10 Gru 2009, Czw 21:47, PID: 189469
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Gru 2009, Czw 21:47 przez dl.)
za uogólnianie, typu wszyscy/kie mężczyźni/kobiety są źli/złe bo..... itd... powinny być ostrzeżenia
11 Gru 2009, Pią 21:34, PID: 189565
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Gru 2009, Pią 22:03 przez mks-11.)
wow konserwatywne przekonania posiadasz każda kobieta jest inna, unikalna jedyna na świecie. my facecie też jesteśmy różni, ale w posiadamy pewne cechy, które prawie nas wszystkich łączą - np. pragnienie związania się z piękną kobietą. wy zaś chcecie w większości zdrowego, nieklepiącego biedy mężczyzny(nie chodzi, że lecicie na kasę dla kasy, po prostu pragniecie bezpieczeństwa dla siebie i swoich dzieci - takie są prawa natury, ewolucji, jak jest inaczej to mi powiedz dlaczego). nie wiem czemu uważasz, że niezobowiązująca rozmowa o szkole studiach jest czymś wysoce niestosownym, według mnie to nic wielkiego. nie każda odpowie pozytywnie na próbę rozmowy i ty, jak mówisz, zaliczasz się do tej grupy, ale jak to mówią w oceanie jest wiele ryb. I to nie jest żaden scenariusz z podrzędnej blogowej notki to jest życie.
gdy facet zobaczy kobietę na ulicy dla siebie idealną, to dlaczego może nie spróbować. nic nie straci, a może ona okaże się przyszłą małżonką. efekt motyla, mówi Ci to coś? (wiem to jest skrajna sytuacja ale możliwa). nie jestem zachwycony technikami uwodzenia, niektóre są śmieszne i żałosne, to fakt. świat nie jest czarno-biały, wydaje mi się, że gdyby ktoś miło zagadał do Ciebie w kolejce po bilet pkp i wkręciłabyś się w tę rozmowę to byś zapomniała o swojej postawie "to niestostowne" pozdrawiam
17 Gru 2009, Czw 1:53, PID: 189977
Hej , chłopaki , chłopaki ... 20 , 30 lat macie czas. Nic na siłę. Trzeba żyć a nie rozmyślać o tym , że się nie ma drugiej połowy , choć wiem , że czasem ten brak dziewczyny/ chłopaka doskwiera mocno , zwałaszcza nocą , ale nie dajmy się temu!
17 Gru 2009, Czw 12:24, PID: 189982
to trochę tak jakbyś kazała próbować sobie wmówić że nie musimy jeść, spać, etc...
i jak jesteśmy głodni to mamy o tym nie myśleć tylko robić swoje, bo może za dwa dni dostaniemy spleśniałą kanapkę co to znaczy "nic na siłę" ? że mam siedzieć w domu, nie starać się zaspokoić potrzeb, zaprzeczać ich istnieniu? jak się nie będę przejmował, to nie będę miał motywacji do działania
17 Gru 2009, Czw 13:58, PID: 189984
Naprawdę zastanawiam się skąd takie parcie na kobiety. Przepraszam, ale to mnie dziwi. Tym bardziej, że dziewczyny tutaj nie piszą nawet w połowie tak rozżalonych postów, że są singielkami.
Może to jest tak, że jak się z nikim nigdy nie było, to patrzy się na to przez różowe okulary, nie wiem. Mimo wszystko... nie rozumiem. Może właśnie dzięki swoim doświadczeniom. Ale jedno jest pewne: związki to nie jest bułka z masłem.. Chyba, że chodzi tylko o seks bez zobowiązań. Wtedy to rzeczywiście nie niesie za sobą żadnych konsekwencji (dopóki się zabezpieczają).
17 Gru 2009, Czw 15:36, PID: 189991
vivi napisał(a):Chyba, że chodzi tylko o seks bez zobowiązań.No, no... Kolieżanka zaczyna w dobre strone kombinować A w ogóle to zeks jest przereklamowany...
