Moje kilka dotychczasowych spotkań to były: bilard, planszówki, knajpa lub siedzenie w plenerze. Raz ludzie z nieśmiałości skakali na bungie. Raczej u mnie się grało niż gadało, czy piwo piło, ale myślę, że im grupa bardziej zgrana tym więcej rozmów będzie.
Też mnie zastanawiało jak takie spotkania wyglądają. Mam problem z uczestniczeniem w różnych "zajęciach grupowych" typu planszówki czy inne gry, gdzie jest rywalizacja. Mam świadomość, że to tylko gra ale nie potrafię czerpać przyjemności z tego typu aktywności i wolę w nich nie uczestniczyć.
Jak było cieplej to widziałam w grupie mojego miasta dużo propozycji spotkania się, by pograć w piłkę. Często czuję, że chciałabym się spotkać ale trudno mi znaleźć aktywność, która by mi odpowiadała. Chyba wyjątkiem jest kino, ale wtedy ten kontakt z drugim człowiekiem jest mniejszy, chyba że po seansie się dzielimy swoimi przemyśleniami to wtedy chociaż można trochę porozmawiać i też się poznać.