą myśli " Bierz to i szukaj czegoś innego i sobie zmienisz". Niedługo święta i nie chciałbym słuchać życzeń znalezienia dobrej pracy a nic chyba nie znajdę innego do tego czasu. Raczej w to wejdę mimo, że zarobki słabe

to jedyna sensowna taktyka. Ja popełniłem ten bład - zwolniłem się i pracy wciąż nie mam.

[Karol1991]

Ja z kolei nie przyjąłem pracy na produkcji farb. Nie wytrzymałbym z tym zapachem a jestem dość wrażliwy na bodźce zewnętrzne i bym chodził jak napompowany rozpuszczalnikiem Major Suchodolski 

Kilka dni temu wysłałem CV na magazyn - jeden ze znanych mniejszych marketów. Na drugi dzień rozmowa i praca znowu załatwiona. Mam jutro przyjechać podpisać umowę i nie wiem czemu, ale w głowie ciągłe myśli, że mam szukać czegoś innego. Z drugiej strony nadchodzą myśli " Bierz to i szukaj czegoś innego i sobie zmienisz". Niedługo święta i nie chciałbym słuchać życzeń znalezienia dobrej pracy a nic chyba nie znajdę innego do tego czasu. Raczej w to wejdę mimo, że zarobki słabe

to jedyna sensowna taktyka. Ja popełniłem ten bład - zwolniłem się i pracy wciąż nie mam.

U mnie dokladnie to samo xD

[Ej]

Ja z kolei nie przyjąłem pracy na produkcji farb. Nie wytrzymałbym z tym zapachem a jestem dość wrażliwy na bodźce zewnętrzne i bym chodził jak napompowany rozpuszczalnikiem Major Suchodolski 

Kilka dni temu wysłałem CV na magazyn - jeden ze znanych mniejszych marketów. Na drugi dzień rozmowa i praca znowu załatwiona. Mam jutro przyjechać podpisać umowę i nie wiem czemu, ale w głowie ciągłe myśli, że mam szukać czegoś innego. Z drugiej strony nadchodzą myśli " Bierz to i szukaj czegoś innego i sobie zmienisz". Niedługo święta i nie chciałbym słuchać życzeń znalezienia dobrej pracy a nic chyba nie znajdę innego do tego czasu. Raczej w to wejdę mimo, że zarobki słabe

to jedyna sensowna taktyka. Ja popełniłem ten bład - zwolniłem się i pracy wciąż nie mam.

U mnie dokladnie to samo xD

Również się podpisuję pod tym. Drugi miesiąc bez pracy leci i widzę objawy zdziczenia. Wyobraźcie sobie, że byłem ostatnio na rozmowie kwalifikacyjnej w typowej magazynowej  i nie przyjęli mnie bo palę fajki

[Karol1991]

Ja z kolei nie przyjąłem pracy na produkcji farb. Nie wytrzymałbym z tym zapachem a jestem dość wrażliwy na bodźce zewnętrzne i bym chodził jak napompowany rozpuszczalnikiem Major Suchodolski 

Kilka dni temu wysłałem CV na magazyn - jeden ze znanych mniejszych marketów. Na drugi dzień rozmowa i praca znowu załatwiona. Mam jutro przyjechać podpisać umowę i nie wiem czemu, ale w głowie ciągłe myśli, że mam szukać czegoś innego. Z drugiej strony nadchodzą myśli " Bierz to i szukaj czegoś innego i sobie zmienisz". Niedługo święta i nie chciałbym słuchać życzeń znalezienia dobrej pracy a nic chyba nie znajdę innego do tego czasu. Raczej w to wejdę mimo, że zarobki słabe

to jedyna sensowna taktyka. Ja popełniłem ten bład - zwolniłem się i pracy wciąż nie mam.

U mnie dokladnie to samo xD

Również się podpisuję pod tym. Drugi miesiąc bez pracy leci i widzę objawy zdziczenia. Wyobraźcie sobie, że byłem ostatnio na rozmowie kwalifikacyjnej w typowej magazynowej  i nie przyjęli mnie bo palę fajki

A powiedzieli w czym te fajki przeszkadzaja ?

