10 Maj 2019, Pią 19:38, PID: 791789
Witam.
Tego dnia, kontakt zerwała ze mną najważniejsza osoba w moim życiu i nie wiem jak sobie z tym poradzić.
Razem z dwiema przyjaciółkami tworzyłyśmy taką jakby paczkę. Pisałyśmy, rozmawiałyśmy przez dwa lata niemal o wszystkim, dzieląc się swoimi "fazami" na bohaterów, seriale, animacje; czasem nawet zwieżałyśmy ze swoich problemów.
Niestety, jedna z nas przez jakiś czas była dość wredna, więc ta druga postanowiła zerwać z nią kontakt, tak po prostu.
Nasz grupowy czat został usunięty, a wtedy jeśli chciałam, musiałam pisać do każdej osobno. Początkowo było dobrze, lecz przyjaciółka numer dwa (pozwolę sobie tak nazwać tą, która zerwała kontakt) przez kilka tygodni niemal wcale się nie odzywała, zmieniała status aktywności zaraz po tym jak napisałam, albo będąc aktywną zwyczajnie nie odpisywała.
Chciałam więc to wyjaśnić, więc napisałam jej co o tym myślę i zapytałam o powód. Jako odpowiedź otrzymałam oczywiście wyjaśnienie, które w skrócie mówiło o tym, że ostatnio zwyczajnie nam się nie układało, oraz pożegnała się słowami "żegnam". To okropnie mnie zabolało, i choć stało się to jakieś 4-5 godzin temu (w momencie gdy to piszę), nadal jestem strasznie rozstrzęsiona, nie mogę się na niczym skupić i mam lekki atak paniki, który przez te kilka godzin wciąż się mnie trzyma.
Naprawdę nie wiem, co o tym myśleć ani co zrobić. Przez to, że ja straciłam, okropnie się boje, nawet sama do końca nie wiem czego, ale bardzo się boję.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Tego dnia, kontakt zerwała ze mną najważniejsza osoba w moim życiu i nie wiem jak sobie z tym poradzić.
Razem z dwiema przyjaciółkami tworzyłyśmy taką jakby paczkę. Pisałyśmy, rozmawiałyśmy przez dwa lata niemal o wszystkim, dzieląc się swoimi "fazami" na bohaterów, seriale, animacje; czasem nawet zwieżałyśmy ze swoich problemów.
Niestety, jedna z nas przez jakiś czas była dość wredna, więc ta druga postanowiła zerwać z nią kontakt, tak po prostu.
Nasz grupowy czat został usunięty, a wtedy jeśli chciałam, musiałam pisać do każdej osobno. Początkowo było dobrze, lecz przyjaciółka numer dwa (pozwolę sobie tak nazwać tą, która zerwała kontakt) przez kilka tygodni niemal wcale się nie odzywała, zmieniała status aktywności zaraz po tym jak napisałam, albo będąc aktywną zwyczajnie nie odpisywała.
Chciałam więc to wyjaśnić, więc napisałam jej co o tym myślę i zapytałam o powód. Jako odpowiedź otrzymałam oczywiście wyjaśnienie, które w skrócie mówiło o tym, że ostatnio zwyczajnie nam się nie układało, oraz pożegnała się słowami "żegnam". To okropnie mnie zabolało, i choć stało się to jakieś 4-5 godzin temu (w momencie gdy to piszę), nadal jestem strasznie rozstrzęsiona, nie mogę się na niczym skupić i mam lekki atak paniki, który przez te kilka godzin wciąż się mnie trzyma.
Naprawdę nie wiem, co o tym myśleć ani co zrobić. Przez to, że ja straciłam, okropnie się boje, nawet sama do końca nie wiem czego, ale bardzo się boję.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.