17 Gru 2009, Czw 15:43, PID: 189993
To nie wiem, o co takie halo. Wystarczy wejść na jakieś sexrandki czy co i po kłopocie.
17 Gru 2009, Czw 16:52, PID: 190001
Tez nie wiem, o co takie halo. Wystarczy zwykły arbuz albo nawet kabaczek.
17 Gru 2009, Czw 16:58, PID: 190002
te randki w internecie też o dupe rozbić ,tyle razy juz próbowalem nawiążać kontakt z dziewczyna i ciągle nic łatwo powiedzieć randki przez internet kur.a ale kto tak szuka cos mi odbilo i tego sprobowalem ,ile czasu moge jeszcze zyć bez sexu,ciągle zabawiać sie soba to nie to samo,szok w majtkach ale nie da się znależć chyba zeby sobie przyczepic do pleców napis poszukuję dziewczyny i chodzic tak jak pajac po ulicy,tylko se pomysla ze wyszedl z wariatkowa,w morde
17 Gru 2009, Czw 17:45, PID: 190005
Ciężko będzie ci znaleźć "dziewczynę", jeżeli jesteś po prostu... brakuje mi cenzuralnych w miarę słów. Jeśli kobieta ma być dla ciebie alternatywą dla 'zabawiania się samemu', to gratulacje. Nic dziwnego, że żadna nie chce się z tobą umówić.
17 Gru 2009, Czw 17:47, PID: 190007
Gogusiu, ale Tobie chodzi tylko o seks czy o prawdziwy związek? Bo z ostatniego postu wynika, że tylko to pierwsze Skoro tak, to tak jak mówi vivi, sexrandki, no jest tego dość sporo w necie. Rozumiem, że dla fobika to hardcorowe doświadczenie, ale może humorek Ci się poprawi
A jeśli chodzi Ci o prawdziwy związek, to nie mam zielonego pojęcia, co Ci doradzić. Nie miałam nigdy chłopaka i nie potrafię sobie wyobrazić siebie w związku Ludzie znajdują drugie połówki przez intrnet, ale nie jest powiedziane, że każdego to spotka. Moja koleżanka znalazła sobie przez net chłopaka, raz weszła na czat i zaczęła z kimś gadać, no i to właśnie było to. Niestety, częściej trzeba spędzić w necie długie godziny, zanim się kogoś pozna. Przyznam, że to mnie trochę odstrasza odstrasza od próbowania takiej formy randkowania Chyba jedyne, co można doradzić, to próbuj dalej z poszukiwaniem drugiej połówki przez neta i postaraj się też robić coś w realu, co się ładnie nazywa "wyjściem do ludzi". Kurczę, z Twojego ostatniego postu wyziera taka desperacja, rozumiem, że jesteś zdesperowany, ale potencjalnym partnerkom postaraj się tego nie okazywać, bo większość kobiet zwieje gdzie pieprz rośnie. Życzę powodzenia
17 Gru 2009, Czw 17:57, PID: 190008
Goguś musisz se walnąć podpisik: "dej mi nogę, dej mi nogę, bo bez nogi żyć nie mogę".
17 Gru 2009, Czw 18:15, PID: 190010
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Gru 2009, Czw 18:19 przez bocian.)
