16 Mar 2009, Pon 0:15, PID: 132457
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Mar 2009, Pon 21:47 przez Rock 2009.)
Rock 89 jest martwy. Teraz jest Rock 2009. Zdrowy, pewny siebie i silny. Ale chyba nie może odejść stąd w milczeniu.
Zdarzają mi się słabe momenty, czasami czuję się źle, niepewnie, ale to nie tak, że mam się temu poddać i zostać wciągniętym. Bywa fatalnie, ale poprawiam to. To nic, że się nie uda za pierwszym razem. Jestem zdrowy dlatego, że jestem świadomy tego, co jest we mnie dobre, a co złe. Wierzę w siebie i w swoje mocne strony. Dzięki temu poprawia mi się, jestem pewniejszy siebie, a fobia patrzy mi w plecy i krzyczy "nie odchodź". Odchodzę jednak, jestem głuchy na jej wołania. O kim to ja mówiłem? O czym?
Od zawsze byłem takim jakimś fobikiem. Parę lat temu, siedząc w pokoju i nie mogąc pójść do salonu po bułkę (tam siedzieli goście) zacząłem się zastanawiać, co ze mną jest i podświadomie podjąłem walkę. Pewnie była ona znikoma, jednak walka którą toczę od paru tygodni to mistrzostwo świata. Uda mi się, teraz to wiem.
Oto, co mi pomogło:
Nastawienie: Mam mocne i słabe strony, jak każdy. W zasadzie silni ludzie dobrze je maskują. Słabi mają z tym trudności i za bardzo się przejmują. Skupiają się na wadach, zbyt skupiają uwagę na samych sobie. Znam swoje mocne strony i je wykorzystuję, żadna fobia mi w tym nie przeszkodzi bo nie ma takiego prawa. To tylko ta słaba część mojego umysłu. Nie poddam się niczemu ani nikomu. Luz, jak powiem coś źle, to się poprawię. Jak pokażę, że tego nie zauważyłem, to dla innych nie będzie miało znaczenia, że coś powiedziałem źle.
Poza tym na wiele spraw mam olew: zwłaszcza na siebie. Trzeba mieć do siebie dystans. Patrzeć na siebie tylko jako na człowieka. Nie jako na dziwaka. Bo jak myślisz, że jesteś normalny, to jesteś. Kiedy kochasz samego siebie, inni Cię też kochają. Kiedy podobasz się sobie, podobasz się i innym. Tak to już działa. A jak się uśmiechasz, to 90% grzechów jest Ci wybaczona w oczach ludzi. I w swoich też sobie możesz wybaczyć. Jesteś człowiekiem i masz prawo się pomylić, ale masz prawo do szczęścia. Bądź najlepszy/najlepsza, bo inaczej Ci wszystko zabiorą. Każ się szanować. Nie odpowiadaj na wszystko od razu, każ czekać, nie rób, co Ci karzą. Buntuj się, śmiejąc, pokazuj, że masz kontrolę.
I na swój temat myśl, że jesteś tylko człowiekiem. Logikę wykorzystuj tylko w podstawach, nie fizjologuj. W każdym z nas jest wariat, ważne, żeby spał. A jakiś grecki filozof powiedział, że logika zabija i miał rację.
Zabicie schematów i przekonań: To, że coś jest trudno zrobić, bo jest to nowe, to normalka. Łatwiej jest robić rzeczy stare, bo jest się do nich przyzwyczajonym. Jednak kiedy nową czynność powtórzy się kilkakrotnie, staje się ona tą wygodną, a stary schemat wydaje się być nieciekawy, nie ma się ochoty do niego powracać. I to jest to uczucie: łe tam... tak będzie mi łatwiej, idę do chaty, poleżeć i nic nie robić. Czasami zmiana schematu trwa długo, ale podbudowywanie starych przekonań to katastrofa. Bo przekonania stają się zasadami. One wchodzą w życie! Lepiej budować dobre przekonania, bo stare i tak są kłamliwe... sami wiecie: "mam za mały biust" to wada dla dziewczyny, która się tym przejmuje... i wtedy inni widzą to jako wadę. Budujcie dobre przekonania. Kiedy będziesz pewny/pewna, że jesteś atrakcyjny/a, takim i taką się staniesz. Kiedy zaakceptujesz, że jesteś jaki jesteś, tak będzie. Czuj się dobrze z sobą, bo masz tylko jedno życie. Kiedy poznasz siebie, poznasz innych. A poznanie siebie polega na akceptacji siebie, takiego jakim się jest.
