11 Lut 2013, Pon 23:43, PID: 338963
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Lut 2013, Pon 23:58 przez joki.)
...
11 Lut 2013, Pon 23:54, PID: 338967
Niektórym powinno się powiedzieć, że Internet ma to do siebie, że po wpisaniu swoich objawów w wyszukiwarkę pierwszym uzyskanym wynikiem będzie nowotwór, choćby chodziło o cieknący nos. Analogicznie z wadami charakteru lub drobnymi zaburzeniami, które tłumaczone są przynajmniej jako schizofrenia lub jakieś borderline (BO TAK FAJNIE BRZMI, JAK STĄPANIE NA GRANICY ŚWIATÓW, CHCĘ TO MIEĆ).
12 Lut 2013, Wto 22:35, PID: 339152
Pan Foka napisał(a):Niektórym powinno się powiedzieć, że Internet ma to do siebie, że po wpisaniu swoich objawów w wyszukiwarkę pierwszym uzyskanym wynikiem będzie nowotwór, choćby chodziło o cieknący nos. Analogicznie z wadami charakteru lub drobnymi zaburzeniami, które tłumaczone są przynajmniej jako schizofrenia lub jakieś borderline (BO TAK FAJNIE BRZMI, JAK STĄPANIE NA GRANICY ŚWIATÓW, CHCĘ TO MIEĆ). Może i nie którym powinno się tak powiedzieć. Mam nadzieję, że mnie do tej grupy nie zaliczasz.
17 Lut 2013, Nie 22:48, PID: 339784
W filmie Adam główny bohater ma chyba podręcznikowy przypadek ZA. Bardzo rzadko wszystkie cechy występują jednocześnie. Każda osoba z ZA jest tak naprawdę inna. Oczywiście między niektórymi są spore podobieństwa.
01 Maj 2014, Czw 20:20, PID: 391598
Właśnie dziś się dowiedziałam, że mam ZA.
20 Cze 2014, Pią 17:12, PID: 396794
Też niestety mam zespół Aspergera.
25 Lut 2015, Śro 18:59, PID: 435252
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Lut 2015, Śro 19:00 przez Zasió.)
Już nie masz:
http://www.centrumadhd.gda.pl Nie no, szukałem wątku, gdzie mógłbym napisać, ze zdziwiłem sie, gdy to znalazłem. Taka fajna była ta nazwa... zespół Aspergera. Brzmiało dumnie, miałeś rację, Clint!
25 Lut 2015, Śro 19:15, PID: 435256
A to ciekawe. Kiedyś nawet podejrzewałem u siebie "ZA", jednak dwa lata temu byłem na spotkaniu w Fundacji Synapsis, która ostatecznie rozwiała moje wątpliwości. Teraz bardziej mi to pasuje na ADD (Attention Deficyt Disorder). Jestem wręcz książkowym przykładem (wszystkie objawy u mnie występują), jednak nie mam gdzie się zdiagnozować.
17 Gru 2016, Sob 22:05, PID: 602655
Jeszcze w zeszłym roku myślałem, że mam tylko fobie społeczną, ewentualnie schizoidalne zaburzenie osobowści.
Dziś już mam zdiagnozowany Zespół Aspergera, ponadto w testach wychodzi mi 172/200 autystyczny. Po diagnozie zacząłem zmieniać swoje życie na lepsze, zdając sobie jednoczesnie sprawę z tego ile rzeczy mnie ominie, z racji cech autystycznych, które nie są kompatybilne z większością cech jakich oczekują osoby normalnie funkconujące w społeczeństwie, które szukają znajomych, przyjaciół, czy w przypadku kobiet związków. Jak się okazało, fobia społeczna była u mnie obecna ze względu na kompulsywną masturbację do pornosów, która odbierała mi pewność siebie i energię do zycia. Teraz dalej jestem społecznie nieprzystosowamy,bez relacji z kimkolwiek, ale codzienne czynności takie jak wynoszenie śmieci, odezwanie się do kogoś na uczelni stanowią dla mnie mniejszy problem, nie odczuwam też przyspieszonego bicia serca gdy ktoś dzwoni do drzwi, lub gdy jestem uczestnikiem przykrej sytuacji, np jak agresja ojca. I nie polecam tej socjoterapii dla autystów o której wspomina Zas. Byłem na jednej takiej w miejscu podanym w linku(nie zdradzę w którym z obawy o prywatnośc), jednak wartośc usługi g.... mi dała, taką rozmowę to sobie mogę przeprowadzić z ludzmi na uczelni za darmo, w rozmowie z kobietą czułem się traktowany jakbym był chory psychicznie, tak jakby chciała sie ona ze śmiać. W każdym razie ludzie na uczelni, ktorzy nie wiedza ze mam Aspergera, traktuja mnie o wiele normalnie, a tam rzeczywiscie poczulem sie jak jakis nienormalny, przez gadanie kobiety prowadzacej terapie w rozmowie w cztery oczy. Moze jest to dobre dla dzieci chorych na autyzm, ale nie dla dorosłych z Aspergerem. I do tego jeżeli ktoś jest chory na Aspergera i liczy na nawiązanie relacji z innymi chorymi, to niech odłoży to między bajki. Inni uczestnicy nie potrafili odpowiedziec na czesc, wydawali z siebie przerazliwe dzwieki i gadali do siebie idac do toalety. Słyszałem też opowieśc, że dostają nieuzasadnionych ataków agresji w stosunku do innych i przedmiotów, co mnie od nich odrzuca i odróżnia zarazem, bo nie rozumiem jak osoba ultralogiczna, utylitarysta, jak Aspergerowiec, może niszczyć coś bez powodu. Psychoterapie oczywiście tam rzuciłem, strata czasu, a wśród tych cudaków czułem się wyjątkowo dziwacznie, przerażąjąco. Ale rozmowy z normalną psycholog, która nie leczy autystów, tylko ogólnie, dla kontrastu dają dużo więcej i uczęszczam na nie, dodatkowo są na NFZ.
