Transseksualizm a strach przed ludźmi

[Judas]

Nie wyganiałem nikogo, nie miałem złych intencji.
Wy macie już kompletną paranoję, jeżeli chodzi o "krzywdzenie" kogoś.
Wszędzie widzicie ataki i chamówkę.
Wypowiadacie się za Koteła, a on nawet nie powiedział co o tym myśli, jak się poczuł.

Gdybym chciał komuś pojechać, to bym to zrobił inaczej i bardziej dosadnie, uwierz.
Tyle ode mnie.

[koteł]

Stap, nie możesz patrzeć na to tak praktycznie, czy to ma zalety czy nie, bo dla osoby która czuje się źle i obco w swoim ciele nawet największa ilość zalet nie będzie wystarczająca i nadal będzie czuła się pokrzywdzona.

Nie wypowiedziałem się, ponieważ ciężko mi się odnieść. Judas mnie nie obraził, jednak wykazał powątpiewanie iż jestem poważną osobą, która wie co mówi. Ponadto nie podał argumentu, dlaczego tak uważa. To nie było zbyt sympatyczne, ale gdybym cały czas przejmował się co sobie o mnie ktoś pomyśli i powie, nie mógłbym chyba wyjść z domu i robić tego co lubię.

Swoją drogą, nie spodziewałem się że Jim wzbudza sympatię u większej ilości osób

[Apage Satanas]

To co takiego lubisz robić, że zwraca to uwagę?
Masz może wybrane już jakieś imię, które chciałbyś nosić? I może mógłbyś je zdradzić? Chyba że wolisz być Kotełem na tym forum, to się nie dopytuję

[koteł]

Interesuję się motoryzacją. Nie chcę tego rozwijać, żeby Cię nie zanudzać. Lubię motocykle. No i mam patent żeglarski
Hm, mam takie imię, że spokojnie można je zmienić na rodzaj męski. Tak chciałbym się nazywać. Adrian.

[Apage Satanas]

O, to nie będę dobrym partnerem do rozmowy w tym temacie. Moja wiedza jest na poziomie "O to jest samochód, a to motocykl i łódź" XD Szkoda trochę ale cóż..Na pewno będę chciała mieć prawo jazdy.
Miło mi.
Mam nadzieję, że nadal będziesz się udzielać w tym temacie.

[koteł]

Na pewno nie jest tak źle
Jesteś bardzo miła, ale nie wiem czy uzewnętrznianie się w tym topiku ma sens
Napisałem do ciebie na pw.

[FireSoul]

a ja napiszę, że w każdym człowieku jest coś z kobiety i coś z mężczyzny.
i każdy czuje się lepiej w innych sytuacjach, a i nie ma identycznych ludzi więc szacunek do siebie i tego co czuję o sobie jest jak najbardziej uzasadniony.

uważam, że problemem nie jest tu złe mniemanie o sobie, tylko raczej
nieumiejętność czerpania z życia przyjemności w świecie pełnym schematów (np. z obawy przed odtrąceniem przez społeczeństwo)
, albo nieumiejętność radzenia sobie z niezrozumieniem, krytyką, wyśmianiem, próbą kierowania życiem.

więc jak ktoś w tym wątku nie ma problemu i nie chce pomagać to niech w tymże wątku nie przeszkadza.
inaczej się zdenerwuję i nie będzie dobrze!

[Szary]

Szkoda, że koteła już tu z nami nie ma. Jestem ciekaw, jak postępuje jego metamorfoza i tak ogólnie - co u niego.