Sport: kiedy jestem fizycznie zmarnowany mój mózg działa 10x lepiej. Kiedy przed pracą sobie zdrowo pobiegam, przychodzę taki na olewie. Mogę każdemu powiedzieć, co mi się spodoba. I mięśnie są luźne. Czuję się błogo, czuje się zrelaksowany i wyluzowany. Co mnie to, że ktoś coś???? W dodatku wyłażą mi żyły i przybiera testosteron oraz inne hormony (takie tam szczęścia, neuroprzekaźniki i inne - to naukowo udowodnione).
Odżywianie: nic nie zmieniłem, prawie nie piję kawy i zdrowo się odżywiam. Oczywiście nie palę. Piję wodę mineralną, jem dużo owoców i warzyw. Witaminy to podstawa. I kakao, bogate w magnez, pozwala się uspokoić. Przed snem czasem melisa. Obowiązkowo zielona herbata.
Postawa i mowa ciała: Nogi dość szeroko, tzn w miarę normalnie. Miednica (łono... ) wypięte do przodu, nie wypinać tyłka. Proste plecy, uniesiona głowa, spojrzenie przed siebie, dumne. Żołnierze w armii Chin montują sobie na kołnierzyku szpilki, żeby trzymać głowę uniesioną. Też tak możecie, ale to pewnie niewygodne i ryzykowne. Ramiona opuszczone, opadające z każdym wydechem powietrza!!! Od nich bardzo dużo zależy, jak się czujemy.
Lepiej stworzyć 2 postawy i starannie przećwiczyć je w domu. Pierwsza: zgarbiona, pochylona, smutna, jęcząca (wydawać dźwięki skarconego żebraka i poruszać się jak zagubiona sarenka). Druga: silna, pewna siebie, mówiąca powoli. Wyprostowana, mocna, niezniszczalna, cwaniacka. Obie postawy trzeba mocno przekolorować i zaakceptować, że inne nie istnieją. Poruszając się poza domem wybrać jedną z nich. Lepiej drugą. To wymyśliłem absolutnie sam. 8)
Mówić powoli, wyraźnie, nie spieszyć się. Niech czekają. Gestykulować delikatnie. Nie chodzić na palcach, zaczynać od pięt, krok stabilny. I ramiona rozluźnić!!
Czasami jak idziesz to zrób obrót wokół własnej osi, dobry bajer. Jak wchodzisz na schody, to na środek. I nie dotykaj poręczy! Jak idziesz gdziekolwiek, to tylko środkiem. Bokiem chodzą ci, co się boją, a Ty już przestajesz się bać.
Myślenie: logika zabija życie. Nie myśleć. Kiedy zaczynasz myśleć mówisz "Myśli Stop" Albo "wy+ć Myśli". Zajmij się czymś i nie myśl. Olej to. Logiczne myślenie wykorzystujemy tylko do tego, do czego trzeba. Logiką nie da się tłumaczyć emocji i Wy też już przestajecie to robić.
Humor tak, to bardzo ważne. Śmiej się. Z siebie też, a może i przede wszystkim.
A teraz pomyśl o jakimś problemie: nazwij go poważnym problemem. I skup się na tym poważnym problemie. Jest poważny... zmień mu nazwę na zabawny problem i posmakuj. Zobacz jak teraz go pojmujesz.