skoro mowa o stalej partnerce, to jesli w ogole chodzi tu o seks, to wlasnie w wersji "ze zobowiazaniami"
gdyby bylo inaczej, to sprawa bylaby o wiele prostsza (to odnosnie do pytania vivi o co nam chodzi) przynajmniej w moim przypadku
17 Gru 2009, Czw 18:44, PID: 190016
bocian napisał(a):co to znaczy "nic na siłę" ? że mam siedzieć w domu, nie starać się zaspokoić potrzeb, zaprzeczać ich istnieniu? Lepiej siedzec w domu i jęczec, że nie masz dziewczyny? Motywacja to nie znaczy przezywanie tego wciąż na nowo. Ja rozumiem, że czasem jest ciężko, samotnym nie jest wygodnie. Ja sama jestem przecież samotna. Ale to nie powód, żeby ciągle o tym myślec. Na dziewczynie życie się nie kończy. To nie jest jedyny cel życia przecież, chociaż niektórzy mogą sądzic, że owszem tak jest. Ale to błędne rozumowanie. Motywacja to nie znaczy parcie tylko na jedno. Może trudno jest czasem odpuścic, ale często tak trzeba. Po prostu wybaczyc sobie i zrozumiec, że tak jest na dzień dzisiejszy. Nie bądźcie tak skupieni na sobie. "dlaczego ja nie mam dziewczyny, jestem biedny, potrzebuję seksu, jadę na ręcznym, jestem taki biedny". No cóż, nie ma nic gorszego niż egoistyczne pragnienie zaspokojenia swoich potrzeb. Każdy do tego dąży w mniejszym lub większym stopniu, to prawda. Nie mówię, żeby się wypierac własnych pragnień. O tym chyba nie można zapomniec. Ale można sie zwrócic w trochę inną stronę i pomóc sobie! o ile lżej by było, zamiast na nowo przeżywac jak to los nas pokarał, zając się czymś ciekawszym? Jakieś hobby? Pozytywniejsze myślenie? Czasem wystarczy bardzo niewiele. Rozchmurzcie się, bo żadna dziewczyna nie leci na smutasów. Jak się uśmiechniecie czasem to nic Wam się nie stanie, a może akurat komuś się spodoba ten uśmiech. Cytowałam akurat post bociana, ale to jest do szerszego grona osób
17 Gru 2009, Czw 18:51, PID: 190019
Nie szukajcie miłości na siłę, to sama przyjdzie. Tak mi powtarzał dziadek i ojciec i chyba jest w tym trochę prawdy. Ja zakładam, że mam tylko niewielki wpływ na moje życie, reszta jest z góry założona, w końcu nie urodziłem się na darmo, tylko z jakąś misją której sam nie znam. Jeśli nie zakładano dla mnie znalezienia sobie dziewczyny w życiu to choćbym sie usrał nic nie poradzę. Jeśli jest odwrotnie to dziewczyna wpadnie na mnie w najmniej oczekiwanym momencie. Przyjmując takie nastawienie jest łatwiej żyć i zrozumieć cierpienie.
17 Gru 2009, Czw 18:54, PID: 190020
Vivi co ty w tym widzisz złego przeciez wy kobiety tez to napewno robicie,i nawet nie zaprzeczaj ,ze nie,pozatym kazdy na me wypowiedzi moze zareagować inaczej po to sa te posty,pisze co mysle,nie musze pisać prawdy i wogóle nie reaguje na jakies głupie teksty,powiem ci że wyszlo od ciebie cala moja zlość bo to Ty mnie namówilaś na randki,a co by zrobił czlowiek który poszukuje tak jak to wcześnierj zauważyła Luna i nie moze znależć bezskutecznie,a no wlaśnie reaguje złością,nawet niewiesz ile czasu spedziłem przed internetem aby kogos poznać i co za każdym razem slyszę ciagle nie no to niewiem albo cos tu jest nie tak albo ja mam wielkiego pecha,albo ta forma randkowania jest do kitu,przyznam prawda słyszalem,ze ludzie poznaja swoje drugie połówki w necie ale dla mnie to nie działa
Vovo podnieciłeś sie bravo
17 Gru 2009, Czw 18:54, PID: 190021
A ja uważam, że jak oni w końcu trafią do tych swoich wytęsknionych związków, to im się szybko znudzi. Pojawi się masa problemów w stylu 'nie chcę jej o wszystkim mówić, nie chcę musieć ciągle się z nią widzieć, wstydzę się ją wziąć za rękę, nie wiem czego ona oczekuje, nie rozumiem o co jej chodzi, nie wiem co do niej czuję, nie umiem jej okazywać uczuć'. I zrobi się wielki klops :] Wystarczy poczytać wypowiedzi fobików starających się funkcjonować w związkach... Nie wszystkim to sprawia taki kłopot, ale masa osób je ma. Co nie znaczy, że związki są bebe fu. Na pewno jednak nie rozwiązują problemów i nie są proste.
