19 Kwi 2009, Nie 18:25, PID: 142048
Ja przeżyłam tylko kilka zauroczeń (ze 3) - mam szczęście zadurzać się w facetach z równoległych klas czy teraz grup, których nie mam szans poznać, a i tak potem dowiaduję się, że są zajęci teraz znowu mnie dopadło i żeby już się nie męczyć, mówię sobie "ten kolo jest zajęty, ten kolo jest zajęty", ale to na razie nic nie daje. Bo wiadomo, że i tak do niego nie zagadam i nie poznam bliżej. Mam zbyt nasrane we łbie, żeby ktoś mnie pokochał
Tak więc nigdy nikogo nie miałam i nigdy się nawet nie całowałam i za+ irytuje mnie gadanie znajomych "Olka znajdź sobie chłopaka". Nie mogę powiedzieć, że brakuje mi jakiegoś związku, bo jak może brakować mi czegoś, czego nigdy nie zaznałam ale wiadomo, jest presja, kiedy wszyscy znajomi są poparowani. Raz wkurzona powiedziałam nawet koledze, że jak bardzo mu zależy to może mnie rozdziewiczyć (nie nie, do niczego nie doszło xP). I gdy koleżanka, która miała w zwyczaju zmieniać facetów co parę miesięcy znowu mnie spytała jak tam u mnie z facetami, to spytałam czy bardziej by mnie lubiła gdybym kogoś miała, to się zgasiła i już nie porusza ze mną tego tematu
Wiele mówi się, że warto czekać na 'tę' osobę, ale chyba w przypadku fobików nawet czekanie nie pomoże. xP
Tak więc nigdy nikogo nie miałam i nigdy się nawet nie całowałam i za+ irytuje mnie gadanie znajomych "Olka znajdź sobie chłopaka". Nie mogę powiedzieć, że brakuje mi jakiegoś związku, bo jak może brakować mi czegoś, czego nigdy nie zaznałam ale wiadomo, jest presja, kiedy wszyscy znajomi są poparowani. Raz wkurzona powiedziałam nawet koledze, że jak bardzo mu zależy to może mnie rozdziewiczyć (nie nie, do niczego nie doszło xP). I gdy koleżanka, która miała w zwyczaju zmieniać facetów co parę miesięcy znowu mnie spytała jak tam u mnie z facetami, to spytałam czy bardziej by mnie lubiła gdybym kogoś miała, to się zgasiła i już nie porusza ze mną tego tematu
Wiele mówi się, że warto czekać na 'tę' osobę, ale chyba w przypadku fobików nawet czekanie nie pomoże. xP