05 Gru 2022, Pon 12:14, PID: 863825
Przestałam palić szlugi, teraz tylko IQOS. Mam nadzieję niedługo go rzucić, póki co niestety jestem od niego uzależniona
05 Gru 2022, Pon 12:14, PID: 863825
Przestałam palić szlugi, teraz tylko IQOS. Mam nadzieję niedługo go rzucić, póki co niestety jestem od niego uzależniona
05 Gru 2022, Pon 13:49, PID: 863827
W sumie to od spania. Czasami w chwilach słabości zdarza mi się nawet 8 godz. dziennie, ale staram się regularnie suplementować kawę, żeby choć trochę ograniczyć.
05 Gru 2022, Pon 15:10, PID: 863829
Ja ostatnio od niezdrowego jedzenia. Ciągnie mnie do fast foodów jak mam słabszy nastrój!
Potem tyje i ciężko się w co ubrać.
05 Gru 2022, Pon 22:12, PID: 863860
1.Od dziecka od masturbacji, nie jakoś często ale żle się z tym czuję bo jestem katoliczką
2.Od forów internetowych, jak przez dłuższy czas nie korzystam z internetu i jak włączę komputer to czuję przymus przeczytania co mi kto odpisał, a piszę na forach dopiero 1,5 roku 3. Od ciastek różnego rodzaju, jak nie kupie to nie jem, ale jak ktoś z rodziny kupi i poczęstuje mnie choć jednym to potem mogę zjeść i pół kg. A nawet otworzyć koleją paczkę, przez co trudno mi schudnąć, bo dużo ostatnio przytyłam. Do innych słodyczy tak mnie nie ciągnie. 4.Od jazdy na rowerze nie jakoś szybko tylko tak spacerowo wiosną, latem i jesienią, jak przez dłuższy czas nie pojadę to nie mogę przestać o tym myśleć, a jeszcze dobra pogoda to juz w ogóle, jak zepsuł mi się rower a jest stary to jechałam mamy rowerem którym jest żle jechać no ale czułam przymus, jak nie było dostępnego rowera to miałam zły chumor. (Ale to uzależnieie mi pasuje) 5.Od fantazji, jestem w myślach wieloma postaciami, życie jednej rodziny trwa już w moich myślach od czasu jak miałam 12 lat a mam 29. To jest nienormalne ale mnie uspokaja.
06 Gru 2022, Wto 9:51, PID: 863870
1. od internetu, jak nie pc, to smartgon i to jest takie głupie scrollowanie
2. Kiedyś od gier, dziś niestety nie
04 Sty 2023, Śro 13:52, PID: 865066
Byłem być może uzależniony od słodyczy i takich tam różnych słodkich pokarmów. Cieżko było odmówić lub siedzieć koło kogoś kto się akurat zajada czymś takim. Jednak już po krótkim czasie po tym jak przeszłem na diete keto, ogólne pragnienie na takie rzeczy zredukowało się powiedzmy o 90%. Teraz raczej bez problemu mogę być przy kimś kto się tym zajada i czasami nawet troche spróbuje, ale to już wszystko. Własciwie odstawiłem całkowicie słodycze i nie czuje by mi tego brakowało. Zresztą tak ma wielu ludzi. Podobno dieta keto ma tez pozytywny wpływ na zdrowie fizyczne jak i na choroby psychiczne włącznie na lęki. Nadmiar cukru zaś wpływa bardzo negatywnie na zdrowie a tu unas raczej większość ludzi go właśnie ma, razem z coraz wiekszym bezruchem. Kiedyś nie było lodówki, sklepów, chleba czy tak słodkich owoców na wyciągniecie ręki. Człowiek wstał rano i zapieprzał szukać jedzenia, przy czym automatycznie się dużo ruszał i spalał wiekszośc cukru który pobierał z pożywieniem wraz z witaminami, błonnikiem, minerałami i żadnego dodatkowego sportu niepotrzebował. Jesteśmy maszyną stworzoną do ruszania się. Geny ludzkie dopasowują się podobno w ciągu 20 tys. lat tylko o 0.5% do nowych okolicznośi. To by znaczyło, że my jako człowiek, jesteśmy dopasowani do stylu życia jak 20 tyś. lat temu. Bez chleba, pizzy, coca coli, piwa, bez tej całej chemi w jedzeniu i do ruszania się....
