21 Mar 2018, Śro 2:10, PID: 737394
Witam, prawie zawsze, ale nie jest to regułą, gdy wiem, że gdzieś mam iść np na rozmowę o pracę, do pracy, do banku, w jakieś nowe miejsce, to mam kołatanie serca, czyli dość szybko ono bije w granicach 110-130 uderzeń na minutę. Te kołatanie apogeum osiąga, gdy już np wchodzę do pokoju, gdzie jest rozmowa o pracę, czy do szatni w pracy lub idę już do biurka gdzie siedzi pani np w banku/urzędzie, a następnie puls opada. Byłem u kardiologa i mówił, że to tachykardia zatokowa, i nie jest to groźne oraz przepisał mi najmniejszą dawkę beta blokeru, ale nie biorę tego. Mi to bardzo przeszkadza, czy ktoś ma podobną sytuację i jak sobie z nią radzicie?