(15 Cze 2018, Pią 21:53)nieżyciowy napisał(a): Do mnie nauczycielka w liceum tak mówiła, jakbym nie był wystarczająco poniżany przez innych. W rodzinie czasami też się tak do mnie zwracają, jakbym był dzieckiem, lub upośledzony. Nie jest to miłe w żadnym stopniu.
U mnie w pracy to na przykład standard, że się zdrabnia imię. A w gimnazjum i liceum nikt tego nie robił, przynajmniej w stosunku do mnie (albo nie pamiętam). A w pracy zdrabniają wszyscy i nawet ja sama przez nich zaczęłam zdrabniać, chociaż to totalnie nie w moim stylu.
Ale według mnie nie jest to w żadnym stopniu prześmiewcze. Na początku uważałam, że zdrabniają osoby, w których wzbudza się pozytywne uczucia, taka oznaka chęci skrócenia dystansu, ale w sumie później doszłam do wniosku, że niektórzy tak po prostu mówią.
Odkąd pamiętam również zawsze używano zdrobnienia mojego imienia. Odbierałem to zawsze jako formę upokorzenia , ośmieszania czy nie traktowania na poważnie. Nie wiem ile w tym było przesady z mojej strony, bo ogólnie jestem przewrażliwiony na własnym punkcie. Nawet najlepszy kolega tak do mnie mówił, a raczej nie posądzałbym go o wyśmiewanie się ze mnie , nie ten typ osoby, co nie zmienia faktu ,że wtedy tak to odbierałem xd. Ogólnie jestem drobny i wyglądam młodo, co ma zapewne spory wpływ na to jak się do mnie ludzie zwracają. Obecnie w pracy o dziwo nikt na razie nie używa zdrobnienia, jedynie raz się zdarzyło i to od gościa , który raczej mnie nie lubi(zresztą ze wzajemnością) jak coś chciał Właściwie nie wiem co się zmieniło , nadal wyglądam "niewinnie". Do kolegi w pracy , który wygląda powiedzmy podobnie używają zdrobnienia (i nie nie naśmiewają się z niego , po prostu go lubią ) a wobec mnie nie to oznaka, że chyba mnie nie lubią XD (tak wiem to głupie )
Najśmieszniejsze, że ja nie potrafię do nikogo zwracać się zdrobniale , nawet jeśli do kogoś to pasuje. Mam znajomą do której wszyscy używają zdrobnienia imienia albo używają słowa "malutka". mi głupio używać zdrobnienia jak i głupio pełnego imienia bo zwyczajnie do niej nie pasuje. jest po prostu zbyt "urocza". Czy jej to przeszkadza, nie wiem , jedynie wspomniała ,że ludzie traktują ją często jak dziecko i czuje często się jak w "przedszkolu"
Do mnie tez czesto zwracano sie zdrobniale kiedys w liceum i teraz w pracy. Pamiętam, że lubiłam jak niektóre osoby tak do mnie mówiły w liceum, bo wiedziałam że robią to z sympatii. A niektórzy tak do mnie mówili, żeby pokazać że są ważniejsi. Teraz w pracy mówią tak do mnie 2 osoby i to mnie czasami denerwuje przede wszystkim dlatego ze sa ode mnie mniej więcej 10 lat młodsi i wcale się z nimi nie spoufalam. Czasami też tak mówi do mnie kierowniczka, ale tylko wtedy gdy zachowuję się jak dziecko.
Mi często zdrabniają imię w sposób którego nie lubię, bo wydaje mi się jakby przez to zdrabnianie traktowali mnie jak małą nieporadną dziewczynkę. Ale w sumie mam chyba trochę aurę zagubionego zlęknionego dziecka, więc to bardziej moja wina.
(11 Wrz 2022, Nie 22:45)GoodbyeKitty napisał(a): Mi często zdrabniają imię w sposób którego nie lubię, bo wydaje mi się jakby przez to zdrabnianie traktowali mnie jak małą nieporadną dziewczynkę. Ale w sumie mam chyba trochę aurę zagubionego zlęknionego dziecka, więc to bardziej moja wina.