Ja tam tęskniłam za byciem samą. A panowie, którzy chcą połączyć fobię z seksem bez zobowiązań (taki goguś na przykład) zapominają chyba o tym, jak kobiety bezwzględnie oceniają mężczyzn w łóżkach :] Na dzień dobry większość fobików zapewne będzie miała kłopot z erekcją ze stresu. Zatem zanim się bardziej zdołują, może lepiej najpierw pozbyć się fobii i wtedy szukać seksu? Boćku, to o seksie bez zobowiązań nie było do Ciebie
17 Gru 2009, Czw 19:18, PID: 190024
Teraz to już prawdziwe bzdury piszesz kochanie.
17 Gru 2009, Czw 19:20, PID: 190026
Vivi nie wiem po co sie znalazłas na tym forum ono jest nie dla ciebie,juz mi mowilaś że nie masz problemów z niesmialościa ale czemu podkladasz noge też innym,(VoVo,hehe dobre to było)Piszesz:A panowie, którzy chcą połączyć fobię z seksem bez zobowiązań.... Ty nawet nie wiesz jaki jest świat ludzi niesmiałych,osoba nieśmiała często marzy fantazjuje,w swoich marzeniach ,fantazjach widzi tez często siebie t,o jest jej własny świat,osoba taka moze bać sie tez kontaktów z ludzmi ale świat internetu i gier komputerowych daje jej wolność,czuje sie w nim swobodnie,postępuje tak jak w prawdziwym świecie nigdy by nie robiłaskad ty wiesz jakie marzenia seksualne moga miec niesmiali.....A propo sexu z kobieta wiele razy spróbowalem i jest to naprawde piekna rzecz i każdemu polecam,ja tez sie balem ze moge się zachowywać nienormalnie ale wszystko było ok,....no wlasnie i teraz tęsknie za tymi chwilami
17 Gru 2009, Czw 22:33, PID: 190034
Sugar napisał(a):Lepiej siedzec w domu i jęczec, że nie masz dziewczyny? Motywacja to nie znaczy przezywanie tego wciąż na nowo. Ja rozumiem, że czasem jest ciężko, samotnym nie jest wygodnie. Ja sama jestem przecież samotna. Ale to nie powód, żeby ciągle o tym myślec. Na dziewczynie życie się nie kończy. To nie jest jedyny cel życia przecież, chociaż niektórzy mogą sądzic, że owszem tak jest. Ale to błędne rozumowanie. Motywacja to nie znaczy parcie tylko na jedno. Może trudno jest czasem odpuścic, ale często tak trzeba. Po prostu wybaczyc sobie i zrozumiec, że tak jest na dzień dzisiejszy. Nie bądźcie tak skupieni na sobie. "dlaczego ja nie mam dziewczyny, jestem biedny, potrzebuję seksu, jadę na ręcznym, jestem taki biedny". No cóż, nie ma nic gorszego niż egoistyczne pragnienie zaspokojenia swoich potrzeb. Każdy do tego dąży w mniejszym lub większym stopniu, to prawda. Nie mówię, żeby się wypierac własnych pragnień. O tym chyba nie można zapomniec. Ale można sie zwrócic w trochę inną stronę i pomóc sobie! o ile lżej by było, zamiast na nowo przeżywac jak to los nas pokarał, zając się czymś ciekawszym? Jakieś hobby? Pozytywniejsze myślenie? Czasem wystarczy bardzo niewiele. Rozchmurzcie się, bo żadna dziewczyna nie leci na smutasów. Jak się uśmiechniecie czasem to nic Wam się nie stanie, a może akurat komuś się spodoba ten uśmiech. ależ ten wątek od tego właśnie jest żeby jęczeć piszący w nim oczekują raczej pocieszenia i próby zrozumienia sytuacji w jakiej się znaleźli, a