[Ej]

Ja z kolei nie przyjąłem pracy na produkcji farb. Nie wytrzymałbym z tym zapachem a jestem dość wrażliwy na bodźce zewnętrzne i bym chodził jak napompowany rozpuszczalnikiem Major Suchodolski 

Kilka dni temu wysłałem CV na magazyn - jeden ze znanych mniejszych marketów. Na drugi dzień rozmowa i praca znowu załatwiona. Mam jutro przyjechać podpisać umowę i nie wiem czemu, ale w głowie ciągłe myśli, że mam szukać czegoś innego. Z drugiej strony nadchodzą myśli " Bierz to i szukaj czegoś innego i sobie zmienisz". Niedługo święta i nie chciałbym słuchać życzeń znalezienia dobrej pracy a nic chyba nie znajdę innego do tego czasu. Raczej w to wejdę mimo, że zarobki słabe

to jedyna sensowna taktyka. Ja popełniłem ten bład - zwolniłem się i pracy wciąż nie mam.

U mnie dokladnie to samo xD

Również się podpisuję pod tym. Drugi miesiąc bez pracy leci i widzę objawy zdziczenia. Wyobraźcie sobie, że byłem ostatnio na rozmowie kwalifikacyjnej w typowej magazynowej  i nie przyjęli mnie bo palę fajki

A powiedzieli w czym te fajki przeszkadzaja ?

Powiedziała coś w stylu "tutaj papieruchów się nie toleruje" i tyle.

[Karol1991]

Za godzine, jade do tej pracy : O Mam mieszane uczucia.. Za duzo sobie wyobrazam, co moze byc zle itp. Staram sie te mysli wylapywac i zmieniac na lepsze ale widocznie tak od razu nie jestem w stanie zmienic siebie, zeby sie nie martwic. Czekam na chwile gdy juz wroce do domu : )

[The Crow]

No to masz podobnie jak ja. To po prostu brak wiary w siebie i swoje możliwości. Nie wiem skąd się to u mnie wzięło bo trochę rzeczy potrafię i dużo osób mnie chwali, że np. dobrze gotuje, mam dobry kontakt z dziećmi jak muszę się w rodzinie zaopiekować, potrafię pogadać[tu często rodzina słyszy od obcych ludzi dla mnie, że fajny gość jestem kontaktowy], zrobię to czy tamto, zawsze pomocny bezinteresownie...Nawet w robotach robiłem za dwóch czasami fizycznie, że przez 8 godzin nie miałem przerwy. W innych mnie też chwalili szefowie ale co z tego? Mam ciągle jakąś blokadę, że do tego się nie nadaje, tego się nie nauczę itd, że będą za wolno się uczył i tak dalej. Zamiast myśleć o pozytywach to wyobrażam sobie wszystkie złe rzeczy które mnie spotkają na miejscu, a zapewne nic takiego się nie wydarzy ..

[Karol1991]

No to masz podobnie jak ja. To po prostu brak wiary w siebie i swoje możliwości. Nie wiem skąd się to u mnie wzięło bo trochę rzeczy potrafię i dużo osób mnie chwali, że np. dobrze gotuje, mam dobry kontakt z dziećmi jak muszę się w rodzinie zaopiekować, potrafię pogadać[tu często rodzina słyszy od obcych ludzi dla mnie, że fajny gość jestem kontaktowy], zrobię to czy tamto, zawsze pomocny bezinteresownie...Nawet w robotach robiłem za dwóch czasami fizycznie, że przez 8 godzin nie miałem przerwy. W innych mnie też chwalili szefowie ale co z tego? Mam ciągle jakąś blokadę, że do tego się nie nadaje, tego się nie nauczę itd, że będą za wolno się uczył i tak dalej. Zamiast myśleć o pozytywach to wyobrażam sobie wszystkie złe rzeczy które mnie spotkają na miejscu, a zapewne nic takiego się nie wydarzy  ..

Kurcze wlasnie tak podobnie u mnie jest : ) No moze pomijajac bycie w czyms dobrym : ) Ludzie mowia ze wygladam na opanowanego i spokojnego, ale w srodku to sie trzese i mam mieszanke mozgowa w glowie.