Dieta ketogeniczna lub niskowęglowodanowa wydaje się być w tym ujęciu powrotem do korzeni, który oferuje szereg korzyści. Jest jednocześnie także sposobem na odwrócenie niekorzystnych zmian w obrębie zdrowia głównie poprzez wyciszanie stanów zapalnych w organizmie. Oprócz kontroli wagi i apetytu, uznaje się, że dieta ketogeniczna pozwala poprawić poziom cukru we krwi, a co za tym idzie odwrócić cukrzycę typu 2. Dodatkowo reguluje ona ciśnienie krwi i poziom cholesterolu, zwiększa poziom energii i poprawia kondycje psychiczną oraz wydolność fizyczną. W bonusie niweluje migreny, trądzik, uczucie zgagi, a także PCOS (zespół policystycznych jajników)1. Jako dieta przeciwzapalna stanowi oręż w walce z chorobami autoimmunologicznymi. Co ciekawe, pierwotnie została ona opracowana jako remedium dla chorych na epilepsję. https://www.medonet.pl/zdrowie,cukier---...35149.html https://www.researchgate.net/publication...se_studies https://youtu.be/VGrrQmWiNww
04 Sty 2023, Śro 14:03, PID: 865067
05 Sty 2023, Czw 7:24, PID: 865110
(04 Sty 2023, Śro 13:52)Agnostyk1976Niemcy napisał(a): Dieta ketogeniczna lub niskowęglowodanowa wydaje się być w tym ujęciu powrotem do korzeni, który oferuje szereg korzyści...Ile czasu trzeba być na tej diecie niskowęglowodanowej by zaobserwować ten szereg korzyści? Bo ja już (albo dopiero) 12 dni i zero różnicy jeśli chodzi o trądzik, poziom energii czy samopoczucie psychiczne. Wyciszenia stanów zapalnych w organizmie też nie zauważyłem, mam od 3 lub 4 miesięcy zapalenie rozcięgna podeszwowego i nic nie pomaga, ta dieta na razie również nie.
03 Mar 2023, Pią 21:12, PID: 867212
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Mar 2023, Pią 21:15 przez Kanapeczka..)
Odpowiadając na pytanie tytułowe: od jedzenia / cukru / węglowodanów. Zmagam się z kompulsywnym, emocjonalnym jedzeniem.
(05 Sty 2023, Czw 7:24)ekstra_intro napisał(a):(04 Sty 2023, Śro 13:52)Agnostyk1976Niemcy napisał(a): Dieta ketogeniczna lub niskowęglowodanowa wydaje się być w tym ujęciu powrotem do korzeni, który oferuje szereg korzyści...Ile czasu trzeba być na tej diecie niskowęglowodanowej by zaobserwować ten szereg korzyści? Bo ja już (albo dopiero) 12 dni i zero różnicy jeśli chodzi o trądzik, poziom energii czy samopoczucie psychiczne. Wyciszenia stanów zapalnych w organizmie też nie zauważyłem, mam od 3 lub 4 miesięcy zapalenie rozcięgna podeszwowego i nic nie pomaga, ta dieta na razie również nie. 12 dni to mało. Żeby widzieć efekty na wyżej wymienione rzeczy to pewnie miesięcy trzeba. Zależy też jak bardzo węgle obcinasz. Ja w keto widzę jakieś światło w tunelu dla siebie, bo daje coś czego nie widziałam na innych dietach - brak poczucia głodu. Ergo wolność od ciągłego myślenia o jedzeniu, co miewałam na jakichś standardowych dietach niskokalorycznych. Ładnie też reguluje hormony głodu i sytości. Choć to oczywiście tylko (/aż) strona fizjologiczna moich zaburzeń, ale właśnie i tak jestem pod wrażeniem jak fizjologicznie nadmiar cukru nas rozregulowuje. Natomiast psychologicznie to mam huśtawki, przez jakiś czas się trzymam a potem wpadam w ciągi jedzeniowe, jak to nazywam xD Takie wariactwo.
26 Sty 2024, Pią 12:39, PID: 874217
jestem uzależniona od internetu i od słodyczy
20 Kwi 2024, Sob 16:57, PID: 874970
od kawy
04 Gru 2024, Śro 2:10, PID: 877517
Od alkoholu. W tym roku dopiero zacząłem coś konkretnie z tym robić. Niby wcześniej też próbowałem, ale tak na odczepnego. We wrześniu zgłosiłem się na detoks. Później odwyk, terapia uzależnień i wszywka. Przy czym to ostatnie niezbyt dobrze się skończyło.
Czy życie na trzeźwo jest lepsze? W moim przypadku niezbyt. Przez lata zapijałem problemy, a teraz wszystkie wyszły.