Muzyka: To, co mi pomaga.
http://www.youtube.com/watch?v=1BmiE4xFTmM
http://www.youtube.com/watch?v=BP89IyJmOJM
http://www.youtube.com/watch?v=14bhdOvqAF4
http://www.youtube.com/watch?v=1fBZGxhBGEA
http://www.youtube.com/watch?v=K8XqfbGJyMc
http://www.youtube.com/watch?v=enwdYn0lddE
http://www.youtube.com/watch?v=aEvTOdqqVD4
http://www.youtube.com/watch?v=9TBAO2VmI2w
http://www.youtube.com/watch?v=2-wZFfdBQ94
http://www.youtube.com/watch?v=SUUD0gfaM5Y
Materiały pomocnicze: TUTAJ DUŻA CZĘŚĆ SEKRETU: (linki trzeba kopiować w całości i wklejać do przeglądarki)
To jest mega przełomowe: wrzucić na mp3 i słuchać wieczorem w łóżku. Albo gdziekolwiek, byle wygodnie i nikt nie przeszkadzał. Najlepiej słuchać codziennie. Mi to straszliwie pomogło. Przede wszystkim ten pierwszy i drugi plik.
http://chomikuj.pl/Mareek1980/Audiobooki...mys*c5*82u
http://chomikuj.pl/Swami/EZOTERYKA/AUDIO...mys*c5*82u
Jacobssen też dobry. Żeby czuć napięte mięśnie i automatycznie je rozluźniać. http://chomikuj.pl/Swami/EZOTERYKA/AUDIO...mys*c5*82u
Pościągajcie też z tych folderów inne pliki, mogą się przydać. Chyba trzeba się zarejestrować na chomiku, ale to nie problem.
I odejdźcie od tych komputerów. Miejcie wy+ na siebie. Na luzie się uda. Sam musisz być silny, najsilniejszy, zły sportowo. I torować sobie drogę, nikt inny tego za Ciebie nie zrobi. Szanuj siebie, szanuj swoje emocje, żyj. Bo życie jest tylko jedno. Powodzenia. Rock.
Zdarzają mi się słabe momenty, czasami czuję się źle, niepewnie, ale to nie tak, że mam się temu poddać i zostać wciągniętym. Bywa fatalnie, ale poprawiam to. To nic, że się nie uda za pierwszym razem. Jestem zdrowy dlatego, że jestem świadomy tego, co jest we mnie dobre, a co złe. Wierzę w siebie i w swoje mocne strony. Dzięki temu poprawia mi się, jestem pewniejszy siebie, a fobia patrzy mi w plecy i krzyczy "nie odchodź". Odchodzę jednak, jestem głuchy na jej wołania. O kim to ja mówiłem? O czym?
Od zawsze byłem takim jakimś fobikiem. Parę lat temu, siedząc w pokoju i nie mogąc pójść do salonu po bułkę (tam siedzieli goście) zacząłem się zastanawiać, co ze mną jest i podświadomie podjąłem walkę. Pewnie była ona znikoma, jednak walka którą toczę od paru tygodni to mistrzostwo świata. Uda mi się, teraz to wiem.
Oto, co mi pomogło:
Nastawienie: Mam mocne i słabe strony, jak każdy. W zasadzie silni ludzie dobrze je maskują. Słabi mają z tym trudności i za bardzo się przejmują. Skupiają się na wadach, zbyt skupiają uwagę na samych sobie. Znam swoje mocne strony i je wykorzystuję, żadna fobia mi w tym nie przeszkodzi bo nie ma takiego prawa. To tylko ta słaba część mojego umysłu. Nie poddam się niczemu ani nikomu. Luz, jak powiem coś źle, to się poprawię. Jak pokażę, że tego nie zauważyłem, to dla innych nie będzie miało znaczenia, że coś powiedziałem źle.