Pierwszy dzien poszedl chyba dobrze, praca obrzydliwa wiec nawet jak sie zaczepie na dluzej to bede w tym czasie szukal czegos lepszego : ) Mili ludzie, mieszane narodowosci. Gosciu co mnie uczy jest Szwedem i mowi do mnie po szwedzku i ciezko jest zrozumiec co on mowi a dodatkowo trzeba miec stopery w uszach bo halas jest ogromny. Gdy w koncu jedna babka odezwala sie do mnie po norwesku to mimo ze moj norweski wybitny nie jest, to poczulem sie jakby ktos po polsku zagadal : P wiele latwiej zrozumiec bylo : )

[Żółwik]

@Karol1991, fajnie, że coś zacząłeś i obywasz się tam coraz bardziej. Może Twój mózg oduczy się trochę lęku.

[Dowolna]

Gdy w koncu jedna babka odezwala sie do mnie po norwesku to mimo ze moj norweski wybitny nie jest, to poczulem sie jakby ktos po polsku zagadal : P wiele latwiej zrozumiec bylo : )

Niby wszystko spoko, ale gdzie w tym logika?
Skoro narodowości mieszane, to mogliby mówić jednym językiem - najlepiej po norwesku - a jeśli to kłopotliwe, to po angielsku... Gnoje. xD

[Nonsens]

Jestem po "rozmowie" w sprawie pracy, jutro idę na badania, następnie na szkolenie BHP i od piątku do pracy. Mimo, że składałem podanie na pracownika produkcji to rekruter przydzielił mi stanowisko operatora maszyn. Stawka godzinowa niby większą ale pewnie zadania będą bardziej skomplikowane. Parę razy już pracowałem w jakiś fabrykach ale teraz idę do pracy całkowicie sam, gdzie nikogo nie będę znał. Strasznie się boję, że nie dam rady i podziękują mi szybciej niż mnie przyjęli.

[Karol1991]

Jestem po "rozmowie" w sprawie pracy, jutro idę na badania, następnie na szkolenie BHP i od piątku do pracy. Mimo, że składałem podanie na pracownika produkcji to rekruter przydzielił mi stanowisko operatora maszyn. Stawka godzinowa niby większą ale pewnie zadania będą bardziej skomplikowane. Parę razy już pracowałem w jakiś fabrykach ale teraz idę do pracy całkowicie sam, gdzie nikogo nie będę znał. Strasznie się boję, że nie dam rady i podziękują mi szybciej niż mnie przyjęli.

Wazne ze udalo sie przejsc przez rozmowe i zaczynasz w piatek, wiec nie bedziesz musial caly tydzien sie stresowac Wydaje mi sie ze trzeba do tego wszystkiego podchodzic z dystansem, olewatorsko i nie martwic sie ze moga zwolnic z pracy. Mozna dostac szalu od tego martwienia sie. W paktyce to tak trudno sie nie martwic, ale trzeba sobie robic pranie mozgu zeby cos zmienic : P
Nie lubie jak w trakcie rozmowy o prace nagle zmienia sie stanowisko pracy na cos innego... Mialem tak w poczcie, mialo byc na malym etacie a ostatecznie robilem od rana do nocy  To pokazuje ze ci rekruterzy tez leja na wszystko i nie sa slowni : P

[Acj]

Po prostu staraj się "robić robotę" jak najlepiej potrafisz, @Nonsens. Przede wszystkim chęci, reszta sama przyjdzie.

[Nonsens]

Nie lubie jak w trakcie rozmowy o prace nagle zmienia sie stanowisko pracy na cos innego... Mialem tak w poczcie, mialo byc na malym etacie a ostatecznie robilem od rana do nocy  To pokazuje ze ci rekruterzy tez leja na wszystko i nie sa slowni : P

To nie tak, że zmienili zdanie, zostałem o tym poinformowany na rozmowie, przedstawiono mi trzy stanowiska na jakie mógłbym zostać przyjęty i mogłem wybrać które by mi pasowało najbardziej. Stanowisko które wybrałem może się okazać trochę bardziej opłacalne, więc nie czuję się jakoś oszukany tym, że nie jest to dokładnie ta praca do jakiej się zgłaszałem.

Mam nadzieję, że tylko pierwsze dni będą przerażające chociaż to i tak wszystko zależy od ludzi jakich się spotka w miejscu pracy.

[Karol1991]

Dzis byl trzeci dzien pracy, idzie calkiem niezle, mam umowe do 24. grudnia. Pozniej sie zobaczy : ) Stresuja mnie przerwy, bo nie wiem co robic. Na szczescie wszyscy sa mili wiec jest ok. : )

[The Crow]

Kurczaki? Czy inna fucha..