17 Gru 2016, Sob 23:11, PID: 602685
Może mam ZA, a może nie mam. Czytając forum dochodzę do wniosku, że diagnoza w niczym nie pomoże, więc po co sobie zaprzątać głowę kolejną chorobą, na którą i tak nie mam zbytnio wpływu.
Zresztą moja lekarka nigdy mi nie powiedziała, że mam fobię. Dopiero jak raz wyjechałem w świat i musiałem skorzystać z usług innej psychiatry to mi wypaliła prosto z mostu o fobii społecznej. Jakaś kurde nadgorliwa się znalazła. Zdecydowanie wolę tę pierwszą opcje z życiem w błogiej niewiedzy.
17 Gru 2016, Sob 23:18, PID: 602693
Zabawne... Kiedy wklejałem link, to na stronie był news o tym, że zespół Aspergera znika z DSM, a nie reklama jakiegoś szkoelnia czy terapii
25 Paź 2017, Śro 16:47, PID: 714225
Nie wiem, czy mam stricte ZA, ale mam pewne cechy autystyczne, stimy ruchowe, niezdolność do więzi uczuciowych (nawet rodziców nigdy nie kochałem), inne spojrzenie na "zasady/normy społeczne", brak empatii, echolalia
25 Paź 2017, Śro 22:16, PID: 714272
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Paź 2017, Śro 22:19 przez PMCL.)
Sądzę że mogę mieć ZA w łagodnej formie, wielu norm społecznych nie rozumiem i muszę się ich uczyć (nie wiem czy to po prostu nie przez brak własnych doświadczeń), ponoć jestem dziwakiem, trudności w akceptowaniu zmian, kiepska elastyczność, i oczywiście nieumiejętność nawiązywania kontaktów, w dzieciństwie (ok 4-5 lat) panicznie bałem się szumu jadącego samochodu, miałem wrażenie że ze strachu zaraz się potknę i wpadnę pod koła
26 Sie 2019, Pon 21:33, PID: 803481
Objawy autystyczne mam od dzieciństwa, w dzieciństwie miałem takie: wpatrywałem się w punkt, kołysanie, "hand flapping", wciskam głowę w np. opieradło od fotela albo pocierałem o nie głową, echolalia, dyspraksja, "sztywna" mowa, chodziłem wokół środka geometrycznego np. dywanu, obsesyjne interesowałem się liczbami i chronologią, umiałem wykonywać w pamięci działania na "kosmicznych" liczbach (dziś jest dokładnie odwrotnie, jestem głąbem matematycznym), pochłaniałem się układaniem przedmiotów i fantazjowaniem, krzesło na którym siedziałem w szkole musiało mieć wszystkie śruby i na siedzisku i na opieradle (niektóre nie miały wszystkich), nie miałem poczucia więzi uczuciowej z rodziną i zdolności do identyfikacji więzi kocham/nie kocham (padały czasem takie pytania "a kochasz no mamę/tatę/babcię/dziadka" - odpowiadałem nie wiem), nigdy się nie zastanawiałem wtedy, czy rodzina mnie kocha bo mnie to w ogóle nie interesowało, ale gdyby mnie ktoś o to wtedy zapytał, to również odpowiedziałbym nie wiem); całkowity brak zainteresowania jakiejkolwiek rozmowy z rówieśnikami, nie miałem zdolności rozpoznawania zamiarów drugiej osoby wobec mnie (w sumie to nie wykluczone, że właśnie to spowodowało powstanie fobii społecznej) i miałem osłabioną zdolność rozumienia różnych sygnałów niewerbalnych, nie "czułem" sensu większości zwyczajów społecznych
Dziś część objawów minęła: nie wpatruję się już w punkt, nie wciskam głowy i nie pocieram nią, ale za to lubię się czasem głaskać, nie tylko po głowie, ale też po szyi i rękach, nie chodzę wokół środka geometrycznego, straciłem dawne zdolności matematyczne i zainteresowanie chronologią i liczbami, nie pochłaniam się układaniem przedmiotów. Co do więzi uczuciowych, to dziś zmieniło się tyle, że teorię trochę rozumiem, w takim można powiedzieć "encyklopedycznym" sensie |
|