Poza tym na wiele spraw mam olew: zwłaszcza na siebie. Trzeba mieć do siebie dystans. Patrzeć na siebie tylko jako na człowieka. Nie jako na dziwaka. Bo jak myślisz, że jesteś normalny, to jesteś. Kiedy kochasz samego siebie, inni Cię też kochają. Kiedy podobasz się sobie, podobasz się i innym. Tak to już działa. A jak się uśmiechasz, to 90% grzechów jest Ci wybaczona w oczach ludzi. I w swoich też sobie możesz wybaczyć. Jesteś człowiekiem i masz prawo się pomylić, ale masz prawo do szczęścia. Bądź najlepszy/najlepsza, bo inaczej Ci wszystko zabiorą. Każ się szanować. Nie odpowiadaj na wszystko od razu, każ czekać, nie rób, co Ci karzą. Buntuj się, śmiejąc, pokazuj, że masz kontrolę.
I na swój temat myśl, że jesteś tylko człowiekiem. Logikę wykorzystuj tylko w podstawach, nie fizjologuj. W każdym z nas jest wariat, ważne, żeby spał. A jakiś grecki filozof powiedział, że logika zabija i miał rację.
Zabicie schematów i przekonań: To, że coś jest trudno zrobić, bo jest to nowe, to normalka. Łatwiej jest robić rzeczy stare, bo jest się do nich przyzwyczajonym. Jednak kiedy nową czynność powtórzy się kilkakrotnie, staje się ona tą wygodną, a stary schemat wydaje się być nieciekawy, nie ma się ochoty do niego powracać. I to jest to uczucie: łe tam... tak będzie mi łatwiej, idę do chaty, poleżeć i nic nie robić. Czasami zmiana schematu trwa długo, ale podbudowywanie starych przekonań to katastrofa. Bo przekonania stają się zasadami. One wchodzą w życie! Lepiej budować dobre przekonania, bo stare i tak są kłamliwe... sami wiecie: "mam za mały biust" to wada dla dziewczyny, która się tym przejmuje... i wtedy inni widzą to jako wadę. Budujcie dobre przekonania. Kiedy będziesz pewny/pewna, że jesteś atrakcyjny/a, takim i taką się staniesz. Kiedy zaakceptujesz, że jesteś jaki jesteś, tak będzie. Czuj się dobrze z sobą, bo masz tylko jedno życie. Kiedy poznasz siebie, poznasz innych. A poznanie siebie polega na akceptacji siebie, takiego jakim się jest.
Sport: kiedy jestem fizycznie zmarnowany mój mózg działa 10x lepiej. Kiedy przed pracą sobie zdrowo pobiegam, przychodzę taki na olewie. Mogę każdemu powiedzieć, co mi się spodoba. I mięśnie są luźne. Czuję się błogo, czuje się zrelaksowany i wyluzowany. Co mnie to, że ktoś coś???? W dodatku wyłażą mi żyły i przybiera testosteron oraz inne hormony (takie tam szczęścia, neuroprzekaźniki i inne - to naukowo udowodnione).
Odżywianie: nic nie zmieniłem, prawie nie piję kawy i zdrowo się odżywiam. Oczywiście nie palę. Piję wodę mineralną, jem dużo owoców i warzyw. Witaminy to podstawa. I kakao, bogate w magnez, pozwala się uspokoić. Przed snem czasem melisa. Obowiązkowo zielona herbata.
Postawa i mowa ciała: Nogi dość szeroko, tzn w miarę normalnie. Miednica (łono... ) wypięte do przodu, nie wypinać tyłka. Proste plecy, uniesiona głowa, spojrzenie przed siebie, dumne. Żołnierze w armii Chin montują sobie na kołnierzyku szpilki, żeby trzymać głowę uniesioną. Też tak możecie, ale to pewnie niewygodne i ryzykowne. Ramiona opuszczone, opadające z każdym wydechem powietrza!!! Od nich bardzo dużo zależy, jak się czujemy.