nie zmuszania ich do zbagatelizowania tego, czego potrzebują, to co robicie odnosi raczej odwrotny skutek niż powinno widzę tu wyraźną analogię np. do tego, co nasi rodzice robili i u wielu z nas stało się przyczyną naszych zaburzeń tzn. stawiacie coraz większe wymagania (że mamy się wszystkim interesować, być jeszcze fajniejsi, piękniejsi, bardziej towarzyscy), a ignorujecie nasze uczucia i nie próbujecie nas zrozumieć nie uda się wam przekonać nas, że możemy się bez was obejść, bo to nieprawda owszem, rady co do tego co robić są mile widziane, ale jeśli macie nam mówić co robić zamiast interesować się dziewczynami, a nie dawać przydatne wskazówki jak osiągnąć cel, to dziękujemy bardzo tu nie chodzi o to, Drogie Użytkowniczki, że od razu macie w odpowiedzi na nasze jęczenie umawiać się z nami w tym wątku na randki, ale spróbujcie chociaż nas zrozumieć jeśli jedna osoba napisze, że jest jej bardzo źle bez kobiety, to można spokojnie przyjąć, że ona przesadza, ale jeśli to samo powtórzy niezależnie 10 facetów, to coś jest na rzeczy nie, nie da się o tym zapomnieć, nie da się z tego zrezygnować mogę zapomnieć na 3 dni, jak coś innego mnie bardzo zaabsorbuje, ale zwykle po podobnym czasie wszystko wraca do normy problemów w stylu Cytat:nie chcę jej o wszystkim mówić, nie chcę musieć ciągle się z nią widzieć, wstydzę się ją wziąć za rękę, nie wiem czego ona oczekuje, nie rozumiem o co jej chodzi, nie wiem co do niej czuję, nie umiem jej okazywać uczućnie przewiduję bo od kandydatek na dziewczynę oczekuję właśnie, że takich problemów nie będą mi sprawiały, dlatego mniej więcej właśnie człowiek nie zakochuje się w pierwszej napotkanej ładnej osobie że będę się z nią dobrze czuł, że będziemy się rozumieć bez słów, i do tego parę innych spraw, to właśnie chyba w tym rzecz to chyba się miłość nazywa może kluczem do zrozumienia o co Wam chodzi jest to podkreślanie że "chcemy dziewczynę po to, żeby nie jechać na ręcznym" otóż nie, nie wiem jak inni, ale ja na przykład miewam rozmaite brzydkie fantazje na temat tego co bym chciał robić z różnymi paniami - jednakże jak tylko stwierdzę że któraś ewentualnie mogłaby być tą jedną o którą mi chodzi, to bywa, że w różnych myślach na jej temat przed zaśnięciem nawet jej nie dotykam, i zasadniczo mniej zaczyna się liczyć to, co konkretnie z nią robię, a bardziej to, że akurat z Nią a nie kimś innym co nie znaczy, że nie zwracam uwagi na wygląd, albo jakoś zupełnie odcinam od tej sfery życia howgh
17 Gru 2009, Czw 22:48, PID: 190036
cóż, apetyt wzrasta w miare jedzenia, wiem z towarzyskiego doswiadczenia. najpierw chce sie, zeby ktos byl obok, a pozniej zeby to, siamto i owamto. pewnie nie wszyscy tak maja, ale ja przyznaje - mam tak.
17 Gru 2009, Czw 23:04, PID: 190038
stap!inesekend napisał(a):cóż, apetyt wzrasta w miare jedzenia, wiem z towarzyskiego doswiadczenia. najpierw chce sie, zeby ktos byl obok, a pozniej zeby to, siamto i owamto. pewnie nie wszyscy tak maja, ale ja przyznaje - mam tak.Prawidłowo |
|