04 Gru 2024, Śro 6:43, PID: 877520
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Gru 2024, Śro 6:53 przez FireSoul.)
może nie lepsze, ale bardziej prawdziwe...
zapijanie problemów nie rozwiązuje ich, dlatego wyszły... być może spotkania z grupą AA dałyby Ci jakieś wsparcie w walce z uzależnieniem... życzę dużo silnej woli i motywacji do stawiania czoła życiu
04 Gru 2024, Śro 23:19, PID: 877535
(04 Gru 2024, Śro 6:43)FireSoul napisał(a): może nie lepsze, ale bardziej prawdziwe... Dzięki. Na razie daję radę w temacie, ale jest coraz ciężej.
15 Lut 2025, Sob 12:14, PID: 878320
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Lut 2025, Sob 19:46 przez Foxy4.)
Chyba można już powiedzieć, że jestem uzależniony od klonazepamu. Stosuję 11 dni z rzędu, różne dawki. Dzisiaj było jakieś 2mg z sokiem grejfrutowym. Zawsze znajdzie się jakaś wymówka, jakiś powód by wziąć klonazepam. Dodam, że zostało mi 11 10 dawek 0,5mg (podzieliłem sobie tabletki 2mg) a by dokupić będę musiał zbierać 1,5 miesiąca. Do tego jestem uzależniony od nikotyny, ale stosuję się do zaleceń redukcji szkód i staram się zamieniać papierosy na woreczki nikotynowe lub nicorette. Nie chcę zerwać z nikotyną, chcę jej dalej używać ale w bezpieczniejszy sposób. Choć wg. psychonautwiki jeden z metabolitów nikotyny jest karcynogenny:
"The nicotine metabolite N-nitrosonornicotine is classified as a IARC Group 1 carcinogen Nicotine in the mouth and stomach can react to form N-nitrosonornicotine,[1] a known type 1 carcinogen,[2] suggesting that consumption of non-tobacco forms of nicotine may still play a role in carcinogenesis.[3] This suggests that even non-tobacco forms of nicotine (except nicotine patches) might contribute to cancer risk. " edycja: patrz przekreślenie
15 Lut 2025, Sob 12:21, PID: 878321
jeśli się interesujesz farmakodynamiką substancji psychoaktywnych to tak, masz problem.
18 Lut 2025, Wto 22:52, PID: 878393
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Lut 2025, Wto 22:58 przez Foxy4.)
(15 Lut 2025, Sob 12:14)Foxy4 napisał(a): Chyba można już powiedzieć, że jestem uzależniony od klonazepamu. Stosuję 11 dni z rzędu, różne dawki. Dzisiaj było jakieś 2mg z sokiem grejfrutowym. Zawsze znajdzie się jakaś wymówka, jakiś powód by wziąć klonazepam. Dodam, że zostało mi 11 10 dawek 0,5mg (podzieliłem sobie tabletki 2mg) a by dokupić będę musiał zbierać 1,5 miesiąca. Do tego jestem uzależniony od nikotyny, ale stosuję się do zaleceń redukcji szkód i staram się zamieniać papierosy na woreczki nikotynowe lub nicorette. Nie chcę zerwać z nikotyną, chcę jej dalej używać ale w bezpieczniejszy sposób. Choć wg. psychonautwiki jeden z metabolitów nikotyny jest karcynogenny: Update: Od Klonazepamu na sto procent jestem uzależniony bo bez niego mam znaczne objawy odstawienne. I od DXM pewnie też, ostatnio wziąłem 600mg + 300mg + 300mg i tej nocy będzie tak samo albo podobnie. Uważajcie z benzo naprawdę. Pewnie jutro spróbuję zapisać się do szpitala (z którego ostatnio uciekłem xd) bo boję się bardzo padaczki. Mam w domu walproiniany na padaczkę ale nie wiem co robić.
18 Lut 2025, Wto 23:34, PID: 878395
Chyba od niczego, albo od leków na sen typu hydro....
19 Lut 2025, Śro 0:40, PID: 878396
ehhh deksio pyszniutki gorzciutki
19 Lut 2025, Śro 1:18, PID: 878397
(19 Lut 2025, Śro 0:40)Pan Foka napisał(a): ehhh deksio pyszniutki gorzciutki Jak się szybko zapiję to nie ma problemów. Gorzkość przy deksie to często odczuwam jak mieszam z sokiem grejfrutowym. Najgorsze są te nudności, dlatego wolę Acodin bo Tussidex ma te kapsułki żelowe czerwone co przyprawia mnie o nudności jak o tym myślę. |
|