Lepiej stworzyć 2 postawy i starannie przećwiczyć je w domu. Pierwsza: zgarbiona, pochylona, smutna, jęcząca (wydawać dźwięki skarconego żebraka i poruszać się jak zagubiona sarenka). Druga: silna, pewna siebie, mówiąca powoli. Wyprostowana, mocna, niezniszczalna, cwaniacka. Obie postawy trzeba mocno przekolorować i zaakceptować, że inne nie istnieją. Poruszając się poza domem wybrać jedną z nich. Lepiej drugą. To wymyśliłem absolutnie sam. 8)
Mówić powoli, wyraźnie, nie spieszyć się. Niech czekają. Gestykulować delikatnie. Nie chodzić na palcach, zaczynać od pięt, krok stabilny. I ramiona rozluźnić!!
Czasami jak idziesz to zrób obrót wokół własnej osi, dobry bajer. Jak wchodzisz na schody, to na środek. I nie dotykaj poręczy! Jak idziesz gdziekolwiek, to tylko środkiem. Bokiem chodzą ci, co się boją, a Ty już przestajesz się bać.
Myślenie: logika zabija życie. Nie myśleć. Kiedy zaczynasz myśleć mówisz "Myśli Stop" Albo "wy+ć Myśli". Zajmij się czymś i nie myśl. Olej to. Logiczne myślenie wykorzystujemy tylko do tego, do czego trzeba. Logiką nie da się tłumaczyć emocji i Wy też już przestajecie to robić.
Humor tak, to bardzo ważne. Śmiej się. Z siebie też, a może i przede wszystkim.
A teraz pomyśl o jakimś problemie: nazwij go poważnym problemem. I skup się na tym poważnym problemie. Jest poważny... zmień mu nazwę na zabawny problem i posmakuj. Zobacz jak teraz go pojmujesz.
Muzyka: To, co mi pomaga.
http://www.youtube.com/watch?v=1BmiE4xFTmM
http://www.youtube.com/watch?v=BP89IyJmOJM
http://www.youtube.com/watch?v=14bhdOvqAF4
http://www.youtube.com/watch?v=1fBZGxhBGEA
http://www.youtube.com/watch?v=K8XqfbGJyMc
http://www.youtube.com/watch?v=enwdYn0lddE
http://www.youtube.com/watch?v=aEvTOdqqVD4
http://www.youtube.com/watch?v=9TBAO2VmI2w
http://www.youtube.com/watch?v=2-wZFfdBQ94
http://www.youtube.com/watch?v=SUUD0gfaM5Y
Materiały pomocnicze: TUTAJ DUŻA CZĘŚĆ SEKRETU: (linki trzeba kopiować w całości i wklejać do przeglądarki)
To jest mega przełomowe: wrzucić na mp3 i słuchać wieczorem w łóżku. Albo gdziekolwiek, byle wygodnie i nikt nie przeszkadzał. Najlepiej słuchać codziennie. Mi to straszliwie pomogło. Przede wszystkim ten pierwszy i drugi plik.
http://chomikuj.pl/Mareek1980/Audiobooki...mys*c5*82u
http://chomikuj.pl/Swami/EZOTERYKA/AUDIO...mys*c5*82u
Jacobssen też dobry. Żeby czuć napięte mięśnie i automatycznie je rozluźniać. http://chomikuj.pl/Swami/EZOTERYKA/AUDIO...mys*c5*82u
Pościągajcie też z tych folderów inne pliki, mogą się przydać. Chyba trzeba się zarejestrować na chomiku, ale to nie problem.
I odejdźcie od tych komputerów. Miejcie wy+ na siebie. Na luzie się uda. Sam musisz być silny, najsilniejszy, zły sportowo. I torować sobie drogę, nikt inny tego za Ciebie nie zrobi. Szanuj siebie, szanuj swoje emocje, żyj. Bo życie jest tylko jedno. Powodzenia. Rock.